Getting your Trinity Audio player ready...
|
Seniorka dała się omamić oszustom, nie straciła jednak oszczędności życia, tylko dzięki czujności pracownicy banku.
O oszustwach metodami „na wnuczka” i „na policjanta” media piszą bardzo często. Niestety, mimo przestróg i zintensyfikowanych działań policji, nadal zdarzają się osoby, które dają się nabrać. Tak też było w Starachowicach, w piątek, 20 października.
– Do kilku mieszkanek Starachowic dodzwonił się mężczyzna podający się za policjanta, który twierdził, że członek rodziny miał wypadek i aby uratować go przed odpowiedzialnością karną potrzebne są pieniądze. W dwóch przypadkach kobiety zorientowały się, że może to być oszustwo i rozłączyły się – mówi GAZECIE asp. Monika Kalinowska, oficer prasowy KPP Starachowice.
80-letnia mieszkanka naszego miasta uwierzyła jednak w przedstawioną historię i zgodziła się przekazać oszustom pieniądze.
– Kobieta poszła do banku, gdzie chciała wypłacić 27 000 złotych. Podczas dopełniania formalności pracownica banku zorientowała się, że seniorka prawdopodobnie padła ofiarą oszustwa i poleciła natychmiast zgłosić się na komendę. Dzięki dociekliwości oraz czujności pracownicy, 80-latka nie przekazała oszustom oszczędności całego życia – dodaje pani oficer.
Policjanci nadal apelują o czujność. Należy pamiętać, że policja nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy, czy to „za załatwienie sprawy”, czy też do rzekomej prowokacji, aby złapać oszustów. Każdy taki przypadek należy niezwłocznie zgłaszać organom ścigania, dzwoniąc pod numery alarmowe 112 lub 997.