|
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Jadący aleją Armii Krajowej peugeot 407 stanął nagle w płomieniach.
Zgłoszenie o pożarze auta, starachowicka Straż Pożarna otrzymała w miniona środę (7maja) o 15.46. Zanim jednak zastęp pojawił się na miejscu, próbę gaszenia gaśnicą komory silnika podjął właściciel samochodu, odłączył też akumulator.- Strażacy dogasili pożar. W akcji, która trwała około godziny, brał udział jeden zastęp. Na miejscu była też policja. Przypuszczalną przyczyną było zwarcie instalacji elektrycznej – powiedział GAZECIE mł. bryg. Andrzej Pyzik ze starachowickiej KP PSP.We francuskim aucie, oprócz mężczyzny, znajdowały się też dwie kobiety. Na szczęście nikomu nic się nie stało.(J)
