OdsĆuchaj caĆÄ
treĆÄ artykuĆu, moĆŒesz nawet zablokowaÄ ekran!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Grupa studentĂłw Uniwersytetu Warszawskiego, ktĂłrej jest starachowiczanka Aleksandra OrzeĆ, wygraĆa konkurs Foreign Direct Investment International Arbitration Moot poĆwiÄcony tematyce arbitraĆŒu inwestycyjnego, pokonujÄ
c druĆŒynÄ m.in. z prestiĆŒowego Harvardu. O przygodzie w konkursie Aleksandra zdecydowaĆa siÄ opowiedzieÄ GAZECIE.
FDI Moot jest jednym z najbardziej prestiĆŒowych miÄdzynarodowych konkursĂłw dla studentĂłw prawa. Oparty jest na symulacji postÄpowania arbitraĆŒowego, w ktĂłrym czĆonkowie druĆŒyn reprezentujÄ
strony fikcyjnego sporu prawnego – inwestora oraz paĆstwo przyjmujÄ
ce inwestycjÄ. W grupie studentĂłw UW biorÄ
cej udziaĆ w zmaganiach znalazĆa siÄ starachowiczanka Aleksandra OrzeĆ, 23 – letnia absolwentka prawa na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, ktĂłra obecnie jest aplikantkÄ
adwokackÄ
oraz doktorantkÄ
w Katedrze PostÄpowania Cywilnego na macierzystym wydziale.
– WybraĆam prawo, poniewaĆŒ zawsze interesowaĆy mnie nauki spoĆeczne. ChciaĆam zdobyÄ zawĂłd, ktĂłry zapewnia moĆŒliwoĆÄ ksztaĆtowania rzeczywistoĆci. Poza tym, postrzegaĆam studia prawnicze jako prestiĆŒowy kierunek, a pracÄ prawnika jako ekscytujÄ
cÄ
i peĆnÄ
wyzwaĆ. Dotychczas jestem bardzo zadowolona ze swojej decyzji – zdradza w rozmowie z GAZETÄ Aleksandra.
DruĆŒyna reprezentujÄ
ca Uniwersytet Warszawskie w konkursie Foreign Direct Investment International Arbitration Moot zostaĆa utworzona w ramach rekrutacji, prowadzonej przez trenerĂłw – MonikÄ Diehl, NataliÄ KabaciĆskÄ
oraz Marka Neumanna – prawnikĂłw pracujÄ
cych w miÄdzynarodowych kancelariach. W czerwcu br. wybrali oni czterech studentĂłw: DominikÄ JÄdrzejczyk, KatarzynÄ Lubieniec, Wojciecha RzepiĆskiego oraz Marka Szolca.
– W tamtym czasie byĆam juĆŒ po obronie pracy magisterskiej, ale regulamin konkursu przewiduje moĆŒliwoĆÄ uczestnictwa absolwentĂłw, ktĂłrzy ukoĆczyli studia nie wczeĆniej niĆŒ 6 miesiÄcy przed paĆșdziernikowym finaĆem – dlatego doĆÄ
czyĆam do druĆŒyny. CzÄĆÄ grupy znaĆam juĆŒ wczeĆniej, a z zresztÄ
zdÄ
ĆŒyliĆmy siÄ Ćwietnie zintegrowaÄ w czasie prawie 5 miesiÄcy wspĂłlnej pracy – opowiada GAZECIE Ola.
Zadaniem uczestnikĂłw konkursu byĆo napisanie dwĂłch pism procesowych (ok. 50 stron jedno) w jÄzyku angielskim, ktĂłre stanowiĆy podsumowanie argumentacji stron sporu.
