Opis alternatywny: Kontrowersje wokół dyplomów Executive MBA na Collegium Humanum w Warszawie. Czy samorządowcy z powiatu starachowickiego zdobywali umiejętności czy raczej korzyści finansowe? Afera z dofinansowaniem studiów wywołuje pytania o motywację i uczciwość wybranych osób.

Afera Collegium Humanum obnaża patologię, która niszczy nasz samorząd !

Getting your Trinity Audio player ready...

Wracamy do tematu dyplomów Executive MBA na Collegium Humanum w Warszawie. Od kilku tygodni jesteśmy bombardowani nowymi informacjami o zatrzymaniach czy stawianych zarzutach dla różnych osób ze świata polityki, byłych posłów, europosłów,  czy też samorządowców. Zarzuty otrzymało do tej pory 55 osób w różnym zakresie a jak widać niemal każdego dnia, sprawa jest bardzo dynamiczna i rozwojowa, jak twierdzi Prokuratura Krajowa. Samorządowcy z powiatu starachowickiego, dzięki dofinansowaniom z publicznych środków, ukończyli te przyspieszone i kontrowersyjne studia. Czy rzeczywiście chodziło o podniesienie kwalifikacji, czy raczej o finansowe korzyści?

Dyplom Executive MBA kojarzy się każdemu z morderczą kilkuletnią nauką na prestiżowych uczelniach takich jak SGH w Warszawie, Politechnika Warszawska czy Akademia Leona Koźmińskiego. Studia te trwają zazwyczaj 4 semestry i zgodnie z wymogami organizacji akredytującej Association of MBAs minimalna liczba zajęć to 500 godzin. Ponadto kosztują od 50 do 90 tys. złotych, a kandydaci muszą przejść wymagającą weryfikację, w której kluczowe znaczenie ma co najmniej pięcioletnie doświadczenie w biznesie oraz dobra znajomość języka angielskiego. Jest to istotne, ponieważ część zajęć praktycznych prowadzą zagraniczni eksperci i wykładowcy. Podczas zajęć trzeba się nauczyć rachunkowości, księgowości zarządczej, zarządzania projektami oraz uzupełnić wiedzę z prawa gospodarczego i różnych przedmiotów, która pozwoli przyszłym absolwentom sprawnie zarządzać dużymi spółkami czy korporacjami działającymi np.: w Polsce jak PKN Orlen, PGE, PGNIG, czy EUROCASH. Absolwenci MBA zarządzają również światowymi korporacjami jak APPLE czy AMAZON.

W tym miejscu wróćmy na łono naszego samorządu miasta i powiatu starachowickiego i zadajmy pytanie po co naszym samorządowcom były takie umiejętności i dlaczego my jako mieszkańcy musieliśmy za to w części zapłacić? Osobami o których piszę są: prezydent Marek Materek , z-ca prezydenta Elżbieta Gralec, Małgorzata Galas- Bąba ( ówczesna kierownik Referatu Inwestycji obecnie V-ce starosta powiatu starachowickiego), Jędrasik Wojciech z Referat Edukacji UM Starachowice . Wszystkim tym osobom Urząd Miasta Starachowice (czyli podatnicy) dopłacił część kosztów czyli 4200 zł w latach 2018/2019. W Powiecie Starachowickim dofinansowanie do studiów MBA na Collegium Humanum w Warszawie otrzymali: starosta Piotr BabickiMaciej Myszka ówczesny pracownik starostwa, dzisiaj sekretarz miasta, Marlena Kostrzewa sekretarz Powiatu. Wszystkie te osoby otrzymały dofinansowanie w kwocie 2100 zł. Problem który dzisiaj Państwu przedstawimy nie wiąże się z dofinansowaniem szkoleń czy studiów bo jest to praktyka stosowana przez samorządy. Ale problem pojawia gdy światło dzienne uzyskuje informacja komu i po co udzielono takiego dofinansowania. W tym przypadku rodzi się każdemu pytanie po co prezydentowi, staroście takie studia? Czyżby nasi samorządowcy chcieli stać się „rekinami biznesu” i marzyli o karierze w korporacjach i budowie nowego oblicza polskiego kapitalizmu? Nic bardziej mylnego, jak pokazała proza dnia codziennego naszym wybrańcom chodziło tylko o ” papier,” który dawał możliwość zasiadania w radach nadzorczych spółek komunalnych. Kiedyś by zasiadać w radach nadzorczych spółek samorządowych lub Skarbu Państwa należało zdać bardzo ciężki dwuetapowy egzamin państwowy. (Średnia zdawalność była na poziomie 10-20%). W 2017 roku rząd Prawa i Sprawiedliwości wprowadził zmiany w przepisach dotyczących kwalifikacji członków rad nadzorczych i od tego czasu dyplom MBA stał się przepustką do zasiadania w radach nadzorczych tych spółek. W 2018 roku nagle pojawiła się uczelnia Collegium Humanum w Warszawie, która oferowała studia MBA w ekspresowym tempie i za niską cenę niespełna 10 tys. złotych .Na terenie naszego powiatu osobą która bardzo promowała studia MBA na tej uczelni była Marta Zięba, radna RM Starachowice w latach 2018/2022.

A tak na marginesie na profilu M. Zięby możemy przeczytać, iż studiowała Doctor of Biznes Administration  oraz Executive MBA na tej uczelni co wydaje się aż nieprawdopodobne. No cóż jest takie powiedzenie „papier jest cierpliwy i wszystko przyjmie” i jak widać wszystko może się jeszcze w tej sprawie wydarzyć. Wracając do samej uczelni wiarygodność dokumentów wydawanych przez Collegium Humanum miały zapewnić zagraniczne uczelnie, ale jak wynika z doniesień prasowych okazało się iż nie miały one uprawnień do prowadzenia studiów MBA. Gdy afera wybuchła na dobre „olśnienia” doznał również nasz prezydent Marek Materek, który w wywiadzie dla Gazety Wyborczej mówił :cyt- „ Wykładowcy mieli być związani z renomowanymi uczelniami zagranicznymi , a być może to była  fikcja. Studiowałem już wcześniej na Collegium Civitas , miałem więc porównanie i powiem szczerze , że jakość studiów na Collegium Humanum trochę mnie rozczarowała. Może po prostu miałem wyższe wymagania ” ” koniec cytatu. No cóż jak dzisiaj patrzę na to co się dzieje wokół tej afery to mam nieodparte wrażenie, iż fikcją nie byli tylko zagraniczni wykładowcy ale również i słowa o chęci podniesienia kwalifikacji, o zdobytej wiedzy podczas tych studiów. Mówiąc obrazowo wszystko to jest ” jeden wielki  pic na wodę i  fotomontaż ” jak mawiał klasyk. A prawda jest bardzo prosta i banalna, dyplom MBA z Collegium Humanum dał wszystkim wymienionym powyżej osobom  możliwość zasiadania w radach nadzorczych spółek należących do zaprzyjaźnionych samorządów. W ten sposób prezydent Marek Materek całkiem nieźle dorabiał sobie do prezydenckiej pensji, zasiadając w radach nadzorczych w spółkach komunalnych w Łodzi, Chełmie czy Radomiu. Jak wynika z jego oświadczeń majątkowych w latach 2020-2024 zarobił z tego tytułu łącznie kwotę ponad 234 tys, złotych. Piotr Babicki  był członkiem rady nadzorczej PWIK Starachowice powołanym przez Marka Materka i od stycznia 2022r. do kwietnia 2024r. zarobił łącznie  77 tys, złotych. Jak wiemy w ramach tzw.” nie pisanej wymiany” do starachowickich spółek nadzorowanych przez prezydenta Materka zaczęli trafiać ludzie z Łodzi, Chełma, Kielc niektórzy również absolwenci MBA Collegium Humanum. I to jest ta ciemna strona tej sprawy, a zarazem prawdziwe oblicze „patologii która toczy samorząd.” Stworzony system wymieniania się posadami w radach nadzorczych zyskał już miano „Samorządowego Erasmusa”  na podobieństwo międzynarodowej wymiany uczącej się młodzieży.

Dzisiaj zarówno prezydent Marek Materek jak i starosta Piotr Babicki nie zasiadają w żadnych radach nadzorczych spółek komunalnych czy Skarbu Państwa. Powiecie Państwo super zrozumieli swój błąd i zachowali się honorowo-lepiej późno niż wcale. Otóż nic bardziej mylnego! Ci panowie odeszli ponieważ wymusiła to na nich znowelizowana ustawa antykorupcyjna, która obowiązuje od tej kadencji samorządu. Do ostatnich możliwych dni czyli kwietnia 2024 obaj panowie pobierali wynagrodzenie z tytułu zasiadania w konkretnej radzie nadzorczej, oczywiście na podstawie słynnego już na całą Polskę  dyplomu EXECUTIVE MBA COLLEGIUM HUMANUM .

A może dobrym i honorowym rozwiązaniem ,które potwierdzi wiedzę w zakresie zarządzania spółkami i kompetencje do zasiadania w radach nadzorczych , prezydenta  i starosty oraz   wszystkich  wyżej wymienionych  osób, będzie zdanie  Państwowego Egzaminu dla kandydatów do rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa w Ministerstwie Aktywów Państwowych oczywiście na własny koszt?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry