W dzisiejszym wydaniu rozpoczynamy dyskusję na temat odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych w naszym mieście. Jest to bardzo ważny element działalności gminy, za który odpowiada Prezydent. Czy my, jako mieszkańcy miasta płacący podatki, jesteśmy zadowoleni z działań w tym zakresie? Czy odpowiada nam zaproponowany przez Prezydenta sposób odbioru odpadów i, co chyba najważniejsze, czy cena, jaką płacimy, jest adekwatna do jakości świadczonych usług?
Z informacji, które można uzyskać na stronach Urzędu Miasta, wiemy, że został ogłoszony przetarg na „Odbieranie i zagospodarowanie odpadów komunalnych z terenu Gminy Starachowice od właścicieli nieruchomości, na których zamieszkują mieszkańcy”. Na chwilę cofniemy się do historii i pokażemy, jak kształtowały się ceny opłat dla mieszkańców Starachowic w latach 2015-2023.
Wzrost Cen Odbioru Odpadów
Jak widać, od lat ceny za odbiór odpadów sukcesywnie rosły, a rok 2020 przyniósł ponad 120% wzrost opłat dla mieszkańców. Czy za tak ogromną podwyżką polepszyła się jakość świadczonych usług? Analizując zapisy przetargu, dochodzimy do wniosku, że od 2019 roku mamy do czynienia z tzw. metodą „kopiuj-wklej”, czyli zapisy dotyczące wymogów stawianych oferentom w zakresie świadczonej usługi są takie same od lat. Nie wprowadza się rozwiązań, które mogłyby zwiększyć kontrolę świadczonych usług.
Propozycje usprawnienia systemu
Kilka lat temu Stowarzyszenie Inicjatywa dla Starachowic złożyło propozycje ówczesnym radnym i Prezydentowi w celu usprawnienia wywozu śmieci ze Starachowic. Proste i pozbawione kosztów działania miały polegać na tym, że wszystkie śmieciarki oraz pojazdy na odpady segregowane przed wjazdem na trasę po Starachowicach byłyby sprawdzane i ważone przez pracowników Referatu Gospodarki Komunalnej. Ta sama czynność miałaby być powtórzona po zakończeniu odbioru odpadów na terenie Starachowic. To pozwoliłoby pracownikom referatu uzyskać realną ilość zbieranych odpadów i jednocześnie skonfrontować te dane z danymi uzyskiwanymi z wysypiska śmieci w Janiku, na którym lądują nasze śmieci.
Analiza gospodarki odpadami
Analiza stanu gospodarki odpadami w naszym mieście pokazuje wyraźny spadek ilości wytwarzanych śmieci. Dla przykładu, w 2021 roku wytworzyliśmy łącznie 20 549 ton odpadów, w tym 10 919 ton niesegregowanych (zmieszanych). Natomiast w 2023 roku łącznie odpadów było 15 858 ton, a niesegregowanych 7 609 ton. Tak znaczący spadek odebranych odpadów nie przełożył się jednak na obniżkę kosztów dla gminy Starachowice. W 2021 roku za odbiór i unieszkodliwianie odpadów komunalnych zapłaciliśmy łącznie 12 230 tys. zł, a w 2023 roku była to kwota 11 729 tys. zł. Nie przełożyło się to również na znaczący spadek opłat dla mieszkańców. Ten system, który proponuje nam Prezydent miasta, jest „dziurawy jak ser szwajcarski”. Oto kilka przykładów i uwag od mieszkańców, z którymi Prezydent i jego służby nie potrafią sobie poradzić.
Problemy z systemem odbioru odpadów
W wielu zakładach pracy zatrudniani są cudzoziemcy, którzy wynajmują mieszkania lub domy od prywatnych właścicieli. Zazwyczaj w deklaracjach do systemu gospodarki odpadami wskazywana jest jedna osoba – właściciel, podczas gdy mieszka tam kilka, a w przypadku domów nawet kilkanaście osób. W wielu miastach poradzono sobie z tym procederem, wprowadzając opłatę za śmieci uzależnioną od poziomu zużycia wody.
Wielu mieszkańców bloków spółdzielczych zwraca uwagę na podrzucanie śmieci przez osoby prowadzące małe sklepy lub zakłady usługowe. Te sprawy są bardzo często poruszane przez Stowarzyszenie Spółdzielców i Wspólnot Mieszkaniowych, ale niestety jak dotąd nie znalazły posłuchu u władz miasta. Kolejną sprawą są odpady komunalne powstające na nieruchomościach niezamieszkałych. W systemie działającym w naszym mieście nie ma takiej pozycji jak opłaty z tych nieruchomości.
Co dalej?
Takich przykładów możemy mnożyć w nieskończoność, ale pytanie, co robią służby miejskie odpowiedzialne za gospodarkę odpadami komunalnymi? Na nowy przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych zaplanowano ponad 30 mln złotych, co daje około 15 mln zł rocznie, ponieważ przetarg jest ogłoszony na świadczenie usług w okresie 2 lat. Oczywistą sprawą jest, że finalna cena usług odbioru i unieszkodliwiania odpadów komunalnych zostanie wybrana po zakończeniu procedury ogłoszonego właśnie przetargu. Ale patrząc na praktyki lat ubiegłych dotyczące cen śmieci dla mieszkańców, nie napawa nas to optymizmem.
Będziemy się jako redakcja bacznie przyglądać temu przetargowi w interesie naszych mieszkańców. Temat śmieci jest bardzo szeroki, więc już dziś zapraszamy do czytania kolejnego wydania naszej gazety, w którym pokażemy pomysły naszej władzy związane z zagospodarowaniem odpadów – jakie były i co z nich wyszło. Czy było to tylko mydlenie oczu dla odwrócenia uwagi od drastycznych podwyżek, czy realne podejście do rozwiązania problemów z odbiorem i zagospodarowaniem śmieci w naszym mieście?
Zapraszamy do lektury kolejnego wydania naszej gazety.
Jarosław Łyczkowski