Odsłuchaj całą treść artykułu, możesz nawet zablokować ekran!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Funkcjonariusz naszej KPP szedł właśnie na służbę, gdy na skrzyżowaniu ul. Oświatowej z Al. Armii Krajowej doszło do zderzenia pojazdów. Tego samego dnia policjanci zatrzymali innego pijanego kierowcę. Okazało się, że miał związek z poprzednią kolizją.
Policjant był świadkiem, jak szybko jadący ford z impetem uderzył w tył oczekującego na zielone światło volkswagena. Udzielił pomocy poszkodowanej 35-latce kierującej VW, która z urazem głowy trafiła do szpitala i zatrzymał sprawcę, który był pijany.
– W wyniku zderzenia -19 listopada br. rano – auta przemieściły się na chodnik i drugi pas ruchu. Funkcjonariusz natychmiast zareagował, poinformował służby i jednocześnie udzielił pomocy poszkodowanej 35-latce kierującej volkswagenem. Następnie podszedł do forda, w którym znajdowało się dwóch nietrzeźwych mężczyzn i uniemożliwił im oddalenie się z miejsca zdarzenia. Jak się okazało, kierujący fordem, 20-letni mieszkaniec Starachowic miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. Teraz grozi mu do 2 lat więzienia oraz co najmniej 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów – relacjonuje asp. Monika Kalinowska, oficer prasowy KPP Starachowice.
Tego samego dnia policjanci starachowickiej „drogówki” zauważyli na ul. Spółdzielczej hondę, która jechała całą szerokością jezdni. Zatrzymali kierowcę do kontroli i okazało się, że 20-latek jest pijany. Badanie wykazało 2,5 promila alkoholu w organizmie. Kierowcą hondy okazał się… pasażer sprawcy wypadku sprzed budynku komendy. Mężczyzna również stracił prawo jazdy i grożą mu te same konsekwencje, co 20-letniemu kompanowi. Kto wie, może trafią do jednej celi? (mp)