Wywrotkę, ale w pięknym stylu, zaliczył nasz Super Star i drużyna Perłowa na II Wyścigu Mydelniczek Red Bulla, który rozegrano 23 września w Warszawie.
Zaczęli super, jak na ekipę „stara” przystało. Mieli jeden z lepszych czasów na Agrykoli, ale zabójczy okazał się dla starachowiczan ostatni „hopek” , bo dosłownie na kilkadziesiąt metrów przed metą nasz „star/towy” Robert Kubica, czyli Rafał Sobieraj, zaliczył niemalże dachowanie. Na szczęście wyszedł z tego bez szwanku. Ucierpiał za to trochę nasz „star”. Kilka kropel Red Bulla i mamy nadzieję, że będzie jak nowy, bo musi jeszcze wrócić do Starachowic… – relacjonował nasz specjalny wysłannik.
Na warszawskiej Agrykoli stanęło na starcie Wyścigu Mydelniczek Red Bulla 80 przeróżnych pojazdów, za kierownicą jednego z nich zasiadał nawet Adam Małysz. Naszym „powozili”: Paweł Kołodziejski, Zbigniew Gorczyca i Jakub Sikora (robili za napęd mydelniczki) oraz Rafał Sobieraj za kółkiem z dziecięcego roweru. Mieli do pokonania trasę z zakrętam i małą skocznię przed metą. Do Warszawy pojechała dopingować naszego Super Stara również grupa kibiców, w tym dziennikarka GAZETY. Będzie relacja!!!
🧠 Masz pytanie, temat do poruszenia, a może opinię?
Skontaktuj się z redakcją – Twoje zdanie ma znaczenie!
Napisz do nas
Co sądzisz o tej sprawie? Daj znać w komentarzu poniżej. 💬
🗨️ Najczęściej komentowane w ostatnim tygodniu
🔄 Zobacz również
🆕 Najnowsze artykuły