Odsłuchaj całą treść artykułu, możesz nawet zablokować ekran!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Ostatnie sesje Rady Miejskiej w Starachowicach nie należą do spokojnych, jednak takiego wybuchu emocji dawno nie było. Choć mieszkańcy coraz częściej pojawiają się w sali obrad, by bronić swoich terenów, dzisiejsza sesja przerodziła się w prawdziwy kryzys zaufania. Już na początku radni klubu Marka Materka zdjęli z porządku obrad projekt uchwały przygotowany przez Klub TST, który miał ograniczyć swobodę prezydenta w dysponowaniu miejskimi nieruchomościami. To zdenerwowało radnych opozycji i spotęgowało napięcie, które z każdą minutą rosło. Kulminacją był happening z dziecięcymi taczkami i zdjęciem prezydenta, wręczeniem mu „Złotej maliny” oraz demonstracyjne opuszczenie sesji przez radnych TST. Po wszystkim, na korytarzu, doszło do emocjonalnej rozmowy mieszkańców z prezydentem. Popłynęły łzy…
Przypominamy, że w październiku Rada Miejska przyjęła kontrowersyjną uchwałę w sprawie zasad nabywania, zbywania i obciążania nieruchomości oraz ich wynajmowania lub wydzierżawiania na okres dłuższy niż 3 lata. Projekt w pierwotnym brzmieniu, przygotowany przez prezydenta Marka Materka, dawał mu szerokie kompetencje w zarządzaniu majątkiem miasta – m.in. możliwość nabywania nieruchomości nawet o 30% drożej niż ich wartość rynkowa czy sprzedaży bez konsultacji z radą. Radni Klubu TST zgłosili wówczas szereg poprawek, wskazując na potrzebę wprowadzenia limitów wartości transakcji oraz obowiązku informowania rady o każdej decyzji. Apelowali również o ochronę terenów zielonych i uwzględnienie głosu mieszkańców w procesie podejmowania decyzji. W głosowaniu poprawki Klubu TST nie uzyskały wymaganej większości. Ostatecznie uchwała w oryginalnej wersji prezydenta została przyjęta stosunkiem głosów 8 „za” (Agnieszka Cheda, Mariusz Konarski, Jarosław Nowak, Marcin Nowakowski, Włodzimierz Orkisz, Ilona Traczyk, Michał Walendzik, Dominik Zuba), 7 „przeciw” (Artur Anduła, Piotr Capała, Mirosław Gęborek, Dariusz Grunt, Agnieszka Kuś, Dariusz Nowak, Konrad Rączka), przy 1 głosie wstrzymującym (Lidia Niewczas). Dla Klubu TST było to jednoznaczne z marginalizowaniem roli rady i utratą wpływu na majątek gminy. Dzisiejsza sesja miała być próbą powrotu do tej dyskusji – radni TST złożyli nowy projekt uchwały, ale został on zdjęty z porządku obrad głosami radnych popierających prezydenta. Radni Klubu TST chcieli wprowadzić poprawkę do wcześniej przyjętej uchwały, by zapobiec sytuacjom takim jak ta na ulicy Leśnej, gdzie – mimo wyraźnego sprzeciwu mieszkańców – prezydent zdecydował o sprzedaży miejskich terenów prywatnemu inwestorowi.
Decyzja o zdjęciu z porządku obrad projektu uchwały przygotowanego przez Klub TST wywołała poważne wątpliwości formalno-prawne u radnego Piotra Capały. Jego zdaniem, takie działanie narusza fundamentalne zasady samorządności i stoi w sprzeczności z ustawą o samorządzie gminnym, która gwarantuje grupom radnych inicjatywę uchwałodawczą. Capała podkreślił, że jeżeli Rada Miejska może w drodze głosowania blokować możliwość procedowania zgłoszonych projektów, to dochodzi do wypaczenia ducha ustawy i ograniczania praw radnych jako organu stanowiącego. Zapowiedział również, że rozważy skierowanie sprawy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, uznając takie działanie rady za niezgodne z przepisami i podważające ideę lokalnej demokracji.
„To nie dzieje się w interesie mieszkańców”
Na sesji znów pojawili się mieszkańcy ul. Leśnej i Glinianej, a ich przedstawicielka miała zabrać glos, w sprawie uchwały o której mowa wyżej. Finalnie punkt ten został zdjęty z obrad ale mieszkanka mimo wszystko chciała w tej sprawie zabrać głos. Chwilę wcześniej prezydent poinformował, że musi właśnie wyjść, bo czekają na niego mieszkańcy którzy świętują swoje pożycie małżeńskie… Jednak został zatrzymany przez mieszkankę która poprosiła go by został i wysłuchał co ma do powiedzenia.
– Ja kocham Pana Prezydenta, ale uważam że nie należy dawać Prezydentowi pełnej władzy – takimi słowami zacżeła swoja wypowiedź przedstawicielka mieszkańców. Oddaliście Państwo władzę nad decyzjami sprzedaży nieruchomości Panu Prezydentowi. Bez żadnych warunków. My się upominamy o to, żeby w przypadku, kiedy jest majątek gminy znacznej wartości i są ważne sprawy o które się upominamy, żeby troszkę tę władzę ograniczyć, żeby to radni decydowali o tym co może być sprzedane, a co nie – dodała. Na koniec podkreśliła, że pięć milionów złotych ze sprzedaży tych działek nie uratuje budżetu miasta, a apel do radnych zakończyła wezwaniem, by przy decyzjach majątkowych brano pod uwagę głos lokalnej społeczności.
Materek na taczkach i „Złota Malina”
Prezydent odpowiedział, że nie zmieni swojego zdania, ponieważ – jak zaznaczył – „są to tereny miejskie, które należą do całego miasta, a nie tylko do grupy kilkudziesięciu mieszkańców”.
Słowa te wywołały gwałtowną reakcję obecnych na sali mieszkańców. Część z nich zaczęła głośno wyrażać swoje oburzenie, mówiąc: „Nie chcemy tego słuchać, już to słyszeliśmy”. Na to prezydent odparł: „Wobec tego kończę swoją wypowiedź. Nie będę już dłużej mówił”, czym jeszcze bardziej zaognił sytuację.
W sali zrobiło się nerwowo. Głos mieszkańców był pełen emocji i oburzenia, że tak traktuje się lokalną społeczność, która przyszła na sesję, by wyrazić swój sprzeciw wobec planów miasta. W tym samym momencie radny Konrad Rączka – wjechał na salę z dziecięcymi taczkami, na których znajdowało się zdjęcie prezydenta Marka Materka. Dodatkowo wręczył mu „Złotą Malinę”, co podkreśliło charakter ironicznego happeningu. Złota Malina (ang. Golden Raspberry Award, potocznie Razzie) to amerykańska antynagroda filmowa, przyznawana corocznie za najgorsze osiągnięcia w przemyśle filmowym – m.in. dla najgorszego aktora, najgorszej aktorki, najgorszego filmu czy najgorszego scenariusza.
Cała sytuacja miała charakter ironicznego happeningu, podkreślającego niezadowolenie radnych TST z decyzji prezydenta oraz sposób, w jaki – ich zdaniem – traktowani są mieszkańcy i członkowie rady. Następnie radni Klubu TST – Mirosław Gęborek, Konrad Rączka i Piotr Capała – opuścili obrady w geście solidarności z mieszkańcami osiedla Skałka. Wychodząc, oświadczyli: „Opuszczamy sesję, nie damy się tak traktować. Bawcie się sami razem z tą taczką”….
Do ciekawej konfrontacji i wymiany zdań doszło na korytarzu, gdzie zgromadzili się mieszkańcy, a w tym samym czasie przechodził prezydent. Całe nagranie z tej rozmowy możesz obejrzeć na naszym profilu na Facebooku. Zapraszamy!
Fot. Agata Orłowska
Wreszcie jakieś konkretne wyróżnienie dla M. Materka za zasługi dla miasta. Te internetowe rankingi aktywności w sieci wcale nie zmienią zdania mieszkańców o tym,. co wyprawia teraz włodarz…