Transformacja energetyczna to nieodłączny element walki ze zmianami klimatycznymi. Gaz ziemny odgrywa kluczową rolę w polityce klimatycznej, będąc uznawany za paliwo przejściowe w procesie transformacji. Polska stawia sobie trzy główne cele: obniżenie emisji gazów cieplarnianych, zwiększenie udziału energii ze źródeł odnawialnych oraz poprawę efektywności energetycznej.

Gaz – dobry czy zły agent zmiany?

Getting your Trinity Audio player ready...

Mówiąc o transformacji energetycznej, nie sposób pominąć paliwa kopalnego jakim jest gaz. W polityce klimatycznej pełni on funkcję szczególną. Podstawą zrównoważonego rozwoju w całej UE będzie OZE i energetyka jądrowa. Ale wszystko wskazuje na to, że gaz ziemny pozostanie z nami przez najbliższe lata jako paliwo przejściowe transformacji (tak określają go dokumenty strategiczne rządu).

Trzy cele, dwa scenariusze

Strategia transformacji energetycznej Polski jest oparta o dwa scenariusze: WEM, czyli oparty o realne prognozy rynkowe, techniczne i organizacyjne WAM, czyli scenariusz ambitny, pokazujący skalę wyzwań i kierunki rozwoju.
Oba scenariusze realizują trzy główne cele polityki klimatycznej na najbliższe kilka lat, mianowicie: obniżenie emisji gazów cieplarnianych, zwiększenie udziału OZE w finalnym zużyciu energii oraz poprawę efektywności energetycznej. Wszystkie te cele współdecydują o konkretnych działaniach rządu (w tym o kierunkach finansowania) zgodnie z zasadą synergii, tzn. łączny efekt ich interakcji jest większy niż efekty ich osobnego działania.

Gaz, gaz, gaz…

Pomiary pokazują, że gaz ziemny jest najmniej emisyjny ze wszystkich paliw kopalnych. Podczas jego spalania emisja CO2 jest o 50% niższa w porównaniu do węgla i o 30% w porównaniu do oleju opałowego przy jednocześnie wysokiej wartości opałowej (ilości ciepła, jaką otrzymujemy przy spalaniu).

Ale “najmniej” nie oznacza zeroemisyjności, do której dążymy. Proces wydobycia, dystrybucji i spalania gazu nie jest neutralny dla środowiska. Jeśli chcemy zatrzymać postępujące zmiany klimatyczne i przynajmniej utrzymać naszą bieżącą jakość życia, po prostu nie mamy wyjścia: musimy zredukować zużycie gazu.
W najbliższych latach (od roku 2028-2030) będzie obowiązywać zakaz budowania nowych domów i bloków, w których ogrzewanie byłoby oparte o piece na paliwa kopalne, w tym gaz. Preferowane będą pompy ciepła, centralne ogrzewanie i OZE. To akurat dobra wiadomość, gdyż nawet na lokalnym rynku widzimy pewną szkodliwą dla naszych kieszeni i środowiska tendencję, aby w nowych blokach nie podłączać c.o. Zamiast tego montuje się w mieszkaniach piece na gaz . Podłącze c.o. podnosi koszty dla dewelopera, przedłuża też czas inwestycji, co w obliczu intensyfikacji zysków stanowi dla inwestorów pokusę przeniesienia kosztów na przyszłych lokatorów. Miejmy nadzieje, że wymóg zeroemisyjności zredukuje to “cwaniactwo”.

Gaz a bezpieczeństwo

Jednak gaz to nie tylko kwestia troski o klimat. Wojna w Ukrainie pokazała, że gaz ziemny nie zapewnia ani Polsce, ani żadnemu innemu krajowi w UE bezpieczeństwa energetycznego.
Prognozowany popyt na ten surowiec (ok. 25 mld m3 w 2030 r.) będzie pokrywany przede wszystkim przez import (spoza Rosji) oraz wydobycie własne poza granicami Polski, częściowo zaś pokryją go zasoby krajowe. Kluczową kwestią dla zachowania bezpieczeństwa energetycznego będzie zapewnienie sprawnej infrastruktury gazowej, w szczególności magazynowanie, przesył i dystrybucja gazu.
Infrastruktura jest szczególnie istotna, ponieważ w dalszej perspektywie ma ona umożliwić nam częściowy transport czystych gazów, takich jak biometan i wodór. Dlatego rząd przyjmuje w tej kwestii dwa priorytety: z jednej strony zapewnienie rozwiniętej i sprawnej sieci krajowej, a z drugiej rozbudowę i ochronę połączeń z systemami innych krajów.

Marta Szperlich – Kosmala

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry