Getting your Trinity Audio player ready...
|
Trzy miesiące w areszcie spędzą dwaj mieszkańcy Wąchocka, którzy w poprzedni weekend mocno pobili 38 – letniego mieszkańca tego miasteczka. A wszystko z powodu długu, dokładnie 38 zł, których nie oddał podobno ich znajomemu. Przypłacił to odmą płucną, a także złamaniem ręki i nogi.
Jak udało się ustalić GAZECIE, w sobotę, 19 listopada, poszkodowany 38–latek poszedł do domu jednego z aresztowanych, żeby pożyczyć od niego cement. Podczas rozmowy, okazało się, że nie oddał pieniędzy jednemu z jego znajomych. Chodziło podobno o 38 zł. Szybko wywiązała się awantura, a zaraz po niej bójka. Agresorami mieli być 33. i 27 – latek. Bili mężczyznę i kopali po całym ciele. Jakoś udało się mu jednak wrócić do domu. Matka, widząc w jakim jest stanie, chciała od razu zadzwonić po pogotowie. Mężczyzna jednak odmówił tłumacząc, że nic się takiego nie stało. I tylko przez przypadek o sprawie na drugi dzień dowiedziała się policja. Podczas wykonywania innych czynności, funkcjonariusze usłyszeli o pobitym mężczyźnie. Postanowili pojechać do niego i sprawdzić, co było tego powodem. Tego samego dnia trafił do szpitala. Jak się okazało, doznał dosyć poważnych obrażeń. Miał odmę płucną oraz złamaną rękę i nogę.
W niedzielę wieczorem funkcjonariusze zatrzymali dwóch podejrzewanych o pobicie mieszkańców. W mieszkaniu jednego z nich natrafili na dość ciekawe „gadżety”, służące zapewne do bicia, m.in. pałkę z rzemieniem, na końcu którego przymocowane były śruby, czy dość niezwykłe „sprężyny”. Biorąc pod uwagę, że nie były to ich pierwsze takie wybryki, Sąd Rejonowy w Starachowicach, zdecydował o trzymiesięcznym areszcie. Będą odpowiadać za pobicie, a także zmuszanie mężczyzny do zwrotu wierzytelności.