Z SZANSĄ NA ŚWIATOWĄ KARIERĘ

Getting your Trinity Audio player ready...

„Chodziła” u Mariusza Przybylskiego, Jacoba, Natashy Pavluchenko, do swojego pokazu zaprosił ją także znany w świecie mody duet polskich projektantów Paprocki&Brzozowski. Mowa o  osiemnastoletniej modelce Małgorzacie Masłowskiej – uczennicy klasy maturalnej I LO im. T. Kościuszki w Starachowicach, która GAZECIE opowiedziała o swoich sukcesach i planach na przyszłość.
Jak sama przyznaje, nigdy nie planowała, że zostanie profesjonalną modelką.- Nie rozsyłałam swoich zdjęć po agencjach i nie chciałam się „wybić” na siłę – tłumaczy pochodząca z Lubieni Gosia, dodając, że od zawsze lubiła pozować do zdjęć. Już w dzieciństwie pozowała przed obiektywem aparatu mamie i babci. Pierwsze poważne propozycje zaczęły do niej spływać już w gimnazjum, kiedy to swoje zdjęcia „wrzuciła” na jeden z popularnych portali internetowych maxmodels.pl.- Od tamtej chwili zaczęłam dostawać propozycje sesji od fotografów z Warszawy i Kielc. Pomyślałam, że czemu miałabym nie rozwijać swojego hobby i zaczęłam jeździć na sesje do różnych miast. Wkrótce zaczęły się mną interesować agencję modelingowe, jednak jako gimnazjalistka uważałam to bardziej za zabawę i nie chciałam wiązać się z żadną z nich – przyznaje nasza rozmówczyni.Jej kariera nabrała tempa w styczniu 2015 roku, kiedy postanowiła przyjąć zaproszenie od scouta (osoby, która zajmuje się wyszukiwaniem nowych twarzy– przyp. red.) jednej z warszawskich agencji.- Właścicielka od razu zaproponowała mi współpracę, zaczęli mi robić testy, filmiki itp. Już w marcu 2015 r.moją osobą zaczęły interesować się zagraniczne agencje. Dostałam propozycje m.in. kontraktu w Mediolanie lub Londynie jednak ze względu na szkołę zrezygnowałam nich, ponieważ musiałabym opuścić aż trzy miesiące zajęć – tłumaczy licealistka dodając jednak, że mimo odmowy zainteresowanie ze strony zagranicznych agencji nie ucichło i już w czerwcu ub.r. otrzymała propozycję wyjazdu na dwumiesięczny kontrakt do Wietnamu. Tym razem zaproszenie przyjęła i już 23 lipca, podekscytowana, lecz nie bez obaw opuściła Polskę.- Miałam wiele obaw przed wyjazdem, moja rodzina również, ale mimo to mnie dopingowali i wspierali. Po pierwszym kontrakcie wkroczyłam w bardziej profesjonalny etap rozwoju kariery, nabrałam doświadczenia w modelingu ale też w życiu. Nauczyłam się samodzielności, odpowiedzialności oraz nabrałam pewności siebie, co w tym zawodzie jest podstawą. Otworzyłam się na nowych ludzi i inną kulturę – wylicza tegoroczna maturzystka.W Wietnamie trafiła do najlepszej agencji modelek, „chodziła” także u najlepszych projektantów.Mimo tylu wyróżnień i sukcesów woda sodowa nie uderzyła osiemnastolatce do głowy. Wciąż podkreśla, że priorytetem jest dla niej szkoła i nauka. Na potwierdzenie czego zdradziła, że średnia ocen, z  którą kończyła drugą klasę liceum wyniosła aż 5,12.- Uważam, że wszystko da się pogodzić, wystarczy tylko chcieć. Ja wyznaczam sobie różne cele, mam wiele zajęć, staram się jak najlepiej zagospodarować czas, żebym mogła zrobić wszystko co powinnam i na co mam ochotę – tłumaczy Gosia, która podczas powrotu z Wietnamu czas podróży samolotem przeznaczyła na… przeczytanie dwóch szkolnych lektur, naukę historii, sen i słuchanie muzyki. – Da się? Da się! – śmieje się uczennica.Zawód modelki wymaga od niej także dyscypliny w żywieniu. Jej posiłki składają się głównie z warzyw i owoców, ale czasami pozwala sobie też na coś słodkiego.- Nie przestrzegam restrykcyjnej diety i przed tego typu dietą przestrzegają nawet agenci – wyjaśnia dodając, że bardzo lubi sport, który zdecydowanie pomaga jej w utrzymaniu nienagannej sylwetki. – Przy ładnej pogodzie biegam, jeżdżę na rolkach i rowerze. Do tego dużo się rozciągam, często chodzę na basen i siłownię, dbam także o odpowiednie nawilżenie skóry. Nic nie robię z przymusu, aktywny tryb życia sprawia mi przyjemność.Jak sama przyznaje, bycie modelką nie jest łatwe.- Najważniejsze, to mieć silną psychikę. Być gotowym na rywalizację i przyjmowanie krytyki, bowiem nie każdemu projektantowi spodoba się ten sam typ urody. Trzeba być otwartym, komunikatywnym, plastycznym ale mieć też swoje zdanie i nie dać sobie „wejść na głowę” – radzi przyszłym modelkom Małgosia, której niekwestionowaną idolką jest Zuzanna Bijoch.- Zaczęła swoją karierę w wieku 14 lat i z powodzeniem godziła szkołę z pracą w modelingu. Osiągnęła wielki sukces zawodowy ale i z powodzeniem zdała maturę i dostała się na studia w Nowym Jorku.Kontynuacja nauki w Stanach Zjednoczonych jest także jednym z celów naszej rozmówczyni, choć zastanawia się jeszcze nad wyjazdem do Wielkiej Brytanii. Jak sama przyznaje, chciałaby studiować kierunek związany z aktorstwem i reżyserią, ale jej myśli kierują się także w stronę… nauk ekonomicznych.- Duże rozdarcie, ale postanowiłam sobie zrobić rok przerwy, dzięki temu będę mogła zastanowić się nad konkretnym kierunkiem – dodaje.Przed nią także spotkania z przedstawicielami prestiżowych agencji z USA, Australii ale także Europy, które odbędą się jeszcze w marcu i kwietniu br. Czas wolny, którego Gosia ma więc niewiele, pochłaniają jej również intensywne przygotowania do matury. Każdą wolną chwilę natomiast, o którą łatwo nie jest, licealistka spędza uprawiając sport, ale nie stroni także od spotkań z przyjaciółmi, zakupów, oglądania najnowszych pozycji filmowych ale także… pisania, co jest jednym z jej sztandarowych zainteresowań.W realizacji zawodowych i szkolnych planów życzymy więc powodzenia!(Kas)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *