|
Odsłuchaj całą treść artykułu, możesz nawet zablokować ekran!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Policja od dłuższego czasu sprawdzała informacje dotyczące kradzieży pojazdów niemieckich marek, do jakich dochodziło na terenie ościennych województw: mazowieckiego i małopolskiego. I dyskretnie śledzili sprawców.
Funkcjonariusze wydziału kryminalnego mazowieckiej policji złapali 16 marca szajkę złodziei samochodów, po tym, jak dostali „cynk”, że na terenie Sędziszowa ukradziono kolejny samochód – audi A4. Obserwowali pilotowany przez inne „audi” pojazd i tym sposobem dotarli do „dziupli” na terenie gminy Mirzec – relacjonował GAZECIE Rafał Jeżak z zespołu prasowego mazowieckiej policji. W stodole w Małyszynie, gdzie składowali „towar”, znaleziono bardzo duże ilości elementów karoserii i mechaniki z samochodów osobowych pochodzące z kradzieży.
Złodzieje działali najczęściej w nocy, włamywali się do luksusowych aut i je kradli. Wśród zatrzymanych są młodzi (19-25 lat) mieszkańcy powiatu skarżyskiego. Przedstawiono im zarzuty dokonania piętnastu kradzieży z włamaniem do samochodów oraz paserstwa. Trzech tymczasowo aresztowano, a wobec czwartego zastosowano dozór policyjny. Na tym jednak nie koniec, bo sprawa – jak twierdzą śledczy – może mieć dalszy bieg. Nie są wykluczone dalsze zatrzymania. Mężczyźni mogą mieć na koncie kradzież nawet kilkudziesięciu samochodów. Postępowanie powadzone jest pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
