Getting your Trinity Audio player ready...
|
Zniszczone wsie, bezimienne doły grobowe, okaleczone ciała polskich mieszkańców Kresów – tamte wydarzenia wciąż bolą. Ludobójstwo Polaków, Rzeź Wołyńska to nie tylko fizyczna eliminacja polskiej społeczności, ale także wymazywanie śladów wielowiekowej polskiej obecności na Kresach. Ukraińscy nacjonaliści niszczyli polskie dobra kulturalne, zabytki, wypalali polskie siedliska do fundamentów, z zajadłością niszcząc katolickie kościoły.
???? ?????????? ???????? roku ukraińscy nacjonaliści zaatakowali Polaków w 99 miejscowościach przedwojennego województwa wołyńskiego na Kresach Wschodnich. Dla upamiętnienia tego dnia, nazywanego Krwawą Niedzielą, co roku obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa.
Tego dnia miało miejsce apogeum rzezi wołyńskiej. Oddziały UPA – często przy aktywnym wsparciu miejscowej ludności ukraińskiej – otoczyły i zaatakowały wsie w pow. kowelskim, włodzimierskim, horochowskim i częściowo łuckim. Doszło do rzezi ludności cywilnej i ogromnych zniszczeń. Wsie były palone, a dobytek grabiony. Mówi się, że tego jednego dnia mogło zginąć ok. 8 tys. Polaków – głównie kobiet, dzieci i starców. Ludność polska ginęła od kul, siekier, wideł, noży i innych narzędzi, nierzadko w kościołach podczas mszy św. i nabożeństw.
O tamtych wydarzeniach pamiętali związkowcy z Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” w MAN BUS w Starachowicach. którzy uczcili rocznicę Rzezi Wołyńskiej. Grupa związkowców zjawiła się pod Pomnikiem Niepodległości, gdzie złożono wieniec i zapalono znicze. Związkowcy z „Solidarności” już kolejny rok upamiętniają tę tragiczną rocznicę. Swoją postawą dają wyraz słowom: Jeśli my zapomnimy to kamienie wołać będą…