Getting your Trinity Audio player ready...
|
Grupa starachowickich działaczy w ramach projektu „Zaangażowanie mieszkańców Starachowic w inicjatywę bezpłatnej komunikacji” przygotowała dwa projekty uchwał dotyczące poprawy jakości funkcjonowania miejskiej komunikacji. I choć zebrali ponad 2 tysiące podpisów poparcia, dopełnili wszelkich formalności, to radni Rady Miejskiej w Starachowicach odrzucili ich projekty, w tym ten dotyczący zorganizowania konsultacji społecznych w sprawie funkcjonowania komunikacji miejskiej w Starachowicach.
Przypomnijmy, Komitet „Zaangażowanie mieszkańców Starachowic w inicjatywę bezpłatnej komunikacji” poddał pod głosowanie radnych dwa projekty inicjatywy uchwałodawczej. Pierwszy projekt dotyczył uchylenia uchwały, w której radni powierzyli Zakładowi Energetyki Cieplnej zadanie prowadzenia transportu zbiorowego w Starachowicach do końca 2026 roku. Wnioskodawcy chcieli, by ZEC prowadził te usługi do końca czerwca 2024 roku. Druga z uchwał związana była ze zorganizowaniem konsultacji społecznych oraz powołaniem Komisji Dialogu Obywatelskiego celem poprawy jakości komunikacji.
Za przyjęciem uchwały w sprawie przeprowadzenia konsultacji społecznych głosowało trzech radnych: Sylwester Kwiecień, Dariusz Nowak i Dariusz Grunt, od głosu wstrzymał się Rafał Lipiec, Dariusz Lipiec nie oddał głosu, a 16 radnych było przeciw. Za przyjęciem uchwały dotyczącej miejskiego przewoźnika głosowali radni Sylwester Kwiecień i Dariusz Nowak, wstrzymali się od głosu: Dariusz Grunt i Rafał Lipiec, pozostali radni byli przeciw.
Podczas czwartkowej (16 marca br.) konferencji prasowej członkowie Stowarzyszenia Wrażliwi Społecznie odnieśli się do sesji miejskich radnych. Prezes Stowarzyszenia Paweł Lewkowicz poinformował, że działacze wystąpili do wojewody świętokrzyskiego w sprawie realizacji Obywatelskiej Inicjatywy Uchwałodawczej po stronie administracji samorządowej. Jak mówił, część podpisów zebranych pod projektami uchwał zostało odrzuconych przez Urząd Miejski, ponieważ ten „nie mógł ich odczytać”. Ponadto zdaniem stowarzyszenia popełnione zostały błędy formalne po stronie samorządowej i stąd ich decyzja o wystąpieniu do wojewody świętokrzyskiego.
– 24 lutego dla osób, które udzieliły swojego poparcia inicjatywom obywatelskim, będzie z pewnością czarnym dniem. Powód? Wówczas radni Ruchu Marka Materka wyrzucili do kosza dwie, obywatelskie inicjatywy. To przykry i negatywny dzień dla osób, które poświęciły swój czas, by spotkać się z mieszkańcami Starachowic, przekonać ich do pomysłu, a na koniec zebrać podpisy – mówił prezes stowarzyszenia. – My się nie poddamy. Zdecydowaliśmy o wystąpieniu do wojewody celem weryfikacji procesu procedowania tych uchwał pod kątem naruszenia prawa. W imię określonych wartości obywatelskich my się z negatywną weryfikacją nie zgadzamy.
Poruszył również kwestię kosztów, jakie gmina ponosi na bezpłatną komunikację. W 2023 roku ma to być ponad 21 milionów złotych.
– W systemie PIT jest zaewidencjonowanych w Starachowicach 39 700 płatników. Te ponad 21 milionów złotych kosztów organizacji komunikacji, podzielone przez liczbę podatników, daje na osobę ponad 530 złotych z podatku na komunikację miejską – powiedział Lewkowicz. – Nikt nas o to nie pytał, a my płacimy to z naszych podatków. Nawet osoby, które nie korzystają z komunikacji.
Piotr Maciąg przestawił informację dotyczącą petycji, jaką wystosowało stowarzyszenie do Rady Miejskiej w sprawie zmiany Statutu Miasta Starachowice polegającej na wpisaniu nowego zapisu o Komisji Dialogu Obywatelskiego.
– Niestety projekt w sprawie: przyprowadzenia kompleksowych konsultacji społecznych dotyczących poprawy jakości i dostępności komunikacji miejskiej w Starachowicach oraz powołania Komisji dialogu Obywatelskiego ds. zbiorowego transportu publicznego miasta Starachowice” został przez Radę Miejską z przyczyn „politycznych” odrzucony. Jest to działanie nieobywatelskie. Funkcjonowanie w danym mieście Komisji Dialogu Obywatelskiego z pewnością prowadzi do zaangażowania się obywatelek i obywateli w inicjatywy społeczne i działania związane z dobrem wspólnym – powiedział.
Wiceprezes „Wrażliwych Społecznie” Beata Gorczyca odrzucenie obywatelskie projektów uchwał przez radnych Rady Miejskiej z Ruchu Marka Materka nazwała powrotem do systemu państwowego sprzed lat 80. XX wieku oraz przykładem łamania praw demokratycznych przez prezydenta miasta Marka Materka i radnych jego klubu.
– Odrzucenie przez Radę Miejską projektów uchwał jest przykładem partykularyzmu. Zebraliśmy 2080 podpisów, z czego 1175 na konsultacje społeczne. Zawiedliśmy się, ponieważ cały Ruch pana Marka Materka zagłosował przeciwko, czyli otwarcie radni dali wyraz temu, że nie liczą się z głosem mieszkańców. Niestety zwyciężyła zła polityka i zła wola Ruchu Marka Materka, czyli interes własny nad dobrem publicznym, jakim jest poprawa jakości komunikacji miejskiej. Jest mi wstyd za Radę Miejską, że nie kierowała się interesem wszystkich starachowiczan i starachowiczanek – powiedziała.
– Odbiera się nam możliwość współdecydowania o naszym mieście i możliwość współpodejmowania decyzji o naszym mieście. W Starachowicach mamy problem z niskim kapitałem społecznym, który przekłada się na różne sfery naszego życia – powiedziała Marta Szperlich-Kosmala i zwróciła uwagę na funkcjonowanie radnych Rady Miejskiej oraz zależności, jakie miały powstać pomiędzy radnymi a prezydentem miasta Markiem Materkiem. – W momencie, kiedy większość radnych należy do Ruchu Marka Materka, to tracą możliwość pełnienia funkcji kontrolnej. I to się zadziało na sesji. Jeżeli pomiędzy radnymi a prezydentem tworzy się taka niewidzialna sieć połączeń, wtedy Rada Miejska traci swoją podmiotowość i staje się narzędziem gry politycznej. Pytanie: czy w tym przypadku mamy z tym do czynienia? Takie zjawisko w naukach politycznych określa się jako klientelizm i jest to forma patologii społecznej- dodała.
W trakcie spotkania z dziennikarzami poruszono także kwestię „konsultacji” zorganizowanych przez prezydenta miasta Marka Materka w mediach społecznościowych dotyczących dwóch linii autobusowych, które zdaniem działaczy wykluczają część odbiorców.
– Nie wszyscy mieszkańcy mają dostęp do internetu, do a. Nie wszyscy wiedzą o tym, że jest taka konsultacja prowadzona na u. Pan prezydent Marek Materek pyta o funkcjonowanie dwóch linii miejskich nr „22” i „23”. Ja zapytałem na profilu pana prezydenta, dlaczego obecnie komunikacja została tak okrojona. Dostałem odpowiedź, że usunięto kursy nierentowne. W komunikacji miejskiej sytuacja wygląda tak, że większość kursów jest nierentowna. Gdyby sprawdzić statystyki, to wyszłoby, że rentowne są wyłącznie kursy w dni robocze w godzinach szczytu. Pozostałe kursy, według miasta, należałoby usunąć – podkreślił Marcin Świerczyński. – Komunikacja w okrojonej formie dostępna jest dla części mieszkańców, a wszyscy się na nią składają. W Starachowicach jest wykluczenie transportowe i to jest złe. Problem jest taki, że „miasto” „wie” lepiej od mieszkańców, gdzie chcemy jeździć.