NADAL SIĘ TRUJĄ

Getting your Trinity Audio player ready...

Mimo ciągłych apeli i ostrzeżeń, młodzież nadal odwiedza sklep z dopalaczami w Starachowicach. Straż Miejska nakryła niedawno dwóch 15-latków.
Głośne uderzenie w branżę „dopalaczową” podcięło jej skrzydła, ale tylko na krótko. Od momentu pojawienia się „dopalaczy” w Starachowicach, podjęto już wiele działań mających zapobiec wprowadzaniu ich w obieg. Ale przez niedoskonałe prawo, producenci i dystrybutorzy są nadal o krok przez organami ścigania.- Po wielu niepokojących sygnałach o kolejnych zatruciach w kraju, wzmogliśmy działania w rejonie sklepu, cmentarza, galerii, szkoły oraz kolejki wąskotorowej – powiedział GAZECIE komendant Straży Miejskiej w Starachowicach Waldemar Jakubowski.Chodzi nie tylko o ograniczenie możliwości pozyskania podejrzanych substancji przez młodzież szkolną, ale także identyfikację tych, którzy kręcą się wokół i wagarują.Niedawno, podczas codziennej służby, rewirowy zobaczył dwóch nieletnich wychodzących ze sklepu. Jak się okazało, byli to15-letni mieszkańcy miasta.- W obecności wezwanych do naszej komendy rodziców, „podzielili się” informacjami na co wydali otrzymane kieszonkowe. Zaskoczeni opiekunowie zostali zobowiązani do zwiększenia nadzoru rodzicielskiego – mówi komendant.(An)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *