Modernizacji stadionu miejskiego w Starachowicach na pewno nie uda się sfinalizować z końcem września. Gmina już założyła przesunięcie terminu na koniec br. Prace przekroczyły także budżet o około 3 mln zł.
Charakter prac sprowadza się do poprawy warunków rozgrywania i kibicowania meczom piłkarskim oraz przywrócenia obiektowi dawnej funkcji miejsca do uprawiania dyscyplin lekkoatletycznych. Ich główny zakres to: przebudowa starego boiska piłkarskiego, budowa infrastruktury do organizowania zawodów w biegach, skokach w dal i pchnięcia kulą, zastąpienie starych trybun nowymi częściowo zadaszonymi miejscami mogącymi pomieścić około 2 tysiące widzów oraz budowę toalet, pomieszczeń dla sędziów, komentatorów i ważnych gości.
Roboty ruszyły w czerwcu 2023 roku. Przy starcie inwestycji zakładano, że nowoczesny stadion piłkarsko-lekkoatletyczny powstanie do 30 września 2024 roku. Niestety, dziś już nie ma złudzeń: tego terminu nie uda się dotrzymać.
– Oficjalny wniosek od wykonawcy o przedłużenie terminu realizacji prac jeszcze nie wpłynął, ale z rad budowy, w których uczestniczymy wynika, że faktycznie termin może ulec wydłużeniu – przyznaje wiceprezydent Starachowic Elżbieta Gralec.
– Myślę jednak, że nie będzie on dłuższy niż koniec br., ponieważ inwestycja jest finansowana z dotacji, a to obliguje nas do jej terminowego rozliczenia – dodaje Elżbieta Gralec.
Na jakie trudności napotkał wykonawca?
– Na etapie projektowania pewne rzeczy nie zostały uwzględnione, pojawiły się one dopiero w trakcie budowy i dotyczą m.in. płyty boiska. Po pomiarach geodezyjnych okazało się, że płyta jest nierówna, różnica między jednym a drugim końcem wynosiła około 20 cm. Różnice poziomów musiały być zniwelowane, aby prawidłowo zadziałało powstające odwodnienie oraz by stadion uzyskał certyfikację Polskiego Związku Lekkoatletycznego – tłumaczy wiceprezydent.
Zaawansowanie prac naa stadionie gmina ocenia na 70%. Do tej pory pojawiły się tam m.in. nowe trybuny i efektowna wizualnie wiata chroniąca ich część przed upałem, czy deszczem, pudełkowe w kształcie obiekty z przeznaczeniem dla sędziów, komentatorów sportowych i ważnych gości oraz elementy lekkoatletyczne. Nie ma jeszcze samego boiska i otaczającej go bieżni, ale jak pisze na swoim profilu na FB prezydent Marek Materek w tym tygodniu „rozpocznie się przygotowanie podłoża dla bieżni lekkoatletycznej, montaż krzesełek na trybunie oraz prace związane z wykonaniem murawy”.
– Siedziska dla widzów będą w kolorach naszej drużyny Star Starachowice, czyli czarno – zielone oraz białym, które zyska część miejsc tworząc widoczny z daleka napis „Star”. Zostanie też zmodernizowane dawne główne wejście na stadion od ulicy Radomskiej. Mamy też wnioski środowiska sportowego, aby przystosować stadion do gry w II lidze, na co są duże szanse patrząc na ostatnie sukcesy naszych piłkarzy. Wymaganym elementem takich obiektów są maszty oświetleniowe. Ich szacunkowy koszt to około 2 mln zł. W tej chwili zastanawiamy się, z jakich środków byłaby możliwość sfinansowania tego zadania i powierzenia go wykonawcy modernizacji stadionu w ramach rozszerzenia kontraktu – informuje wiceprezydent Elżbieta Gralec.
Prezydent Marek Materek we wspomnianym poście na swoim profilu społecznościowym jest nieco bardziej konkretny. Pisze, że podczas sierpniowej sesji poprosi radnych o dodatkowe wsparcie na ten cel. Czy będzie zgoda na przekroczenie i tak już pokaźnych kosztów sportowego przedsięwzięcia? Przebudowę stadionu miejskiego w Starachowicach gmina zleciła Przedsiębiorstwu Wielobranżowemu GRETASPORT z Dąbrowy Górniczej. Wartość inwestycji oszacowano na około 29 mln zł, z czego 20 mln zł to dofinansowanie z Rządowego Funduszu Polski Ład, a pozostała kwota pochodzi z miejskiego budżetu. Ale jak się okazuje wykonawca otrzyma więcej.
– Były aneksy zwiększające wartość umowy, ponieważ nie mieliśmy skosztorysowanych pewnych prac zawartych w projekcie. To m.in. prace dotyczące wykonania murawy, czy elektryki. W tej chwili wartość umowy to około 32 mln zł – mówi pani wiceprezydent.
Iwona Bryła