OdsĆuchaj caĆÄ
treĆÄ artykuĆu, moĆŒesz nawet zablokowaÄ ekran!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
– Jaka by byĆa reakcja, gdybym prĂłbowaĆ zimÄ
eksmitowaÄ matkÄ z dwĂłjkÄ
dzieci na bruk? – pytaĆ wiceprezydent, ktĂłry wraz z prezydentem zostaĆ oskarĆŒony o przekroczenie uprawnieĆ przy przydzielaniu mieszkaĆ, naleĆŒÄ
cych do gminy. Obaj do winy siÄ nie przyznajÄ
i twierdzÄ
, ĆŒe dziaĆali zgodnie z literÄ
prawa.
W ĆrodÄ, przed SÄ
dem Rejonowym w Starachowicach rozpoczÄ
Ć siÄ proces miejskich wĆodarzy, ktĂłrym prokuratura zarzuca przekroczenie uprawnieĆ przy rozdzielaniu gminnych lokali, zarĂłwno tych komunalnych, jak i socjalnych. MiaĆy je dostaÄ osoby, nie uwzglÄdnione na liĆcie, przez co cierpieli oczekujÄ
cy. W przypadku Wojciecha B., prokuratura dopatrzyĆa siÄ aĆŒ czternastu takich przypadkĂłw, a w czterech kolejnych miaĆ mieÄ swĂłj udziaĆ Sylwester KwiecieĆ. Odczytanie zarzutĂłw (bez uzasadnienia) zajÄĆo ponad 40 minut, a prawie dwa razy dĆuĆŒej trwaĆo odbieranie od oskarĆŒonych wyjaĆnieĆ. Bo ĆŒaden do winy siÄ nie przyznaje i kaĆŒdy na swojÄ
obronÄ miaĆ garĆÄ argumentĂłw.
– Wszystkie osoby, ktĂłrym lokale zostaĆy przyznane, znajdowaĆy siÄ w bardzo, ale to bardzo trudnej sytuacji ĆŒyciowej, a same przydziaĆy odbywaĆy siÄ za zgodÄ
i wedĆug przepisĂłw Statutu Miasta Starachowice, ktĂłry dawaĆ mi prawo decydowania o wszczÄciu i rezygnacji ze sporu sÄ
dowego oraz uchwaĆy Rady Miejskiej, pozwalajÄ
cej na przyznanie mieszkania osobom w szczegĂłlnej sytuacji ĆŒyciowej, ktĂłrych nie byĆo na listach mieszkaniowych – mĂłwiĆ prezydent, omawiajÄ
c dokĆadnie kaĆŒdy z czternastu wymienionych przypadkĂłw.
Trudno byĆo
odmĂłwiÄ pomocy
PrzydzieliĆ na przykĆad mieszkanie rozwiedzionej kobiecie z czwĂłrkÄ
dzieci, ktĂłra przychodziĆa do niego co drugi dzieĆ, proszÄ
c o pomoc. Jej byĆy mÄ
ĆŒ naduĆŒywaĆ alkoholu, policja wszczÄĆa juĆŒ procedurÄ Niebieskiej Karty, jedno z jej dzieci byĆo powaĆŒnie chore (miaĆo wrodzonÄ
wadÄ serca i znajdowaĆo siÄ pod staĆÄ
opiekÄ
lekarskÄ
), a ona byĆa w ciÄ
ĆŒy z piÄ
tym.
– OtrzymaĆa od gminy ogromny âdarâ, aĆŒ 37 m kw. dla piÄciu osĂłb – mĂłwiĆ prezydent.
Kolejny przypadek, dotyczyĆ mieszkania przy ulicy Robotniczej.
– Ć»adna rewelacja, wiadomo,. jaka to przecieĆŒ dzielnica – skwitowaĆ prezydent.
Przyznano je trzyosobowej rodzinie, z niepeĆnosprawnym dzieckiem i ze wskazaniem lekarskim do zachowania okreĆlonych warunkĂłw mieszkalnych. A dodatkowo wnioskujÄ
ca o nie kobieta byĆa wychowankÄ
oĆrodka szkolno – wychowawczego. Z uwagi na ciÄĆŒkÄ
sytuacjÄ finansowÄ
i chore dziecko przydzielono teĆŒ lokal innej samotnej matce. MusiaĆa go jednak wyremontowaÄ na wĆasny koszt.
