fot. Gazeta Starachowicka

WRACA TEMAT BUDOWY SPALARNI. STOWARZYSZENIE PROPONUJE ROZWIĄZANIE DOTYCZĄCE WYCOFANIA SIĘ Z INWESTYCJI

Odsłuchaj całą treść artykułu, możesz nawet zablokować ekran!
Getting your Trinity Audio player ready...

Stowarzyszenie Inicjatywa dla Starachowic podczas środowej (7 czerwca br.) konferencji prasowej poinformowało, że mają do rozważenia propozycję dotyczącą budowanej w mieście Instalacji Odzysku Energii (spalarni odpadów) przy ul. Ostrowieckiej. Jak mówią, są to rozwiązania satysfakcjonujące obie strony, a przede wszystkim mieszkańców. Do rozmów przy „okrągłym stole” zapraszają prezydenta Starachowic i prezesa Zakładu Energetyki Cieplnej.
O pomyśle na rozwiązanie, wydawałoby się, patowej sytuacji poinformował adwokat Piotr Capała, pełnomocnik Stowarzyszenia Inicjatywa dla Starachowic, który reprezentuje mieszkańców sąsiadujących z kontrowersyjną inwestycją.
– Jaka jest aktualnie sytuacja w zakresie budowy spalarni w Starachowicach? Otóż nie ma decyzji o lokalizacji inwestycji, celu publicznego oraz pozwolenia na budowę – mówił. – Jest lekki impas, a zatem miejsce i pole do porozumienia z władzami miasta, by ZEC zabezpieczył zarówno interesy mieszkańców, jak i spółki. Dzięki temu nie będzie problemu z dostawą ciepła czy komunikacją miejską, którą nadzoruje ZEC. Mamy propozycje rozwiązań dla spółki ciepłowniczej, i chcemy, by zarówno prezydent, jak również prezes spółki zapoznali z tymi propozycjami i przy okrągłym stole bez udziału mediów podjęli jakieś decyzje. ZEC nie byłby stratny, a nawet miałby nadwyżkę, bez obaw jak ta sytuacja się rozwinie. Te analizy, do zapoznania się, chcę przedstawić prezydentowi i prezesowi ZEC.
Wśród mieszkańców sprzeciwiających się budowie spalarni na terenie przy ulicy Ostrowieckiej jest starachowicki przedsiębiorca Edward Płusa. Podczas konferencji odniósł się do komentarza, jaki jego temat miał opublikować w mediach społecznościowych prezydent Marek Materek.
– Dowiedziałem się, że jestem zacietrzewionym hipokrytą. Jak można mnie tak nazywać, skoro ta inwestycja powstaje 100 metrów od mojego domu, a podobnych do mnie mieszkańców jest wielu – podkreślił. – Zarzuca mi rzeczy, o których nie mam pojęcia. Prezydent twierdzi, że namawiam ocieplania za pomocą gazu. Tak namawiam, ze względu na zastosowanie i możliwość zarabiania pieniędzy na prądzie, który dzięki temu powstanie, a jest taka możliwość. Kalkulacje ekonomiczne tego są, niestety  budowniczowie spalarni swoich kalkulacji nie przedstawili – dodał. Edward Płusa poinformował również, że w Starachowicach zawiązało się Zrzeszenie Rzemieślników i Przedsiębiorców. – Zachęcamy do zgłaszania się do nas na ulicę Spółdzielczą. Zapraszamy wszystkich, którzy prowadzą mniejsze czy większe interesy w mieście, bo musimy być razem.
Działacz SIDS Zbigniew Kroczek, który na co dzień jest przedsiębiorcą budowlanym, twierdzi, że od kilku lat stowarzyszenie zwraca uwagę, dlaczego inwestycja w IOE nie może się udać w Starachowicach.
– Począwszy od ekonomii, bo nie ma finansowania, po formalne sprawy związane z pozwoleniem na budowę czy brak transparentności przy przetargach – mówi. – To jest patologia procesu inwestycyjnego. Nie spotkałem się z taką sytuacją. Dziennik budowy to podstawa a tu dziennik, który posiada 30 stron, ma 23 strony i kończy się na dacie, kiedy wojewoda wstrzymał budowę. Potem jest wznowienie, ale słowa bez wyjaśnienia. Przewinęło się już czterech kierowników budowy. Obawy są bardzo uzasadnione, tym bardziej że w dzienniku są informacje dotyczące zbrojenia, które są niezgodne z prawdą, które już zostało odebrane, a mamy dokumentację fotograficzną, gdzie nie ma zbrojenia. Ono pojawiło się w kwietniu, a w dzienniku zostało odebrane znacznie wcześniej. Inspektorzy się nie popisali – dodał Zbigniew Kroczek. – Tu istnieje układ wzajemny służb nadzorujących i inwestora, co powoduje, że Stowarzyszenie Inicjatywa Dla Starachowic ma związane ręce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry