W Centrum Kreatywności „Pałacyk” w Starachowicach odbyło się ciekawe spotkanie z paniami pracującymi w zawodach uważanych za typowo męskie, lub rzadko wybierane przez kobiety. Spawaczka, trenerka piłki nożnej, policjantka i inżynier budownictwa podzieliły się swoimi historiami z publicznością, która 21 maja br. pojawiła się na wydarzeniu będącym kolejnym odcinkiem cyklu „Kreatywne i przedsiębiorcze”, promującego dokonania kobiet.
Spotkanie poprowadziły: Małgorzata Zatorska, kierownik Centrum „Kreatywności „Pałacyk” w Starachowicach oraz Jolanta Sopińska, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w
Starachowicach. Na pytania o historię ich życia związanego zawodowo z profesjami zdominowanymi przez mężczyzn odpowiadały: Patrycja Pietrzak, trenerka piłki nożnej z licencją UEFA C,
Małgorzata Sobieraj, spawaczka w firmie MAN, Klaudia Saramak, funkcjonariuszka policji i Małgorzata Galas-Bąba, inżynier budownictwa, pełniąca funkcję wicestarosty starachowickiego. Oto ich opowieści.
Patrycja Pietrzak – „Nie trzeba być koniem, aby zostać dżokejem”
– W 2021 roku mój partner otworzył sekcję dziecięcą w Familijnym Klubie Sportowym „Łazy Starachowice”. Zaczynaliśmy od 8 dzieci, teraz mamy ich ponad 120. W pewnym momencie stwierdziliśmy, że przydałby nam się trener do najmłodszej grupy. Zdecydowałam się na kurs. Zmotywował mnie mój partner twierdząc, że nie trzeba być koniem, aby zostać dżokejem. Więc nie musiałam grać w piłkę w żadnym klubie, aby zostać trenerem. Zapisałam się na zajęcia. Co ciekawe w momencie, gdy na egzaminie trzeba było przeprowadzić trening z najmłodszymi, żaden kursant nie chciał ze mną wystąpić. Musiałam sobie sama szukać pary. Od 2023 roku przejęliśmy Klub „Łazy”. Mój partner został prezesem, ja sekretarzem. Zaraz po tym przejęciu zdałam kurs z licencją UEFA i od tamtej pory prowadzę treningi z rocznikami 2015 i młodszymi, pomagam w „2017” i „2016” oraz do „20212”.
Małgorzata Sobieraj (przez znajomych nazywana „Wiosną”) – „Byłam jedyna na kursie w grupie 200 chłopów”
– Powód, dla którego wybrałam zawód spawacza był bardzo prozaiczny: ekonomia. Z wykształcenia jestem plastykiem tkaniny artystycznej, dla którego w czasach, gdy skończyłam szkołę, nie było pracy. Na życiowym zakręcie, w biurze pracy dowiedziałam się, że jest kurs na spawacza. Nie wiem co mnie podkusiło, by podjąć decyzję, która była jednocześnie najgłupsza i najlepsza w moim życiu. Pani prowadząca rekrutację stwierdziła z przekąsem, że jeśli już koniecznie muszę, to mnie zapisze. Byłam oczywiście jedyną kobietą w grupie 200 chłopów. Tak naprawdę nie wiedziałam, na co się porywam. Do tej pory byłam związana z kulturą, obracałam się w takim środowisku. Ale poszłam na ten kurs. Były robione zakłady, o czym dowiedziałam się już później, że go nie skończę. Tymczasem w MAN-ie jestem już prawie 20 lat. W tym czasie musiałam wielokrotnie udowadniać, że coś potrafię. Dziś jestem już w takiej sytuacji, że gdy nowy pracownik, którego przyuczam stwierdza, że „Baba go nie będzie uczyć” i idzie z tym do brygadzisty, on mówi mu, żeby zrobił tak, jak każe „Wiosna”, bo ona się na tym dobrze zna. Jednocześnie nie zagubiłam zamiłowania do artyzmu i w międzyczasie robię wystawy i inne rzeczy związane ze sztuką. Bo nie samym chlebem człowiek żyje.
Klaudia Saramak – „Wybieram ścieżkę pod prąd”
– Od zawsze lubiłam łamać stereotypy i iść pod prąd. Od zawsze byłam też chłopaczarą, co było mi wypominane. Moja mama nawet mówiła, że do szóstego miesiąca miałam być chłopcem. Niestety, mamo, nie udało się! (śmiech). Wybrałam swój zawód, dlatego, że łatwiej pracuje mi się z mężczyznami. Wydaje mi się też, że kobiecy instynkt jest potrzebny w służbach mundurowych.
Małgorzata Galas-Bąba – „Na moim kierunku kobiet było około stówki”
– Jako absolwentka profilu matematyczno – fizycznego w II LO wiedziałam, że pójdę na jakiś kierunek ścisły. Ostatecznie wybrałam budownictwo na Politechnice Wrocławskiej. Na moim kierunku zaczynało prawie 600 osób, skończyło niecałe 400 a kobiet myślę, że było około „stówki”. Budownictwo to nie tylko taka „męska praca”, czyli w terenie, ale także projektowanie, gdzie są zwykłe obliczenia.
Historie bohaterek spotkania jasno pokazują, że świat zarezerwowany niegdyś tylko dla mężczyzn dawno odszedł do lamusa. Kobiety przez wiele lat walczyły ze stereotypami na swój temat i dziś na szczęście mamy tego coraz widoczniejsze, pozytywne efekty.
🧠 Masz pytanie, temat do poruszenia, a może opinię?
Skontaktuj się z redakcją – Twoje zdanie ma znaczenie!
Napisz do nas
Co sądzisz o tej sprawie? Daj znać w komentarzu poniżej. 💬
🗨️ Najczęściej komentowane w ostatnim tygodniu
🔄 Zobacz również
🆕 Najnowsze artykuły