|
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Problemy komunikacyjne w Starachowicach co jakiś czas odbijają się szerokim echem w lokalnych mediach. Czytelnicy dzwonią, pytają, proszą i załamują ręce. Za ciosem poszedł facebookowy profil Patrzymy władzy na ręce, który na swojej stronie wystosował list otwarty do władz miasta Starachowice. List w sprawie wykluczenia komunikacyjnego mieszkańców.
– W imieniu osób odczuwających w bardzo dotkliwy sposób szokujące ograniczenia, dotyczące kursowania miejskich autobusów, proszę o natychmiastowe przywrócenie regularnej, codziennej komunikacji miejskiej, niezbędnej do zabezpieczenia podstawowych potrzeb społecznych, rodzinnych bardzo dużej grupy mieszkańców. Ograniczenia te, wprowadzone bez żadnego, logicznego uzasadnienia, dotknęły najbardziej osoby starsze, samotne, ubogie i niejednokrotnie chore. Utrudniono im, a wręcz uniemożliwiono kontakt ze znajomymi, z rodziną, z osobami, które im pomagały w ich domach, dowoziły obiady, zakupy, lekarstwa, pomagały w choć częściowym złagodzeniu dojmującego uczucia wielkiej samotności. Nie każdy jest w stanie pieszo przemierzać miasto, a raczej mało kto jest w stanie to robić, zwłaszcza jak opiekuje się kimś mieszkającym na przeciwległym końcu miasta, nie każdego, niestety stać na wydatek rzędu 20 zł za jeden kurs taksówką jeżeli utrzymuje się za najniższą emeryturę, czy rentę.
Nie wszystko daje się przeliczać na pieniądze miejska władzo samorządowa. Samorząd, to nie biznes, to wielkie pole do wspólnej empatii, zrozumienia, pomocy kierowanej zwłaszcza do najsłabszych członków wspólnoty.
Pod postem podpisała się Maria Derra.