– W arbitraĆŒu inwestycyjnym powodem jest zawsze zagraniczny inwestor, zaĆ pozwanym paĆstwo, w ktĂłrym powĂłd dokonaĆ inwestycji. Do oceny roszczeĆ inwestora stosuje siÄ prawo miÄdzynarodowe publiczne, a przede wszystkim umowÄ w sprawie popierania i wzajemnej ochrony inwestycji, zawartÄ
miÄdzy pozwanym paĆstwem a krajem, z ktĂłrego pochodzi inwestor – tĆumaczy nasza rozmĂłwczyni.
W czÄĆci ustnej konkursu, ktĂłra odbyĆa siÄ w Malibu w Kalifornii, studenci reprezentowali inwestora lub paĆstwo w czasie symulacji rozprawy przed trybunaĆem arbitraĆŒowym, skĆadajÄ
cym siÄ z wybitnych specjalistĂłw w dziedzinie miÄdzynarodowego prawa inwestycyjnego.
– Nasze przygotowania polegaĆy zarĂłwno na pracy indywidualnej (wyszukiwaniu orzeczeĆ, pisaniu fragmentĂłw pisma, Äwiczeniu przemĂłwieĆ) jak i grupowej (dyskusje nad argumentami, przygotowywanie symulacji). Dodatkowo, na poczÄ
tku paĆșdziernika nasza druĆŒyna wraz z Centrum RozwiÄ
zywania SporĂłw i KonfliktĂłw, dziaĆajÄ
cym przy Uniwersytecie Warszawskim, zorganizowaĆa debatÄ dotyczÄ
cÄ
kosztĂłw w arbitraĆŒu inwestycyjnym oraz tzw. âpre-mootâ, czyli turniej przygotowawczy, w ktĂłrym uczestniczyĆy druĆŒyny z caĆej Europy. WiÄ
zaĆo siÄ to oczywiĆcie z wieloma zadaniami organizacyjnymi – dodaje Aleksandra, ktĂłra nie ukrywa, ĆŒe druĆŒyna przez caĆy okres przygotowaĆ do dwuetapowego konkursu miaĆa mnĂłstwo pracy.
Z czÄĆciÄ
pisemnÄ
, ktĂłra zdaniem naszej rozmĂłwczyni byĆa najbardziej ĆŒmudna, wiÄ
zaĆy siÄ przede wszystkim nieprzespane noce, bowiem w tym samym czasie Aleksandra przygotowywaĆa siÄ do egzaminu wstÄpnego na aplikacjÄ adwokackÄ
.
– Po 20. wrzeĆnia, kiedy zostaĆy zĆoĆŒone pisma, rozpoczÄliĆmy bardziej emocjonujÄ
ce przygotowania do symulacji rozprawy. KaĆŒdy mĂłwca miaĆ 20 minut, ĆŒeby przedstawiÄ argumenty swojej strony oraz odpowiedzieÄ na pytania arbitrĂłw – oczywiĆcie, wszystko po angielsku. Same treningi z druĆŒynÄ
i zaproszonymi goĆÄmi ze wspierajÄ
cych nas kancelarii byĆy trudne i stresujÄ
ce, ale te doĆwiadczenia dobrze przygotowaĆy nas do prawdziwych zmagaĆ konkursowych – mĂłwi prawniczka, ktĂłra wraz z druĆŒynÄ
w drodze po zwyciÄstwo pokonaĆa m.in. zespoĆy z King`s College London, Harvard University, National Law University Jodhpur, Seoul National University, Uniwersytetu JagielloĆskiego i New York University.
Jako najtrudniejsze Ola ocenia rundy, podczas ktĂłrych jej zespĂłĆ musiaĆ zmierzyÄ siÄ z druĆŒynami z krajĂłw anglojÄzycznych, bowiem mĂłwienie w ojczystym jÄzyku daje im naturalnÄ
przewagÄ.
– DuĆŒo nerwĂłw byĆo takĆŒe w czasie rywalizacji z Harvardem – ciÄĆŒko jest wystÄpowaÄ przeciwko najlepszemu uniwersytetowi w Stanach Zjednoczonych (a nawet na Ćwiecie) – przyznaje nasza rozmĂłwczyni.
JednakĆŒe pasmo poczÄ
tkowych sukcesĂłw sprawiĆo, ĆŒe przystÄpujÄ
c do finaĆowej ârozgrywkiâ z New York University druĆŒyna Oli miaĆa juĆŒ poczucie dobrze wykonanego zadania, ale nikt nie myĆlaĆ nawet o tym, ĆŒe mogÄ
zajÄ
Ä pierwsze miejsce.
– Wydaje mi siÄ, ĆŒe nikt z nas nie marzyĆ nawet o zajÄciu I miejsca, wiÄc radoĆÄ z koĆcowego sukcesu byĆa tym wiÄksza. Dominika JÄdrzejczyk i Marek Szolc lepiej poradzili sobie z zagadnieniami merytorycznymi i udowodnili, ĆŒe moĆŒna pokonaÄ nawet tak utytuĆowanego przeciwnika jak New York Univeristy – mĂłwi starachowiczanka dodajÄ
c, ĆŒe po ogĆoszeniu wynikĂłw cieszyli siÄ jak maĆe dzieciaki.
Najbardziej dumni byli jednak z faktu, ĆŒe to wĆaĆnie oni jako pierwsi w historii spoza krajĂłw anglojÄzycznych siÄgnÄli po zwyciÄstwo.
Do wziÄcia udziaĆu w konkursie skĆoniĆa jÄ
przede wszystkim chÄÄ pozyskania nowych umiejÄtnoĆci w zakresie arbitraĆŒu inwestycyjnego, bowiem – jak sama mĂłwi – dotychczas zajmowaĆa siÄ naukowo i zawodowo jedynie kwestiÄ
arbitraĆŒu handlowego.
– W czasie programu International Academy for Arbitration Law, w ktĂłrym braĆam udziaĆ w ParyĆŒu, po raz pierwszy zetknÄĆam siÄ ze sporami na linii inwestor – paĆstwo i zainteresowaĆam siÄ tym tematem. MajÄ
c doĆwiadczenie z innych konkursĂłw typu âmoot courtâ zdawaĆam sobie sprawÄ, ĆŒe FDI Moot to niepowtarzalna okazja do zetkniÄcia siÄ z praktycznym podejĆciem, ktĂłrego brakuje na studiach – dodaje Ola, nie ukrywajÄ
c, ĆŒe cieszyĆa siÄ na myĆl o tym, ĆŒe finaĆ prestiĆŒowego konkursu odbÄdzie siÄ w piÄknym i ciepĆym miejscu.
– Nie byĆa to jednak gĆĂłwna motywacja – ze wzglÄdu na koszty, na poczÄ
tku nie byĆo wiadomo, ile osĂłb z druĆŒyny pojedzie do Malibu, gdzie, mimo ĆŒe w trakcie konkursu druĆŒyna nie miaĆa czasu na zwiedzanie, to te kilka dni spÄdzone w kalifornijskim klimacie sÄ
ĆșrĂłdĆem bajkowych wspomnieĆ. Trudno wyobraziÄ sobie przyjemniejsze miejsce na organizacjÄ turnieju – dodaje doktorantka.
Mimo tak ogromnego sukcesu, Aleksandra nie spoczywa na laurach i zamierza rĂłwnolegle rozwijaÄ swojÄ
karierÄ zawodowÄ
(praca w kancelarii) oraz naukowÄ
, bowiem obecnie jest doktorantkÄ
w Katedrze PostÄpowania Cywilnego na swoim wydziale.
– SwojÄ
przyszĆoĆÄ wiÄ
ĆŒÄ oczywiĆcie z arbitraĆŒem miÄdzynarodowym. Jest to bardzo dynamiczna dziedzina, ktĂłra wymaga wielu wyjazdĂłw zagranicznych oraz ciÄ
gĆego poszerzania swojej wiedzy. Na pewno nie bÄdÄ siÄ nudziÄ – zapewnia nasza rozmĂłwczyni.