Getting your Trinity Audio player ready...
|
Ciszę wyborczą w Starachowicach w sobotni (6 kwietnia) wieczór przerwał huk, który był zarówno słyszalny, jak i odczuwalny w wielu częściach miasta. Zdarzenie, do którego około godziny 20.30, zaniepokoiło wielu starachowiczan. Co było jego przyczyną?
Z pytaniem, czy mieszkańcy mają powód do niepokoju, zwróciliśmy się m.in. do starosty Powiatu Starachowickiego.
– Nie mieliśmy żadnych zgłoszeń o ćwiczeniach wojskowych w dniu dzisiejszym w naszej okolicy – powiedział w rozmowie z Gazetą Piotr Ambroszczyk. Starosta zaznaczył, że „Wojsko prowadzi szereg mikroćwiczeń w różnych miejscach i różnym czasie. Specyfika jego działalności polega na tym, że nie musi i formować opinii publicznej o swoich działaniach, a wręcz jest to praktykowane tylko przy przemieszczaniu wojsk na większą skalę lub wielkoskalowych ćwiczeń wojskowych. Drobne lokalne szkolenia nie są zgłaszane, bo wojsko działa i powinno działać w tajemnicy a administracja samorządowa nie ma w tym zakresie kompetencji do udzielania jakichkolwiek informacji”.
– Do godz. 22 żadne zgłoszenie na temat wybuchu lub jakiejkolwiek ekspozycji nie dotarło – informował dyżurny operacyjny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej Daniel Lipczyński.
Mieszkańcy Starachowic w komentarzach w mediach społecznościowych wśród osiedli, które słyszały huk oraz odczuły lekki wstrząs, wymieniali m.in.: ul. Leśną, 8 Maja, Iłżecką, Piłsudskiego, Glinianą, os. Trzech Krzyży, os. Stadion, os. Żeromskiego, os. Orłowo, os. Las, ul Harcerską, czy Szlakowisko. Wymieniono również miejscowości w gm. Brody, jak: Adamów czy Krynki.
W związku z niepokojem społeczeństwa sytuacją pełnoskalowej wojny za naszą wschodnią granicą oraz sytuacjami z tym związanymi, które dotykają nasz kraj, zwróciliśmy się z pytaniami do służb obronnych naszego państwa o pilne wyjaśnienie, czym to mogło być spowodowane? Zapytaliśmy, czy w tym czasie w woj. świętokrzyskim odbywały się jakieś ćwiczenia wojskowe; czy nad Starachowicami znalazły się samoloty wojskowe, które przekroczyły barierę dźwięku; oraz Wojsko Polskie i służby państwowe być może odnotowały na radarach niepokojący obiekt w przestrzeni powietrznej, np. rakietę? Czekamy na odpowiedź, tym bardziej że ze względu na sytuację geopolityczną oraz incydenty związane z „zagubioną” rakietą i naruszaniem przestrzeni powietrznej Polski, mieszkańcy zadają szereg pytań i oczekują wyjaśnień od służb państwa.