Podobna argumentacja pojawiĆa siÄ przy okazji nastÄpnych lokali, z ktĂłrych jeden nie posiadaĆ wody ani WC. Trzyosobowa rodzina, konkubent, ktĂłry opuĆciĆ niedawno zakĆad karny i brak jakichkolwiek dochodĂłw – takie okolicznoĆci towarzyszyĆy przydziaĆowi jednego z mieszkaĆ przy ulicy Bugaj w Starachowicach. Nie posiadaĆo ĆŒadnych urzÄ
dzeĆ.. Lokal przy ulicy Widok otrzymaĆa natomiast czteroosobowa rodziny, z uwagi na trudnÄ
sytuacjÄ rodzinnÄ
i nie najlepsze warunki w wynajmowanym dotychczas mieszkaniu.
– Rodzice z dwĂłjkÄ
dzieci mieszkali w zagrzybionym lokalu bez Ćazienki i wody. Dostali 36-metrowe lokum – powiedziaĆ prezydent.
Z uwagi na wilgoÄ i nie najlepsze relacje rodzinne wynajÄto takĆŒe mieszkanie 3-osobowej rodzinie, wywodzÄ
cej siÄ z tego samego osiedla. WĆaĆciciel, u ktĂłrego wczeĆniej mieszkali, wypowiedziaĆ im lokal. Kilkoro dzieci, niskie dochody oraz konkubent na rencie – to gĆĂłwne powody przyznania kolejnej mieszkance 26- metrowego mieszkania. Przypadek o tyle szczegĂłlny, ĆŒe prokurator miaĆ stwierdziÄ, iĆŒ decyzja w tej sprawie zapadĆa na posiedzeniu wykonawczym Kolegium Prezydenckiego, ktĂłremu przewodziĆ Wojciech B. Ale zgodÄ na przydziaĆ, jak wynika z przedĆoĆŒonego przez niego protokoĆu, wyraziĆ Ăłwczesny wiceprezydent czyli Tomasz JarosĆaw CapaĆa.
– Dziwne, ĆŒe nie ma go dzisiaj miÄdzy nami – powiedziaĆ prezydent.
Zaadaptowane ze strychu mieszkanie przy ulicy Ć»eromskiego dostaĆo siÄ trzyosobowej rodzinie.
– MÄĆŒczyzna bĆagaĆ, ĆŒeby mu je przydzieliÄ ze wzglÄdu na trudnÄ
sytuacjÄ rodzinnÄ
– zeznawaĆ prezydent. Kolejne przypadki, jak twierdziĆ, dotyczyĆy przydziaĆĂłw na zasadzie zawartej przed sÄ
dem ugody.
Winna byĆa uchwaĆa?
– BÄdÄ
c przesĆuchiwanym w KPP Kielce, oficer stwierdziĆ, ĆŒe byĆo to sprytne obejĆcie prawa – mĂłwiĆ przed sÄ
dem prezydent i dodaĆ, ĆŒe poczuĆ siÄ tym stwierdzeniem co najmniej poruszony.
W Prokuraturze w JÄdrzejowie miaĆ usĆyszeÄ, ĆŒe najwiÄkszym zĆem w tej sprawie jest zĆa uchwaĆa Rady Miejskiej, ale na to – jak przekonywaĆ – nie miaĆ juĆŒ wpĆywu, bo jak kaĆŒdy prezydent musiaĆ wykonywaÄ uchwaĆy.
– To nie prezydent a Rada Miejska podejmuje uchwaĆy, ktĂłre sÄ
wczeĆniej opiniowane przed radcÄ prawnego. A ta dodatkowo – miaĆ tu na myĆli uchwaĆÄ dotyczÄ
cÄ
statutu – byĆa opiniowana w ramach nadzoru przez sĆuĆŒby wojewody i otrzymaĆa pozytywnÄ
opiniÄ, zresztÄ
uchwaĆy z takim samym zapisem funkcjonujÄ
teĆŒ w okolicznych miastach i nikt do tej pory ĆŒadnych zastrzeĆŒeĆ do nich nie wnosiĆ.
Ale prokuratora interesowaĆo to, czy sytuacje osĂłb, ktĂłre mieszkania dostaĆy, byĆy konfrontowane z warunkami osĂłb, ktĂłre na te lokale czekaĆy. Tym jednak w mieĆcie, jak wyjaĆniĆ prezydent, zajmowali siÄ pracownicy Referatu Lokalowego. KaĆŒda sytuacja byĆa szczegĂłĆowo omawiana na posiedzeniach kolegium.
– Jak wytĆumaczyÄ fakt, ĆŒe niektĂłre z decyzji podejmowane byĆy niemalĆŒe ekspresowo, bo od momentu wpĆyniÄcia wniosku do podpisania umowy, nie minÄĆo wiÄcej niĆŒ dwa tygodnie – pytaĆ prokurator, nawiÄ
zujÄ
c do sytuacji samotnej matki z 15-letnim synem i miesiÄcznym dochodem na poziomie ok. 1100 zĆ (na osobÄ).
– Nie wszystkie osoby, ktĂłrym proponowano lokum, mieszkania te chciaĆy – tĆumaczyĆ prezydent.
– NiektĂłre odmawiaĆy nawet trzy razy. A w tym akurat przypadku lokal zostaĆ przyznany, bo dotychczasowy najemca wyraziĆ zgodÄ na jego podnajem tej konkretnej osobie, bo byĆa to jej kuzynka – wyjaĆniaĆ.
Wiceprezydent: dziaĆaĆem w interesie publicznym
Bardzo szczegĂłĆowo o kaĆŒdym z czterech przypadkĂłw przyznania lokali osobom znajdujÄ
cym siÄ poza listÄ
mĂłwiĆ takĆŒe wiceprezydent. Jeden dotyczyĆ zdarzenia sprzed oĆmiu lat, kiedy zawarto ugodÄ. ChodziĆo o lokatorkÄ, ktĂłra nie chciaĆa siÄ wyprowadziÄ z dwĂłjkÄ
maĆych dzieci z mieszkania, gdzie przez prawie 12 lat zamieszkiwaĆa z dziadkiem. Po jego Ćmierci, proszono jÄ
jednak, aby zwolniĆa lokum. Nie chciaĆa siÄ zgodziÄ, groĆŒÄ
c pozwaniem gminy do sÄ
du. Sylwester KwiecieĆ, wĂłwczas jeszcze prezydent, po konsultacji z radcÄ
prawnym, zdecydowaĆ siÄ na zawarcie ugody.
– Wykwaterowanie jej stamtÄ
d wiÄ
zaĆoby siÄ z koniecznoĆciÄ
przydzielenia jej innego mieszkania, ktĂłrego wĂłwczas gmina nie miaĆa – zeznaĆ Sylwester KwiecieĆ. – A gdyby nawet byĆo inaczej, wiÄ
zaĆoby siÄ to z wydaniem pieniÄdzy na jego zagospodarowanie. Ponadto pani udowadniaĆa, ĆŒe poniosĆa nakĆady na swoje dotychczasowe lokum. Radczyni stwierdziĆa, ĆŒe gmina niczym nie ryzykuje i o ile sÄ
d zgodzi siÄ na zawarcie ugody, nie bÄdzie przeszkĂłd, aby ugodÄ takÄ
podpisaÄ. PodjÄ
Ćem wiÄc takÄ
decyzjÄ – przyznaĆ wiceprezydent. – DziaĆaĆem w dobrze pojÄtym interesie publicznym – dodaĆ.
– ProszÄ sobie wyobraziÄ presjÄ opinii publicznej i mediĂłw – mĂłwiĆ do sÄdziego Stefana Czebieniaka – gdybym zimÄ
prĂłbowaĆ eksmitowaÄ matkÄ z dwĂłjkÄ
dzieci….
Trzy kolejne mieszkania przyznaĆ juĆŒ jako zastÄpca prezydenta, na poczÄ
tku 2011 roku. A osoby, ktĂłre je otrzymaĆy, powoĆywaĆy siÄ na ciÄĆŒkÄ
sytuacjÄ rodzinnÄ
iÂ ĆŒyciowÄ
. Dostali gminne lokale socjalne (nie komunalne, jak wynikaĆo z aktu oskarĆŒenia), ktĂłrych nie moĆŒna byĆo odkupiÄ. Dodatkowo byĆy one zdewastowane, a nowi lokatorzy zobowiÄ
zali siÄ wyremontowaÄ je na wĆasny koszt.
ChodziĆo na przykĆad o 18-letniÄ
dziewczynÄ, ktĂłra chodzÄ
c jeszcze do szkoĆy zaszĆa niespodziewanie w ciÄ
ĆŒÄ i urodziĆa dziecko. OtrzymaĆa od gminy 13-metrowe mieszkanie na poddaszu, ktĂłre w dodatku nie cieszyĆo siÄ dobrÄ
sĆawÄ
. ZmarĆy w nim wczeĆniej dwie osoby. Na liĆcie faktycznie nie byĆa, bo z formalnych wzglÄdĂłw byÄ przecieĆŒ nie mogĆa. Kiedy kolejkÄ tworzono miaĆa ok. 15 lat i nie myĆlaĆa jeszcze o ciÄ
ĆŒy.
Inna dostaĆa mieszkanie po tym, jak wstawili siÄ za niÄ
przyszli sÄ
siedzi. Lokal zajmowaĆ wczeĆniej mÄĆŒczyzna, ktĂłry siedziaĆ w areszcie. Kiedy wprowadziĆa siÄ tam kobieta ustaĆy wszystkie konflikty. ByĆo teĆŒ maĆĆŒeĆstwo, oczekujÄ
ce na narodziny dziecka.
– Rodzina tej pani nie godziĆa siÄ, aby zamieszkaĆ z niÄ
ojciec jej dziecka. ChcÄ
c umoĆŒliwiÄ im zamieszkanie pod jednym dachem, przydzieliĆem mieszkanie. A najlepszym dowodem na potwierdzenie okolicznoĆci, o ktĂłre dopytywaĆa siÄ mocno prokuratura, byĆo dziecko, ktĂłre przyszĆo na Ćwiat – mĂłwiĆ wiceprezydent KwiecieĆ.
Nie czujÄ siÄ winny
KaĆŒda decyzji, przekonywaĆ wiceprezydent, poprzedzona byĆa dokĆadnÄ
analizÄ
, a osoby znajdujÄ
ce siÄ na liĆcie najczÄĆciej odmawiaĆy takiego przydziaĆu.
– Zawsze miaĆem na uwadze dobro mieszkaĆcĂłw i przestrzegaĆem prawa. ByĆem przekonany, ĆŒe jeĆli sÄ
d zatwierdza ugodÄ, to jest to rzecz ĆwiÄta – powiedziaĆ Sylwester KwiecieĆ. W pewnym momencie padĆo takĆŒe sformuĆowanie, ĆŒe nie spodziewaĆ siÄ nigdy, iĆŒ za pomaganie biednym moĆŒna wylÄ
dowaÄ na Ćawie oskarĆŒonych. PytaĆ teĆŒ, czy prokuratura chce go zastraszyÄ twierdzÄ
c, ĆŒe grozi mu do 15 lat wiÄzienia.
– Nie wiem do czego zmierza prokuratura. Czy chce mnie zmusiÄ do tego, ĆŒebym siÄ przyznaĆ i zrzekĆ funkcji publicznych? Czy robi to z wĆasnego pomysĆu, czy teĆŒ moĆŒliwe sÄ
tutaj inne podteksty? W ten sposĂłb mnie i mojÄ
rodzinÄ stawia siÄ do kÄ
ta, szczuje, nie majÄ
c do tego podstaw – powiedziaĆ wiceprezydent.
W odpowiedzi usĆyszaĆ wiele pytaĆ o to miÄdzy innymi gdzie i w jaki sposĂłb uzasadniali owe szczegĂłlne okolicznoĆci, na ktĂłre powoĆywaĆ siÄ z prezydentem.
– A z ktĂłrego paragrafu wynika ten obowiÄ
zek? – pytali wĆodarze, podkreĆlajÄ
c, ĆŒe robili wiÄcej niĆŒ wymagaĆo prawo.
Kolejna rozprawa zostaĆa wyznaczona na 6 listopada. SÄ
d przesĆucha na niej pierwszych dziesiÄciu ĆwiadkĂłw.