Odsłuchaj całą treść artykułu, możesz nawet zablokować ekran!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Iwona Seweryn, radna gminy Mirzec w swojej codziennej pracy łączy pasję do literatury, działań kulturalnych i polityki, starając się budować mosty między mieszkańcami a władzami gminy. W rozmowie z nami opowiada o swoich inspiracjach, wyzwaniach oraz wizji na przyszłość swojej gminy.
Jakie są Pani hobby i sposoby na spędzanie wolnego czasu?
– Ostatnio mam bardzo mało wolnego czasu, ale największą przyjemność sprawia mi czytanie książek. Najbardziej lubię powieści obyczajowe, szczególnie te, które opowiadają o silnych kobietach. Moją ulubioną sagą są „Kobiety z ulicy Grodzkiej”. Poza tym od czasu do czasu sięgam po kryminały, a także wracam do klasyki jak moja ulubiona „Ania z Zielonego Wzgórza”.
Lubię też spędzać czas kreatywnie zwłaszcza w ramach grupy rękodzielniczej, z którą współpracuję od 2016 roku. Odkąd do niej dołączyłam, załapałam bakcyla na rękodzieło ludowe. Tworzymy różnego rodzaju ozdoby, dekoracje i przedmioty codziennego użytku, inspirując się tradycyjnymi technikami. Nasze działania zyskały uznanie nie tylko wśród mieszkańców, ale również poza granicami gminy.
Jak ta praca wpływa na Pani życie?
– Pracuję w bibliotece co jest dla mnie ogromną przyjemnością. Kiedy robi się to, co się kocha, nie odczuwa się pracy. Zawsze miałam pasję do literatury, mimo że z wykształcenia nie jestem bibliotekarką. W pracy z ludźmi najważniejsza jest moim zdaniem umiejętność słuchania i dostosowywania do ich potrzeb. Każdego dnia staram się wprowadzać nowe pomysły, organizuję warsztaty, spotkania autorskie i zajęcia dla dzieci, co daje mi wiele satysfakcji.
Moja praca pozwala mi też angażować się w liczne działania społeczne, takie jak wspieranie inicjatyw kulturalnych czy integracyjnych.
Skąd pomysł na założenie Stowarzyszenia Pasjonatów Rękodzieła?
– Chciałam wesprzeć grupę rękodzielniczą, z którą pracowałam. W 2017 roku udało się zarejestrować stowarzyszenie dzięki wsparciu władz gminy i lokalnych liderów. „Kuźnia Arcydzieł” umożliwia nam pozyskiwanie funduszy na działalność i rozwój. Organizujemy warsztaty, wyjazdy na festyny i wystawy, a także wymieniamy się doświadczeniami z innymi grupami. Naszym celem jest zachowanie tradycji ludowego rękodzieła, a jednocześnie promowanie kreatywności i integracji międzypokoleniowej.
Zaczynaliśmy od kilku osób, a dziś nasza grupa liczy 17 członkiń. Jestem dumna, że mogę być częścią tej inicjatywy, która nie tylko kultywuje tradycje, ale także daje mieszkańcom poczucie przynależności.
Czy zawsze miała Pani w sobie chęć działania społecznego?
– Chęć pomagania ludziom zawsze była mi bliska. Inspirują mnie słowa Jana Pawła II: „Jesteś tyle wart, ile możesz dać z siebie drugiemu człowiekowi”. Ważną rolę w moim życiu odgrywa rodzina – mąż i dwie córki, a także moi dziadkowie. Ich postawa, mimo życia w trudnych czasach, pokazuje mi, że warto doceniać to, co się ma, i skupić się na tym, co można zrobić dla innych.
Moi dziadkowie, mimo zaawansowanego wieku i wielu trudności zdrowotnych, zawsze byli dla mnie wzorem wytrwałości i optymizmu. Ich podejście do życia, unikanie narzekania, skupianie się na pozytywach to cechy, które staram się przenieść na swoje życie.
Dlaczego zdecydowała się Pani zaangażować w politykę?
– Nie było to moje pierwotne marzenie. Wójt gminy zasugerował mi kandydaturę, a po rozmowach z rodziną i przemyśleniu tematu zdecydowałam się spróbować. Praca w samorządzie daje możliwość realnego wpływu na lokalną społeczność. Chcę wspierać inicjatywy kulturalne, inwestycje infrastrukturalne, a także integrację mieszkańców.
Od początku mojej pracy w samorządzie stawiam na dialog z mieszkańcami. Ważne jest dla mnie, by każdy czuł się wysłuchany i miał poczucie, że jego sprawy są dla mnie istotne. Choć ta praca nie jest łatwa, daje mi wiele satysfakcji, zwłaszcza gdy widzę realne efekty naszych wspólnych działań.
Jakie ma Pani cele na obecną kadencję?
– Moim priorytetem jest zakończenie budowy sali gimnastycznej w naszej gminie. To inwestycja, która powstaje z myślą o dzieciach i młodzieży, ale także o dorosłych mieszkańcach.
Chcę wspierać lokalne organizacje, takie jak koła gospodyń wiejskich czy stowarzyszenia, oraz zmodernizować Centrum Twórczości Ludowej. Moim marzeniem jest, by to miejsce stało się jeszcze bardziej nowoczesne i przyjazne.
Jakie wartości kierują Panią w codziennej pracy?
– Szczerość, wytrwałość i szacunek do drugiego człowieka. Wierzę, że każdy zasługuje na możliwość realizacji swoich pomysłów i że wspólne działania mają największą siłę. Te wartości staram się przekładać na wszystkie aspekty mojej pracy zarówno w polityce, jak i w działaniach społecznych.