Punkt okupiony kolejnymi kontuzjami. Wyszarpany remis Staru.

Odsłuchaj całą treść artykułu, możesz nawet zablokować ekran!
Getting your Trinity Audio player ready...

„Jestem dumny ze swojego zespołu, widziałem jak chłopaki wyglądali w trakcie tego tygodnia po bardzo trudnym meczu w Lubaczowie i jestem pełen uznania dla zaangażowania z jakim dziś wyszli na boisko.”

Słowa trenera Staru Przemysława Cecherza najlepiej oddają obraz piątkowego meczu z Wiślanami Skawina. Do rywalizacji z niewygodnym rywalem z Małopolski (jesienią w Skawinie padł remis 1:1) zielono-czarni przystąpili opromienieni dwoma wygranymi z rzędu ale mecz z potrzebującymi punktów Wiślanami nie zapowiadał się na lekką przeprawę.

 

Z powodu kontuzji odniesionej w Lubaczowie przez Jeremiasza Hirniaka w meczu z Wiślanami od pierwszej minuty w roli młodzieżowca występował Franciszek Lipka – Lipka zajął na skrzydle miejsce Michała Wcisły a w środku pola operował od początku meczu Sławomir Duda. Piątkowe spotkanie mogło się rozpocząć od mocnego uderzenia ze strony Staru. W 2 minucie jeden z obrońców Wiślan zagrał zbyt lekko do własnego bramkarza, piłkę przejął Szymon Stanisławski ale w pojedynku sam na sam lepszy okazał się wychodzący z bramki Mateusz Bartusik a dobitka w wykonaniu Franciszka Lipki poszybowała nad bramką. Swoje okazje miał aktywny tego dnia Sławomir Duda ale jego strzał z rzutu wolnego bez trudu złapał Bartusik a strzał głową po dośrodkowaniu Mateusza Kaweckiego minął bramkę Wiślan w sporej odległości.

Zielono-czarni musieli jednak uważać na szybkie ataki gości. W 17 minucie Krystian Adamiak przegrał pojedynek z Monsuru Adisą ale próba przelobowania Kamila Miazka przez napastnika Wiślan zakończyła się trafieniem w boczną siatkę. Pochodzący z Nigerii napastnik sprawiał największe zagrożenie pod bramką Staru ale bramkę otwierającą wynik meczu zdobył Jakub Bąk. 31-letni skrzydłowy w zamieszaniu podbramkowym trafił do bramki Staru w 36 minucie. Goście jeszcze przed przerwą mogli podwyższyć swoje prowadzenie – w 42 minucie znów w dobrej okazji znalazł się Adisa ale jego strzał z kilku metrów zablokowali obrońcy.

„Na początku byliśmy zespołem nieco wolniejszym, Wiślanie w początkowej fazie meczu zmusili nas do pobiegania za piłką. Ale nawet jeśli fizycznie byliśmy nieco słabsi to ambicja, wola walki moich zawodników była dziś niesamowita. To jak ciężko pracowaliśmy by odrobić wynik, zwłaszcza w drugiej połowie, zasługuje na ogromne uznanie.” komentował przebieg pierwszej części gry trener Cecherz.

Szkoleniowiec Staru jeszcze przed przerwą musiał przeprowadzić wymuszoną korektę w składzie. Po faulu Adisy boisko w 23 minucie opuścić musiał Włodzimierz Puton – zastąpił go Michał Wcisło, który w trakcie drugiej połowy… również opuścił boisko z powodu kontuzji. Wymuszone zmiany nie ułatwiały odrabiania strat, choć Star miał swoje szanse. Dwukrotnie obok bramki strzelał Mateusz Kawecki, bramkę Wiślan minęła również próba Piotra Mikosa po zejściu ze skrzydła do środka pola karnego.

„Czekamy na diagnozę w przypadku Włodka Putona czy to jest odnowienie starego urazu z którym boryka się od dłuższego czasu czy coś innego. Michał Wcisło zgłosił uraz w trakcie gry, tutaj sytuacja nie do końca jest jasna. Michał wchodził na boisko w trakcie pierwszej połowy, musieliśmy reagować na sytuację boiskową i wszedł nie do końca rozgrzany. Kadrę mamy w tym momencie już bardzo wąską, opieramy się praktycznie na 17, 18 nazwiskach i to pole manewru mamy bardzo ograniczone zwłaszcza, jeśli chodzi o młodzieżowców” – Przemysław Cecherz

Podobnie jak w kilku innych meczach Staru ciężar gry w końcówce wziął na siebie Adrian Szynka. Ofensywny pomocnik Staru w 77 minucie najpierw wywalczył rzut karny a po chwili pewnym strzałem wyrównał wynik meczu. W ostatnich minutach gry oba zespoły miały szansę przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Szarżę Mateusza Kaweckiego świetnie powstrzymał jeden z obrońców a już w doliczonym czasie Star przed stratą bramki uchronił Kamil Miazek. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1.

„Niedosyt po tym remisie na pewno jest. Szkoda tych zmarnowanych okazji bo stworzyliśmy sobie kilka klarownych sytuacji do strzelenia gola. Szkoda tym bardziej, że sami straciliśmy bramkę po akcji, którą wydawało się że mamy pod kontrolą. Ja jednak jestem dumny z postawy zespołu bo mimo tych problemów z którymi się borykamy pokazaliśmy charakter” – podsumował trener Przemysław Cecherz.

STAR STARACHOWICE – Wiślanie Skawina 1:1 (0:1)

Bramki: Szynka A. (78’ – z rzutu karnego) – Bąk J. (36’)

Żółte kartki: Boniecki B., Wcisło M. – Bociek K., Stachera M., Adisa M., Cytacki A.

STAR: Miazek K. – Boniecki B., Jagiełło M., Adamiak K., Stefański P., Duda S. (66’ Michasiewicz M.), Puton W. (23’ Wcisło M., 76’ Mikos P.), Lipka F. (66’ Ambrozik K.), Kawecki M., Szynka A., Stanisławski S.

W następnej kolejce zielono-czarnych czeka kolejna daleka wyprawa. W sobotę 22 marca zespół trenera Przemysława Cecherza w Nowym Targu zmierzy się z miejscowym Podhalem. Początek starcia z wiceliderem tabeli Betclic III ligi grupy IV zaplanowano na godzinę 12.30.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry