Zlikwidują osuwisko?

Getting your Trinity Audio player ready...

Powiat dostał promesę na wykonanie dokumentacji dotyczącej likwidacji osuwiska przy zaporze na Wiórach. Jeśli wszystko pójdzie bez przeszkód, jeszcze w tym roku rozpoczęłyby się prace.
Nawet do 5 mln zł może kosztować likwidacja osuwiska na drodze Kałków – Wióry, która od ponad roku jest nieprzejezdna. Po tym, jak osunęła się skarpa, naruszona została konstrukcja, a jeden z jej pasów znacznie się obniżył. Chodzi o odcinek pomiędzy drogą dojazdową do urządzeń technicznych Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej a zaporą na zbiorniku „Wióry”.O wsparcie w tej sprawie Zarząd Dróg Powiatowych zwrócił się do ministra administracji wewnętrznej i cyfryzacji. Okazało się, że niezbędna jest dokumentacja zatwierdzona przez służby wojewody oraz geologiczne. W pierwszych dniach sierpnia br. Powiat otrzymał promesę na wykonanie opracowania. Ma być gotowe w ciągu 1,5 miesiąca, po czym zostanie przedstawione do zatwierdzenia służbom wojewody oraz geologicznym.Zdaniem Leszka Śmigasa, dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych w Starachowicach, jest duża szansa na dodatkowe pieniądze i rozpoczęcie prac jeszcze w tym roku.- Skarpa będzie musiała być usunięta i zbudowana od nowa. Jest więc do wywiezienia i przywiezienia ponad 10 tys. m sześc. ziemi, która musi zostać zabezpieczona jakimś murem oporowym albo palisadami, posadowionymi na głębokości ok. 18 – 20 m – mówi dyrektor.Przyznaje, że z takim problemem powiat spotkał się po raz pierwszy.- Drogę przejęliśmy od RZGW do celów tamy. Nie mieliśmy więc wpływu na wcześniejszą realizację tej inwestycji – stwierdził dyrektor.Gdyby udało się ruszyć z pracami jeszcze w tym roku, niewykluczone, że jeszcze przed zimą oddany zostałby do użytku jeden z tamtejszych pasów ruchu.Wszystko zależeć będzie jednak od tego, czy Powiat dostanie dotację z rządu. Pewne jest, że sam sobie z tym nie poradzi. Jest to jedno z największych tego rodzaju zdarzeń w regionie, a może i w kraju.Zarząd Dróg Powiatowych zlecił inwentaryzację osuwisk w powiecie. Widać, że jest ich dzisiaj o  wiele więcej. Podczas, gdy jeszcze niedawno były ich tylko cztery (w Starachowicach), to wedle nowych ekspertyz Państwowego Instytutu Geologicznego, ich liczba może oscylować w granicach od 70 do 100 (duża ich część znajduje się w gminie Pawłów). Nie wszystkie są czynne, ale – jak zauważył starosta Dariusz Dąbrowski – będzie to bardzo istotne przy planowaniu przestrzennym. W październiku br. Powiat poinformuje, gdzie takie zagrożenia występują i w jaki sposób można się przed nimi ustrzec.(An)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *