Na podstawie treści posta mogę stworzyć następujący krótki opis alternatywny dla obrazka wyróżniającego: "Pomocny asystent - gotowy do odpowiedzi na Twoje pytania i udzielenia wsparcia."

WICEPREZYDENT JEST OPTYMISTĄ…

Getting your Trinity Audio player ready...

… mimo pięciu nieudanych prób zbycia około 6 – hektarowych nieużytków przy ulicy Iłżeckiej. Sylwester Kwiecień liczy, że lutowe rokowania będą inne.
Przypomnijmy, że miasto chce sprzedać tzw. „łąki” pod budowę centrum handlowo – usługowo – rozrywkowego, czyli pod popularną galerię. Tyle, że, niestety, na razie na zamiarach się kończy. Bo choć podobno zainteresowanie było i jest, to potencjalni inwestorzy zgłaszają się tylko po informacje na temat „łąk”, a w decydującym momencie nie wpływa żadna oferta. Z tego powodu fiaskiem zakończyły się już trzy przetargi i dwie rundy rokowań. Nie pomogło nawet systematyczne schodzenie z ceny wywoławczej nieruchomości. Na pierwszym przetargu, ogłoszonym we wrześniu 2010 roku, wynosiła ona 14 mln 200 tys. zł. Na ostatnich rokowaniach (październik 2011) spadła do około 8,5 mln zł. Teraz przed miastem kolejna próba. Rozmowy odbędą się 1 lutego br., ale wszystko wyjaśni się już 26 stycznia, bo wtedy upływa termin wpłacania zaliczki warunkującej udział w rozmowach. Tym razem miasto proponuje nabycie „łąk” za minimum 7 mln zł (wartość rzeczywista to 14 mln 118 tys. zł).
– Niższych ofert nie będziemy rozpatrywać. Jestem dużym optymistą, bo dwie firmy wykazują wyraźne zainteresowanie „łąkami”. Ich przedstawiciele przejrzeli księgi wieczyste nieruchomości, a jedna z nich przysłała nawet swojego planistę – informował na konferencji prasowej wiceprezydent Starachowic Sylwester Kwiecień.
Zbliżające się trzecie rokowania będą ostatnimi, w czasie których gmina może jeszcze wykorzystać aktualną wycenę gruntów przy Iłżeckiej. Potem dokument, obowiązujący przez rok, straci ważność. Oznacza to konieczność wyboru w drodze przetargu nowego rzeczoznawcy. Dopiero wówczas można powtórzyć cykl z ogłoszeniem maksymalnie trzech przetargów na „łąki”, a w razie niepowodzenia jeszcze rokowań. To może znacznie, bo nawet o rok, odwlec termin sprzedania gminnej ziemi w okolicy targowiska miejskiego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *