Drogowa pięciolatka w powiecie

Getting your Trinity Audio player ready...

Znamy plan zadań inwestycyjnych na lata 2016 – 2021. Co zatem będzie się działo na drogach w naszym powiecie przez następnych pięć lat?
Plan, który jest częścią programu rozwoju sieci drogowej w powiecie, powstał dzięki współpracy Powiatu z gminami, które przedstawiły Starostwu listę zadań priorytetowych, a przy tym możliwych do wykonania w ramach środków zewnętrznych lub własnych, mających akceptację radnych. Na podstawie tych informacji stworzona została lista zadań zaplanowanych do wykonania w całym powiecie, stanowiąca element planu rozwoju sieci na lata 2016 – 2021, który we wtorek (15 grudnia) został zatwierdzony przez Zarząd Powiatu.
– Opracowanie planu oraz realizację zadań w ustalonym wcześniej porządku nakazuje zarządcom ustawa o drogach publicznych – powiedział GAZECIE Leszek Śmigas, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych.
– Jak dotąd wykonaliśmy prawie wszystkie „łatwiejsze” odcinki dróg powiatowych. Zostało nam wiele „trudnych”, z nieuregulowanym stanem własności oraz infrastrukturą inną niż drogowa, a więc liniami energetycznymi, wodociągowymi czy gazowymi. I właśnie nimi chcemy się zająć w tej perspektywie – stwierdził dyrektor.
Dokument, który niebawem zamieszczony będzie na stronie internetowej Zarządu Dróg Powiatowych, zawiera wykaz inwestycji z udziałem środków zewnętrznych i zadań zaplanowanych w ramach tzw. środków własnych. W ramach środków unijnych. Współfinansowana będzie likwidacja osuwiska wraz z odbudową drogi powiatowej Kałków – Doły Biskupie, przy zaporze Wióry, na którą powiat zamierza pozyskać dofinansowanie z Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji.
– W tym roku się nie udało – przyznaje dyrektor, tłumacząc to brakiem dokumentacji zatwierdzonej przez geodetę wojewódzkiego i zespół ds. klęsk żywiołowych przy wojewodzie, co zostało już nadrobione.
– Uzyskaliśmy na to dofinansowanie, co odbieramy jako rekomendację do dalszych działań. Proces dotacyjny został rozpoczęty, a w ślad za tym pójdą pieniądze na realizację tego zadania. Bez tego może być ciężko, bo koszt inwestycji szacuje się dzisiaj na ponad 8 mln zł. Mając dotację, powiat musiałby tylko zapewnić 20 proc. tej kwoty, czyli ok. 1 mln 740 tys. zł – stwierdza dyrektor ZDP.
– Prowadzimy rozmowy z RZGW w Warszawie w sprawie partycypacji w kosztach. W końcu to on, a nie Zarząd Dróg Powiatowych budował tę drogę. W środku są urządzenia obsługujące zaporę, a 90 proc. osuwiska znajduje się na terenie, który należy do RZGW, a nie do nas – powiedział L. Śmigas.
Gdyby wszystko poszło pomyślnie, realizacja tej inwestycji rozpoczęłaby się w 2016 r.
a skończyła w następnym. Wszystko jednak zależy od środków zewnętrznych.
Następne w kolejce, z realizacją jeszcze w 2016 r. są inwestycje w gminie Pawłów i Mirzec, zaplanowane w ramach Programu Rozbudowy Dróg Gminnych i Powiatowych – dawnego Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych.
– W ramach tych środków planujemy przebudować drogę w Wieloborowicach, która znalazła się na 4. miejscu listy rankingowej, opiewającą na ponad 5 mln 800 tys. zł i rozpocząć przebudowę drogi Osiny – Mokra Niwa – Trębowiec (na razie do końca wsi), umieszczoną na 1. miejscu wstępnej listy projektów – powiedział naszej GAZECIE L. Śmigas.
Koszt tego przedsięwzięcia szacuje na ponad 5 mln 900 tys. zł. Ponad połowa środków miałaby być wydatkowana w 2016, a reszta w 2017 roku.
Kolejną inwestycją, gdyby udało się zdobyć pieniądze z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, byłaby przebudowa drogi powiatowej Tychów Nowy – Ostrożanka. Wprawdzie gmina umieściła ją na dalszej pozycji, ale z uwagi na szanse pozyskania pieniędzy z PROW, Powiat zdecydował o przesunięciu jej wyżej.
– Liczymy na środki z tego programu – nie kryje dyrektor Śmigas, dodając, że na chwilę obecną nie ma już możliwości pozyskania innych pieniędzy.
– Do 15 stycznia 2016 r. mamy czas na złożenie wniosku – mówi dyrektor – trudno będzie wygrać bój o pieniądze.
Ogólna wartość zadania, na które można dostać dotację nie może przekroczyć 1 mln Euro, czyli na chwilę obecną ok. 4 mln 200 tys. zł. Program zakłada dofinansowanie na poziomie 63,63 proc., pozostałą część musi dołożyć samorząd. Szkopuł w tym, że na całe województwo świętokrzyskie w całym okresie programowania (od 2016 do 2020 r.) jest tylko 45 mln zł, a chętnych ponad 130 jednostek (13 powiatów i 121 gmin). Uda się zatem może 10 – 15 wnioskodawcom.
– Jaka będzie ocena i jak zakończy się nabór, trudno powiedzieć. Jest wiele pytań bez odpowiedzi na temat oceny wniosków, merytorycznej ich zawartości itp. – powiedział L. Śmigas.
Dalej na liście znajduje się rozbudowa drogi powiatowej Krynki – Brody szacowana na ponad 12 mln zł. Warunkiem znowu są środki z Programu Rozbudowy Dróg Gminnych i Powiatowych. Gdyby udało się je pozyskać, inwestycja mogłaby ruszyć w 2017 r. i potrwać trzy lata. Z tego samego źródła można by sfinansować przebudowę drogi Jagodne – Gadka, kosztem ponad 2 mln 600 tys. zł. Przebudowa drogi Starachowice – Adamów – Styków – Pawłów, (wartość inwestycji ponad 5,1 mln zł), gdyby była realizowana, rozpoczęłaby się w roku 2020 a skończyła w 2021.
Następna pod względem hierarchii ważności jest przebudowa drogi powiatowej Majków – Marcinków, szacowana na ponad 5, 2 mln zł, która mogłaby być wykonana w roku 2019. Dalej umieszczone zostały na liście: trasa Jadowniki – Ambrożów, wyceniona na ponad 4,7 mln zł z ewentualną realizacją w 2020 r., I etap przebudowy dróg powiatowych Krynki Duże – Rudnik oraz Brody – Krynki Duże – Krynki Małe (wykonania 2020-2021) i przebudowa mostu na rzece Kamiennej wraz z mostem melioracyjnym w Brodach (w roku 2016, przy wsparciu rezerwy subwencji ogólnej ministra finansów).
Ze środków własnych jednostek (powiatu i gmin) wykonane miałyby być: chodnik w pasie drogi Rzepin – Dąbrowa (2016-2018), dokumentacja techniczna do uzyskania decyzji ZRID na przebudowę drogi powiatowej Mirzec Ogrody – Poddąbrowa (2015-2017), chodnik w pasie drogi Wąchock – Siekierno – Leśna (2016-2018) i wydzielenie prawoskrętów na skrzyżowaniu ulicy Radomskiej, Hutniczej i Piłsudskiego w Starachowicach (2016-2018).
Gdyby faktycznie chcieć to wszystko wykonać, potrzebne jest ponad 67 mln zł. A to nie koniec, bo są jeszcze zadania, pozostawione w „rezerwie”, na wypadek pojawienia się oszczędności. W gminie Brody jest to 750 – metrowy odcinek ulicy Św. Jana w Dziurowie, ponad 1,7 km na ulicy Wysokiej w Kuczowie i ok. 580 – metrowy na ulicy Górnej w Adamowie. W gminie Mirzec wskazana została droga Jagodne – Zbijów (780 m), 480 m odcinka gruntowego na drodze z Trębowca Dużego, przez wieś Czerwona aż do Mirca i 780 m drogi Mirzec Ogrody – Poddąbrowa – Tychów Stary – droga wojewódzka nr 744. Po dwie drogi wskazały też Pawłów i Wąchock. W przypadku pierwszego chodzi o 500 – metrowy odcinek na trasie Pawłów – Bukówka – Broniewice oraz 800 m w Bronkowicach Jaźwinach, a jeśli chodzi o drugi – blisko kilometrowy fragment na trasie Starachowice – Rataje i chodnik na długości ponad kilometra przy drodze Suchedniów – Parszów.
-To że nie znalazły się one na liście głównej, wcale nie znaczy, że nie będą wykonywane – powiedział dyrektor Śmigas. – Co roku, jeśli pojawią się oszczędności, będziemy się starać rozszerzyć listę o nowe. O wyborze zadania decydować będzie ważność odcinka w hierarchii drogowej. Z tego powodu, pierwszeństwo będą mieć mieć te, łączące dwie drogi powiatowe, czy drogę powiatową z wojewódzką lub krajową, a poczekać będą musiały te do przysiółków, czy pojedynczych domostw, jak droga w Adamowie, połączenie między Trębowcem a wsią Czerwona czy droga na Jaźwinach.
– Wszystkie drogi są dla mnie ważne, problemem są jednak finanse – przyznaje dyrektor. – Chciałoby się więcej, ale mamy, co mamy. Możemy wykonać tyle, ile pozwala nam budżet. Gdyby udało się jednak realizować te wszystkie inwestycje, byłby to niewątpliwy sukces.
(An)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry