Getting your Trinity Audio player ready...
|
Strażaków zaalarmował w nocy jeden z mieszkańców. – Pali się wielorodzinny budynek na Bugaju, w mieszkaniu, z którego wydobywa się ogień, może być człowiek – mówił.
Była sobota, tuż po godz. 4.00 nad ranem, gdy wiadomość o pożarze dotarła do KP PSP. Paliło się mieszkanie w budynku na ul. Bugaj, administrowanym przez Urząd Miejski. W ośmiu lokalach zamieszkuje tam kilkanaście osób. Strażacy natychmiast ich ewakuowali , a w objętym ogniem lokalu znaleźli nieprzytomnego mężczyznę. Wynieśli go z płomieni i przekazali załodze Pogotowia. Mimo reanimacji, nie udało się go uratować, lekarz stwierdził zgon.Według ustaleń policji, ofiarą jest 44-letni, samotnie mieszkający mężczyzna.Medycy zdecydowali też o przewiezieniu do szpitala 8 osób, w tym sześcioro dzieci. Na szczęście, wymagali tylko doraźnej hospitalizacji.Błyskawiczna akcja zastępów strażackich pozwoliła opanować pożar i nie dopuścić do rozprzestrzenienia się ognia na sąsiednie mieszkania. Pożar zniszczył jednak doszczętnie jedno, znaczne szkody spowodował też w sąsiadującym bezpośrednio lokalu.Na miejscu zdarzenia obecny był prezydent miasta, Marek Materek z pracownikami Urzędu Miejskiego. Rodzinie zamieszkującej w lokalu sąsiadującym ze spalonym mieszkaniem zapewniono zastępcze lokum.W akcji wzięło udział dziesięć zastępów straży pożarnej. Czynności pod nadzorem prokuratora prowadziła też policja. Przesłuchano świadków, trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia.(az)