Getting your Trinity Audio player ready...
|
Wojewódzki Inspektor Sanitarny przedłużył zgodę na funkcjonowanie Oddziału Zakaźnego w obecnym miejscu, ale dał Powiatowi półtora roku na zmianę jego lokalizacji i przystosowania do obowiązujących norm. Sprawę przejęły służby podlegające wojewodzie.
W minionym tygodniu służby podległe wojewodzie świętokrzyskiej Agacie Wojtyszek skierowały do Ministerstwa Zdrowia pismo dotyczące działalności starachowickiej lecznicy. Co się za tym kryje? Zapytaliśmy o to w Wydziale Polityki Społecznej i Zdrowia UW.
– W przypadku, gdy do organu prowadzącego rejestr wpłynie postanowienie Państwowego Inspektora Sanitarnego mówiące, iż niespełnienie wymogów określonych w ustawie o działalności leczniczej ma wpływ na bezpieczeństwo pacjentów, organ rejestrowy jest zobowiązany do wszczęcia z urzędu postępowania w sprawie wykreślenia tego podmiotu z rejestru podmiotów wykonujących działalność leczniczą (…). W przypadku, gdy podmiot leczniczy prowadzi więcej niż jedno przedsiębiorstwo, i w tym przedsiębiorstwie doszło do rażącego naruszenia warunków do wykonywania działalności objętej wpisem, organ rejestrowy dokonuje zmiany w rejestrze polegającej na wykreśleniu tego konkretnego przedsiębiorstwa, w którym doszło do uchybień – czytamy w nadesłanej do GAZETY odpowiedzi.
Co z tego wynika? Ano to, że Ministerstwo Zdrowia ma dać odpowiedź, czy problemy dotknąć mogą cały szpital, czy tylko Oddział Zakaźny. Brzmi to groźnie, więc co na to Starostwo?
– To, co robią służby pani wojewody, to się dzieje poza nami. My, jako Powiat Starachowicki, mamy decyzję Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego, która mówi, że mamy dostosować Oddział Zakaźny do wymogów ustawy o działalności leczniczej i mamy na to 1,5 roku (do końca czerwca 2019 r.). Dla nas jest to decyzja wiążąca. Mam również informację od Głównego Inspektora Sanitarnego potwierdzającą, że szpital ma 1,5 roku na przystosowanie Oddziału Zakaźnego do obowiązujących przepisów. I ja się tego trzymam – skomentowała starosta, Danuta Krępa..
Na pytanie, czy jest zaskoczona pismem Urzędu Wojewódzkiego do Ministerstwa Zdrowia, odpowiedziała:
– Tak, jestem zaskoczona. Uważam, że tak jak każdy szpital, tak i szpital powiatowy w Starachowicach jest dobrem dla ludzi, którzy tu się leczą. Ma wiele oddziałów, a sam Oddział Zakaźny mieści się przecież w zupełnie odrębnym budynku. Decyzje Inspektora Sanitarnego dla mnie, jako starosty i dla szpitala powiatowego są decyzjami wiążącymi – powtórzyła starosta. – Powiat Starachowicki stara się o dofinansowanie z budżetu państwa. Złożyliśmy już wniosek do wojewody na zadanie przeniesienia Oddziału Chorób Zakaźnych ze starego do nowego budynku szpitala. Podjęliśmy już kroki w tym kierunku i nie wyobrażam sobie, żeby ktoś podjął decyzję, która będzie szkodziła ludziom. Przecież dobro pacjenta jest najważniejsze, jest nadrzędne. Powiat Starachowicki podjął działania i będzie sukcesywnie realizować kolejne kroki związane z przeniesieniem Oddziału Zakaźnego do nowego szpitala, z jego dostosowaniem i wyposażeniem. Będzie to oddział spełniający wszelkie wymogi, świadczący usługi na jak najwyższym poziomie. (zaz)