
Po serii włamań oraz rozbojów w Wąchocku, mieszkańcy czują się zagrożeni. Co kilka dni dochodzi bowiem do nowych przestępstw. Jak wielu, wciąż nie wiadomo, bo ludzie boją się iść na policję… Radni apelują więc do komendanta o podjęcie zdecydowanych działań.
Miesiąc po analizie stanu bezpieczeństwa w Wąchocku, radni zwrócili się do komendanta policji o podjęcie zdecydowanych działań dla przywrócenia bezpieczeństwa mieszkańcom. Od kilku tygodni trwa bowiem seria włamań oraz rozbojów, a zamieszani w to sprawcy są coraz zuchwalsi. Nie boją się nawet użyć przemocy, aby odebrać kosztowności. Tak było między innymi z 84 -letnią mieszkanką ul. Tysiąclecia, którą siłą wepchnęli do toalety, a potem ją zamknęli, plądrując w tym czasie mieszkanie. Także z mężczyzną, któremu ukradli sprzed domu samochód. Na gminę padł blady strach. Największe obawy mają osoby starsze, bo to one najczęściej stają się ofiarami.
– Prawie codziennie dochodzi u nas do włamań – mówił na sesji Kazimierz Winiarczyk, przewodniczący Komisji Obywatelskiej, która zawnioskowała do rady o podjęcie apelu do komendanta.
– Nastroje w społeczeństwie są złe – stwierdził Winiarczyk, oczekując zdecydowanych działań od mundurowych.
Przybyły na sesję nadkom. Tomasz Chamera, zastępca komendanta powiatowego, zapewnił samorządowców, że służby mają to na uwadze.
– Poddaliśmy analizie wszystkie odnotowane tutaj zdarzenia. W ostatnim czasie było ich 16, w większości włamania do mieszkań lub pustostanów, choć były też dwa rozboje. Co gorsze, z agresją w stosunku do właścicieli – przyznał nadkom. Chamera. – W jednym przypadku był to właściciel auta (fiata uno), które ukradli, a w drugim starsza mieszkanka, wobec której użyto przemocy, by zabrać jej biżuterię. Pewnie doszłoby do trzeciego, gdyby zbudziła się pokrzywdzona, w czasie kiedy sprawdzali inne mieszkanie. Bardzo prawdopodobne, że mogło być ich zdecydowanie więcej, bo zawsze istnieje też ciemna lista tego rodzaju zdarzeń. Ale bez współpracy ze społeczeństwem nie będziemy mogli nic zrobić – powiedział komendant.
– Nie wszystkie nasze działania są działaniami w mundurach i nie wszystkie są z zewnątrz widoczne. W pracy policji jest często, jak w pracy samorządowca, nie każdy pomysł uda się wcielić w życie tak jak nie każde „wiem” policjanta można obronić w prokuraturze – mówił komendant, dodając, że nie może zagwarantować, iż nic złego się nie zdarzy, ale może obiecać samorządowcom, że policjanci będą z tym walczyć.
– Wcześniejsze włamania nie odbiegały bardzo od tych, które zdarzały się tutaj wcześniej. Także ich częstotliwość nie była jakaś szczególna. Dopiero w momencie, gdy zaczęły one zagrażać mieszkańcom wzbudziły naszą reakcję – powiedział Chamera.- Sprawców kradzieży fiata udało się szybko zatrzymać, ale nie zawsze – jak dodał – jest to możliwe. Bo w każdej pracy, jak stwierdził, potrzeba jest trochę szczęścia i trochę spokoju.
– Wzięliśmy sobie do serca tę sytuację, bo faktycznie jest ona niepokojąca. Zależy nam, aby to łobuz bał się społeczeństwa, a nie na odwrót – powiedział komendant, który nie chciał co prawda się wypowiadać na temat przywrócenia komisariatu w Wąchocku, ale zapewnił samorządowców, że zrobi wszystko, by wróciło tu bezpieczeństwo.
Komendant prosił też mieszkańców, aby zgłaszali policji wszystkie przypadki przestępstw (także tych przeszłych) niezależenie od pory dnia albo nocy. Padła też propozycja ze strony radnego Sylwestra Rudzkiego, aby w związku z tą sytuacją wydłużyć czas oświetlania ulic do godz. 3.00 w nocy, czemu był też przychylny wiceburmistrz Wąchocka Sebastian Staniszewski. Zapowiedział, że przekaże ten wniosek burmistrzowi Jarosławowi Sameli, sugerując, by do czasu wyjaśnienia tej sytuacji, oświetlenie nie było wyłączane na noc.
🧠 Masz pytanie, temat do poruszenia, a może opinię?
Skontaktuj się z redakcją – Twoje zdanie ma znaczenie!
Napisz do nas
Co sądzisz o tej sprawie? Daj znać w komentarzu poniżej. 💬
🗨️ Najczęściej komentowane w ostatnim tygodniu
🔄 Zobacz również
🆕 Najnowsze artykuły