Odsłuchaj całą treść artykułu, możesz nawet zablokować ekran!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Prawdopodobnie problemy zdrowotne i brak pracy były przyczyną targnięcia się 41-letniego starachowiczanina na życie. Policjantów o sprawie zawiadomiła znajoma mężczyzny.
Informację o próbie samobójczej znajomego kobieta przekazała starachowickim policjantom 19 sierpnia. Na miejsce natychmiast wysłano policyjne patrole, a funkcjonariusze potwierdzili, że pod wskazanym adresem mężczyzna targnął się na własne życie. Na szczęście żył i został przekazany lekarzom pogotowia ratunkowego. Trafił do szpitala, gdzie okazało się, że rany nie są groźne, mimo że mężczyzna wystrzelił pocisk prosto w serce.41-latek miał nabój, który znalazł w okolicach starachowickiej strzelnicy. Umieścił go w rurce, którą zamontował w imadle. Jedną stronę rurki przystawił sobie do serca, a z drugiej strony za pomocą gwoździa i młotka doprowadził do wystrzału. Kula trafiła prosto w klatkę piersiową, ale na szczęście nie wyrządziła dużej krzywdy. Stało się tak zapewne dlatego, że rurka otwór miała z dwóch stron i spowodowany wybuch miał ujście zarówno po stronie naboju, jak i z drugiej.(mp)