Odsłuchaj całą treść artykułu, możesz nawet zablokować ekran!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Kłopoty ZEC Starachowice narastają! Prokuratura przedłuża śledztwo w sprawie działania na szkodę spółki, a sąd wydaje kluczowe postanowienie w sporze dotyczącym wypowiedzenia umowy. Czy to początek poważniejszych problemów dla firmy? Oto, co udało nam się ustalić.
Z informacji przekazanych nam drogą elektroniczną przez rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu wynika, iż śledztwo w sprawie działania na szkodę spółki ZEC w Starachowicach zostało przedłużone do dnia 30 kwietnia 2025 roku. Jak czytamy w informacji, aktualnie gromadzony jest materiał dowodowy oraz podejmowane są niezbędne czynności zmierzające do wyjaśnienia wszelkich okoliczności sprawy. Przypomnijmy, że śledztwo toczy się w sprawie działania na szkodę spółki ZEC Starachowice i wyrządzenia jej szkody znacznych rozmiarów tj.; o przestępstwo z art. 296 § 3 kk, a czyn ten zagrożony jest karą od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności. Ale to nie koniec kłopotów spółki. Jak dowiedziała się nasza redakcja Sąd Okręgowy w Kielcach VII Wydział Gospodarczy wydał w dniu 30 stycznia 2025 roku prawomocne postanowienie w sprawie toczącego się między tymi podmiotami sporu dotyczącego wypowiedzenia umowy na realizację budowy IOE przy ul. Ostrowieckiej w Starachowicach.
Czego dotyczyło postanowienie Sądu w Kielcach?
Otóż jak możemy w nim przeczytać Sąd Okręgowy VII Wydział Gospodarczy w Kielcach zakazał ZEC Sp. z o.o. w Starachowicach żądania wypłaty ponad 10 mln złotych od trzech Towarzystw Ubezpieczeniowych, które udzieliły gwarancji spółce Control Process S.A. Zgodnie z zawartą w umową na budowę IOE w Starachowicach potocznie zwaną Spalarnią Śmieci, wykonawca czyli firma Control Process S.A zobowiązana była do złożenia gwarancji bankowych tzw.: należytego wykonania inwestycji w kwocie ponad 10 mln złotych. I tak się stało, trzy towarzystwa ubezpieczeniowe udzieliły stosownych gwarancji we wskazanej kwocie. W dniu 3 sierpnia 2024 roku spółka ZEC Starachowice wypowiedziała umowę generalnemu wykonawcy firmie Control Process S.A. Jak twierdził Marcin Pocheć, prezes ZEC generalny wykonawca jest odpowiedzialny za opóźnienia w realizacji budowy instalacji oraz za to, że nie ustanowił zabezpieczenia bankowego w wyznaczonym terminie. Niemal w tym samym czasie, bo 6 sierpnia 2024 roku spółka ZEC zwróciła się z żądaniem zapłaty milionowych kwot z tytułu udzielonych gwarancji należytego wykonania robót. Kolejny wniosek o wypłatę gwarancji bankowych spółka ponowiła 24 grudnia 2024 roku. Odmiennego zdania jest firma Control Process S.A., która złożyła stosowne pozwy do Sądu Gospodarczego. Jak widać Sąd Okręgowy w Kielcach podzielił opinię Control Process i mówiąc kolokwialnie „kolejne miliony przeszły spółce ZEC koło nosa.” Ale ta decyzja Sądu pokazała jeszcze inny aspekt tej sprawy. W tym miejscu mamy ewidentny przykład, delikatnie mówiąc, „mijania się z prawdą” przez Marcina Pochecia. Otóż jak pamiętacie Państwo jednym z powodów wypowiedzenia umowy firmie Control Process S.A., było nieustanowienie przez tą firmę zabezpieczenia należytego wykonania umowy w wysokości 10% wynagrodzenia brutto w wyznaczonym terminie w postaci gwarancji bankowych. (Cała treść oświadczenia Marcina Pochecia, prezesa ZEC widnieje na stronach spółki ZEC). To jakim cudem po trzech dniach od wypowiedzenia umowy, czyli 6 sierpnia 2024 roku, spółka ZEC domagała się wypłaty gwarancji bankowych, których jak twierdził Marcin Pocheć, prezes ZEC rzekomo nie było? Jakby tego było mało ten sam Sąd Okręgowy odrzucił zażalenie spółki ZEC na postanowienie z dnia 18 października 2024 roku, które w jednym z punktów- zakazywało kontynuowania prac przy budowie IOE w Starachowicach z innym wykonawcą niż firma Control Process S.A z powodu (…) złożenia zażalenia po terminie. !!!!
Jak stwierdził Sąd odpis postanowienia i pozwu został pozwanemu doręczony 4 listopada 2024 roku, tym samym zażalenia wniesione 12 grudnia 2024 roku są spóźnione. Wielokrotnie na łamach Gazety Starachowickiej oraz portalu starachowicka.pl pisaliśmy wręcz o absurdalnych działaniach dotyczących budowy tzw.: Instalacji Odzysku Energii w Starachowicach. Wskazywaliśmy na błędne decyzje zarówno prezesa ZEC jak i organów administracyjnych wydających postanowienia w tej sprawie.
Przed nami czarny scenariusz…
Dzisiaj sprawa budowy IOE- tzw. spalarni śmieci w Starachowicach przedstawia się następująco: realizacja budowy jest wstrzymana, brak decyzji środowiskowej procedowanej przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie, brak pozwolenia na budowę, wypowiedziana umowa z Generalnym wykonawcą, dwa postanowienia Sądu Okręgowego zakazujące spółce ZEC żądania wypłaty gwarancji na kilkanaście milionów złotych i kontynuowania inwestycji bez firmy Control Process S.A. Przed nami w niedalekim czasie czarny scenariusz, czyli groźba wypowiedzenia umowy kredytowej i perspektywa wieloletnich procesów o odszkodowania na kilkadziesiąt milionów złotych. Tak się dzieje gdy inwestycje „dopycha się kolanem ” a za ich realizację biorą się ludzie pokroju Nikodema Dyzmy dla których najważniejsze jest powiedzenie „trochę pucu nie zawadzi”.
Tu warto dodać, że zarówno prezes ZEC-u jak i prezydent wielokrotnie zapewniali publicznie, że budowa tej instalacji nie jest zagrożona. Wydano bez żadnej podstawy prawnej kilkanaście milionów złotych nie mając pozwolenia na budowę. Najgorsze, że bezmyślne prowadzenie tej inwestycji może doprowadzić do tego, że mieszkańcy Starachowic zapłacą za radosna twórczość prezesa spółki ZEC i prezydenta z własnej kieszeni… No ale przecież mamy ciepło tańsze o …2 % tyle , ze raczej tylko na chwilę … Kiedyś mieliśmy w Radzie Miejskiej opozycję, która nie bała się kierować spraw wątpliwych inwestycji do organów ścigania. Dzisiaj mamy milczącą Radę Miejską i realna katastrofę finansową… Może czas na przebudzenie ..???