Getting your Trinity Audio player ready...
|
Tylko dzięki szybkiej interwencji starachowickich policjantów, 32-latek żyje. Mężczyzna leżał na torach w okolicach starachowickiego dworca, a funkcjonariusze zabrali go z torów tuż przed nadjeżdżającym pociągiem.
Dramat rozegrał się w czwartek, 9 marca po godzinie 16.00. Dyżurny starachowickiej policji otrzymał zgłoszenie, że w okolicach starachowickiego dworca leży na torach mężczyzna. Na miejsce błyskawicznie wysłano patrole policji.- Gdy tylko przyjechali we wskazane miejsce, od razu zaczęli szukać osoby, zdając sobie sprawę, że jej życiu może zagrażać niebezpieczeństwo. Zauważyli 32-latka, jak siedział na torach, po których w jego kierunku nadjeżdżał pociąg towarowy. Maszynista zaczął wyhamowywać skład, a funkcjonariusze podbiegli do desperata i i ściągnęli go z torów.Mężczyzna oświadczył stróżom prawa, że „czekał na pociąg, ponieważ nie chce mu się żyć”. Policjanci wyczuli od 32-latka woń alkoholu. Po przebadaniu okazało się, że ma go organizmie około 2,5 promila – relacjonują starachowiccy policjanci.Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe i 32-latek trafił pod opiekę lekarzy. Tylko dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji policjantów żyje.(mp)