Nowy blok w tym miejscu? Mieszkańcy ulic: Oświatowej i 8- go Maja nie wyobrażają sobie takiego sąsiedztwa. Chcą by powrócił tu dawny plac zabaw fot. Iwona Bryła

NIE CHCĄ Z OKIEN OGLĄDAĆ KOLEJNEGO BLOKU

Getting your Trinity Audio player ready...

Ten zamysł miasta napotkał na stanowczy opór społeczny. Chodzi o wystawienie na sprzedaż działki  zlokalizowanej między Przedszkolem Miejskim nr 2 a blokiem mieszkalnym przy ulicy Oświatowej 4. Mieszkające w pobliżu osoby mówią temu pomysłowi „nie”, bo na nieruchomości ma stanąć kolejny blok a takiego sąsiedztwa sobie nie życzą. Chcą, by gmina przywróciła temu miejscu dawną funkcję rekreacyjną. Wspiera ich Dariusz Grunt, radny miejski z klubu Twój Samorząd Teraz.

Nowy blok w tym miejscu? Mieszkańcy ulic: Oświatowej i 8- go Maja nie wyobrażają sobie takiego sąsiedztwa. Chcą by powrócił tu dawny plac zabaw

– Tu zawsze był plac zabaw, jeden z pierwszych w mieście, wychowały się na nim pokolenia. To było miejsce spotkań matek z dziećmi, młodzieży, ale także seniorów – przypomina Dariusz Grunt historię tej działki.

– Jako Stowarzyszenie Spółdzielców  i Wspólnot Mieszkaniowych (radny jest obecnie jego reprezentantem w klubie TST – przyp. autorki) zgłosiliśmy go do Gminnego Programu Rewitalizacji dla Gminy Starachowice na lata 2016 – 2025. Projekt odbudowy placu zabaw został tam wpisany w 2021 roku, o czym zostały poinformowane zainteresowane wspólnoty mieszkaniowe przy ulicach Oświatowej 4, Majówka 1 i 8 – go Maja 4 – podkreśla radny i cytuje zapis ze wspomnianego dokumentu mówiący o tym, że nastąpi „odbudowa placu zabaw poprzez ustawienie nowych urządzeń, położenie nowej nawierzchni na placu z kostki brukowej i chodnikach, wykonanie oświetlenia (4 lampy), ustawienie 3 ławek. Szacowana wartość: 72 tys. 800 zł”.

Mieszkańcy czekali na realizację obietnicy. Początkowo byli dobrej myśli.

–  Pamiętamy, jak na tym placu miała zajęcia młodzież z Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 przy ul. Radomskiej, gdzie od nauczyciela dowiedzieliśmy się, że miasto podpisało umowę ze szkołą na opracowanie projektu rewitalizacji skweru. Jak to się ma do realiów? Kilka lat później prezydent Marek Materek osobiście, we fleszach kamer, zasadził na placu Dąb Wolności na 100 – lecie Odzyskania Niepodległości. Dziś nie nie ani dębu, ani placu, praca uczniów też poszła na marne – podkreśla radny Dariusz Grunt.

O tym, że miasto zmieniło plany dotyczące przeznaczenia tej działki mieszkańcy dowiedzieli się tydzień temu, gdy jedna z lokatorek bloku przy ulicy Oświatowej 4 napisała na swoim profilu na FB prośbę do prezydenta Marka Materka, by przyjechał zobaczyć, jak zaniedbane jest miejsce obiecanej rewitalizacji.

– ( …) podjąłem decyzję o sprzedaży przedmiotowej działki. Mam nadzieję, że w ciągu kilku lat w tym miejscu powstanie nowy budynek mieszkalny. Miejsce na to idealne – obok Przedszkole, Szkoła Podstawowa, przystanek komunikacji miejskiej, dostęp do wszystkich mediów. Idealne warunki do zamieszkania szczególnie dla rodzin z dziećmi. Teren przestanie straszyć a nowi mieszkańcy zadbają, by to miejsce żyło na nowo – odpisał Marek Materek.

A 31 lipca br. prezydent Starachowic wydał zarządzenie o „przeznaczeniu do sprzedaży w drodze przetargu ustnego nieograniczonego części nieruchomości gruntowej stanowiącej własność Gminy Starachowice, położonej w Starachowicach przy ul. 8 Maja”. Cenę wywoławczą za działkę o powierzchni 0,1438 ha ustalono w wysokości 664 tys. 200 zł. Celu transakcji nie określono, ale radny Dariusz Grunt nie ma co do tego wątpliwości.

–  Pan Marek Materek uchylił rąbka tajemnicy i wszyscy zainteresowani dowiedzieli się, że działka została przeznaczona do sprzedaży, że ma tam powstać blok, a co najciekawsze, że podobno Program Rewitalizacji został zaktualizowany. A według naszej wiedzy aktualizacja ma dopiero nastąpić. Czy przypadkiem nie doszło tu do złamania prawa lub przekroczenia uprawnień? Dokumenty swoją drogą, a prywata swoją – ocenia radny Dariusz Grunt.

Rozczarowani i wzburzeni są też mieszkańcy pobliskich bloków, którzy zapowiadają oficjalny protest. Trwa już zbieranie opinii lokatorów, zajmuje się tym Ewa Lesiak z zarządu wspólnoty bloku nr 4 przy ulicy 8-go Maja.

–  Nie zgadzamy się na nowy blok w tym miejscu. W pobliżu mieszka dużo małych dzieci, które powinny korzystać z placu zabaw, który był w tym miejscu od wielu lat i tak powinno pozostać. Na mieszkanie można znaleźć inne działki, a nie wciskać nam kolejny budynek tuż przed oknami. Mamy już taki przykład przy ulicy Majówka pod tzw. „filarami”, gdzie kończy się stawianie budynku okno w okno z tamtejszym blokiem. Czegoś  takiego u siebie nie chcemy – zaznacza Ewa Lesiak.

Radny Dariusz Grunt rozumie i podziela obawy mieszkańców, bo sam jest lokatorem bloku sąsiadującego z wystawioną na sprzedaż działką.

– Mieszkańcy obawiają się zabetonowania kolejnego zielonego terenu w naszym mieście i stworzenia dodatkowej „wyspy ciepła”. Nowy blok znacznie ograniczy nasłonecznienie okien dolnych segmentów obecnej już zabudowy, więc lokale będą zacienione, a mieszkańcy codziennie będą oglądać ścianę bloku. Nikt z nimi w tej sprawie nie rozmawiał, nie odbyły się żadne konsultacje społeczne dotyczące tego postanowienia. Wystąpimy do prezydenta o wycofanie tej działki ze sprzedaży, ponieważ jeśli stanie tam blok, to czeka nas w najbliższym czasie piekło! Już teraz są problemy z zaparkowaniem samochodu ze względu na ciasne i wąskie uliczki osiedlowe, zły stan nawierzchni, czy ruch samochodów rodziców przywożących dzieci do pobliskiej szkoły i przedszkola. Rozumiemy, że miasto musi się rozwijać, ale pod uwagę muszą być brane w pierwszej kolejności potrzeby mieszkańców, a nie „widzimisię” jednej osoby, szukanie pieniędzy, gdzie się da na kolejne źle oszacowane inwestycje miejskie – podsumowuje radny.

Iwona Bryła

Od Redakcji

Dzisiaj radny Grunt opisuje nam sprawę sprzedaży działki przy ul. Oświatowej, kilka dni temu otrzymaliśmy informacje o zarządzeniu Prezydenta o sprzedaży działki na ul. Leśnej. Obie te nieruchomości to działki gminne, na których mogą powstać bloki mieszkalne. Pytanie, które nam się rodzi to dlaczego Prezydent chce sprzedać tak atrakcyjne działki? Kilka lat temu Prezydent sprzedał działkę na Szlakowisku, nieruchomość po byłej szkole STO na Wojska Polskiego, gdzie według przekazanych wówczas informacji miały powstać bloki mieszkalne. Do dzisiaj nic się  na tych działkach nie dzieje. Znamy przypadki, gdzie działki kupione od gminy zmieniały już kilkakrotnie właścicieli i stały się zabezpieczeniem biznesowych działań różnych firm. Czy w  tym przypadku  możemy wykluczyć podobny scenariusz ? Prezydent wielokrotnie powtarzał, że chce budować mieszkania czynszowe. Pomysł z wyburzeniem starego szpitala to ogromne koszty dla budżetu miasta i w tej sytuacji pozbywanie się dwóch gminnych działek, które mogą być przeznaczone właśnie na ten cel wydaje się być kompletnie irracjonalnym.  A radnych Rady Miasta prosimy o zadania pytania, czy Prezydent Miasta ma jakąś spójną koncepcję swoich działań w zakresie budownictwa czynszowego. A tak właściwie czy „Leci z nami pilot?”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry