Odsłuchaj całą treść artykułu, możesz nawet zablokować ekran!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Kamienna Brody przegrała z Orliczem Suchedniów w meczu 17 kolejki Klasy Okręgowej. Jedyna bramka w sobotnim meczu padła kilka minut przed przerwą a jej autorem był Karol Stępnik.
Sobotnia potyczka trzeciej w tabeli Klasy Okręgowej Kamiennej z czwartym po 16 kolejkach Orliczem Suchedniów zapowiadała się niezwykle interesująco. Oba zespoły dobrze rozpoczęły rundę wiosenną wygrywając w pierwszej tegorocznej kolejce wyjazdowe mecze – Kamienna pokonując w Sandomierzu Wisłę 3:1 a Orlicz wygrywając 3:2 z Wichrem Miedziana Góra.
W jesiennym meczu Orlicza z Kamienną zespół Tomasza Wójtowicza już po 3 minutach prowadził 2:0 – pamiętając błyskawiczny początek tego meczu Orlicz w sobotę rozpoczął spotkanie bardzo czujnie. Gra toczyła się w większości w środku pola, rzadko stwarzając zagrożenie pod którąś z bramek. Wynik udało się otworzyć dopiero kilka minut przed przerwą Karolowi Stępnikowi. 35-letni były zawodnik Granatu Skarżysko najprzytomniej zachował się w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i z bliskiej odległości pokonał Bartosza Grunta.
Druga połowa toczyła się z lekką przewagą Kamiennej, która jednak rzadko dochodziła do sytuacji strzeleckich. Dopiero w ostatnich 20 minutach obaj bramkarze mieli nieco więcej pracy. W 69 minucie z rzutu wolnego nad bramką uderzał Jan Szymański – nad bramką poszybowało również uderzenie Igora Zająca po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Pod bramką Kamiennej najgroźniej było po prostej stracie Zająca, który po chwili naprawił swój błąd i odzyskał piłkę.
Więcej pracy niż bramkarze miał w ostatnich minutach prowadzący spotkanie sędzia Michał Prokop. W 80 minucie zespół Orlicza domagał się rzutu karnego po starciu w polu karnym ale gwizdek sędziego milczał. W ostatnich minutach gra się zaostrzyła – w 82 minucie Wojciech Gajos bezpardonowo zatrzymał rozpędzonego Pawła Mikosa za co obejrzał żółtą kartkę. Ten sam kolor kartki obejrzeli w ostatnich minutach również kapitan Orlicza Michał Bator, Jakub Przeworski oraz Patryk Zygmunt. Kibice zgromadzenie na obiekcie w Brodach nie oglądali jednak najważniejszego czyli goli i ostatecznie Kamienna uległa nieznacznie Orliczowi 0:1.
Porażka z Orliczem to niejedyna „strata” punktów jaką poniósł w ten weekend zespół Tomasza Wójtowicza. Po raz trzeci w tym sezonie na boisko nie wyszli piłkarze Świtu Ćmielów za co zespół ukarany został trzecim w sezonie walkowerem, co równoznaczne jest z wycofaniem drużyny z rozgrywek. W związku z tym dotychczasowe wyniki Świtu zostały anulowane a drużyna przesunięta na ostatnie miejsce w tabeli. Konto zespołu z Brodów zostało więc uszczuplone o trzy punkty, jakie Kamienna zapisała jesienią na swoje konto po wygranej 6:2 z drużyną z Ćmielowa. Po tych zmianach w tabeli Kamienna plasuje się na miejscu szóstym, z dorobkiem 25 punktów.
KAMIENNA BRODY – Orlicz Suchedniów 0:1 (0:1)
Gol: Stępnik K. (38’)
KAMIENNA: Grunt B. – Orczyk K., Moskwa M., Białczak H. (55’ Czajka M.), Mikos P., Maciejczak K., Zając I., Życiński M. (80’ Dziekan K.), Duda M., Szymański J. (70’ Kupisz P.), Marzec K.
Kolejnym rywalem zespołu z Brodów będzie Wicher Miedziana Góra. Spotkanie z zagrożonym spadkiem zespołem Wichra rozegrane zostanie w Miedzianej Górze w niedzielę 30 marca o godzinie 15.00.