Getting your Trinity Audio player ready...
|
Budowa mieszkań i przetarg na zaprojektowanie modelowego osiedla na terenie starego szpitala były tematami czwartkowej (3 sierpnia br.) konferencji Stowarzyszenia Inicjatywa dla Starachowic.
Sławomir Celebański i Zbigniew Kroczek / fot. Anna Ząbecka
Budynek starachowickiego szpitala wybudowany został po II wojnie światowej jako obiekt w pełni funkcjonalny, w stylu modernistycznym. Pod koniec lat dwutysięcznych został on opuszczony w związku z przenosinami lecznicy do nowego budynku.
– Przez kilka lat władze miasta oraz powiatu nie miały do końca pomysłu na to, w jaki sposób budynek starego szpitala zagospodarować. Podejmowano różne próby. Obecny stan budynku jest fatalny, pozostawia wiele do życzenia – mówił Sławomir Celebański. – Naszym zdaniem, mimo że na pierwszy rzut oka budynek jest w kiepskiej kondycji, konstrukcja jest na tyle solidna i mocna, by rozważać jego dalsze wykorzystanie. Rozważania powinni toczyć się w gronie specjalistów, inżynierów, ludziach, którzy znają się na budownictwie. Komitet rewitalizacji, który temu tematowi poświęcił swój czas, zarekomendował, by tematem zająć się w przyszłej kadencji samorządu. Niestety, tematem zajął się prezydent Marek Materek.
Na początku lipca na Platformie Zakupowej Urząd Miejski w Starachowicach ogłosił postępowanie mające na celu oszacowanie, ile będzie kosztowało opracowanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej budowy osiedla mieszkaniowego przy ul. Radomskiej w Starachowicach. Ma być on rozstrzygnięty 10 sierpnia.
– Projekt wiązałby się z likwidacją praktycznie całego drzewostanu. Warto podkreślić, że w przeszłości szpitale projektowano w lokalizacjach, które tworzyły korzystne warunki i korzystny mikroklimat dla pacjentów, dlatego starachowicki szpital powstał w lesie – dodał działacz SIDS.
Jednak, jak podkreślił, stowarzyszenie jest za tym, by w mieście powstały nowe mieszkania.
– Mamy nadzieję, że wybory dokonane przez mieszkańców w październiku lub listopadzie br. sprawią, że po dojściu do władzy opozycji zostaną odblokowane ogromne środki europejskie. Dzięki nim nowe władze Starachowic będą mogły otworzyć front inwestycyjny, związany z modernizacją oraz rozbudową substancji mieszkaniowej. Powinno się to odbywać się na terenach do tego przeznaczonych, a nie na terenach przemysłowych, poprzemysłowych, przy szpitalu. W mieście mamy mnóstwo terenów, które zostały sprzedane prywatnym przedsiębiorcom. Co w zamian? Mieszkańcom proponuje się osiedlanie w lesie. Może następnym pomysłem prezydenta będzie wybudowanie bloku na ul. Elaboracja – zapytał S. Celebański. – Ta inwestycja szacowana jest na 150 mln zł. Skąd te pieniądze weźmie miasto? Miasto, które ściąga coraz wyższe podatki od nieruchomości. Czy starachowiczanie mają finansować tego rodzaju projekt? Trzeba się nad tym mocno zastanowić. Może warto złapać oddech, wykonać krok do tyłu i jeszcze raz przemyśleć sprawę.
Zdaniem Stowarzyszenia Inicjatywa Dla Starachowic przy decyzji o ogłoszeniu postępowanie urząd nie wziął pod uwagę zdania komisji rewitalizacji, jako organu doradczego prezydenta.
– Apelujemy do prezydenta, aby anulował przetarg. Zgodnie z koncepcją mają powstać budynki dające w sumie ponad 400 mieszkań i lokali użytkowych. Jest to o tyle zastanawiające, że do dyspozycji będzie niebawem ponad 500 mieszkań dla starachowiczan. Obłożenie u deweloperów jest na poziomie ok. 50 procent. W Starachowicach w skali roku ubywa kilkaset osób. Czy zdajemy sobie sprawę, że do zamieszkania nie będzie po prostu chętnych – powiedział Zbigniew Kroczek i dodał, że stowarzyszenie obawia się, że podobnie jak w przypadku poprzednich inwestycji, ta również zostanie rozpoczęta i niedokończona. – Brak analizy tej inwestycji sprawi, że pewnie pieniądze zostaną wydane na przygotowanie dokumentacji do projektu, a później dokumenty będą zalegać w szafach.
Na pytanie dziennikarzy, jaki pomysł na zagospodarowanie „starego szpitala” ma Inicjatywa dla Starachowic”, jej działacze poinformowali, że w budynku mógłby powstać np. ośrodek rehabilitacyjny dla osób w podeszłym wieku.