Getting your Trinity Audio player ready...
|
Społecznicy nie ufają władzy samorządowej oraz nie czekają na jej ruch w sprawie wstrzymania wycinki drzew pod budowę ścieżek rowerowych w Starachowicach i kontynuują swoją akcję. Blisko dwie godziny zajęło im oznaczanie drzew wzdłuż ul. Kaczyńskiej (dawna Krzosa). Trawnik, żywopłot, kilkadziesiąt drzew ma zastąpić trakt dla rowerów. Ścieżka poprowadzona terenami zielonymi, o czym nie wiedzieli mieszkańcy m.in. pobliskich domów, a widok oznaczonych drzew i żywopłotów dopiero ukazał im skalę zamysłu projektanta.
W czwartek 18 sierpnia wieczorem grupa aktywistów społecznych kontynuowała swoją akcję oznaczania drzew w Starachowicach, które wedle dokumentów zamieszczonych w Biuletynie Informacji Publicznej (stronie z dokumentami zamieszczanymi przez Urząd Miejski dla wiedzy mieszkańców) są planowane do wycinki. Prezydent miasta Marek Materek mówi, że „tam gdzie jest to możliwe, wszędzie mają drzewa być ocalone”, natomiast aktywiści nazywają jego działania fasadowymi, mającymi uśpić czujność mieszkańców.
– Wszystko wskazuje na to, że to wykonawca ścieżek rowerowych będzie decydował o wycince drzew. Jest to całkowicie pozbawione kontroli społecznej – powiedział Piotr Capała i dodał, że społecznicy nadal nie otrzymali odpowiedzi z magistratu w sprawie ich interwencji obywatelskiej sprzed dwóch tygodni. – Pan architekt zapewniał, że to jest prosta sprawa. Tak naprawdę i łatwo to wytłumaczyć. Chyba jednak kwestia tej wycinki jest bardziej skomplikowana i magistrat w ciągu dwóch tygodni nie potrafił jak dotąd udzielić żadnych konkretnych odpowiedzi – powiedział Capała.
Kinga Sawicka zaapelowała do starachowiczan o nie zrywanie oznaczeń z drzew i powiedziała, że społecznicy w odpowiednim momencie posprzątają po swoich działaniach.
Andrzej Maszewski oraz Marta Szperlich-Kosmala zwracali uwagę na aspekt ekologiczny obecności drzew w miejskiej przestrzeni. Produkcję tlenu, gromadzenie wody.
Co ważne, wszyscy zgodnie podkreślali, że nie są przeciwnikami budowy ścieżek rowerowych w Starachowicach, ale apelują do prezydenta miasta Marka Materka, aby jeszcze raz – razem z mieszkańcami przeanalizował wszystkie trasy celem wyeliminowania wycinki.
Piotr Capała przypomniał wycinkę drzew w parku przy tzw. Pałacyku, gdzie pod topór poszło 74 drzewa, które zastąpi dobudowane do obecnego obiektu nowe skrzydło.
– W konsultacjach społecznych dotyczących „Pałacyku” istotne dla mieszkańców było ocalenie drzew. A jak się okazało 74 drzewa zostały wycięte. I myślę, że to wystawia świadectwo panu prezydentowi, jakie są realne intencje i jakie były dotychczas intencje, dopóki nie powstała nasza inicjatywa i pan prezydent zobaczył presję społeczną. Nie tylko w naszym wykonaniu, ale też w mediach społecznościowych, gdzie co raz więcej mieszkańców popiera tą inicjatywę – dodał Piotr Capała.
Przypomnijmy, że w sumie miasto ma planach budowę pięciu odcinków ścieżek rowerowych, które mają pochłonąć 218 drzew i 49 krzewów, nie wspominając o zabetonowywaniu części trawników.
Aktywiści na kolejny tydzień zapowiadają pojawienie się w innej części miasta, by kolejnym mieszkańcom uzmysłowić zakres pracy dla pilarzy.