ZAPROSIŁA DO DOMKU WSPOMNIEŃ

Getting your Trinity Audio player ready...

Setki gromadzonych przez lata przedmiotów – świadków minionych dziesięcioleci można oglądać w pierwszym w gminie Mirzec mini skansenie. Do „Domku wspomnień” zaprasza Alicja Dudek z Mirca-Majoratu.
Urządziła muzeum, wyeksponowała zbierane od lat skarby, w tegoroczne wakacje Alicja Dudek spełniła swoje marzenie.
– Bardzo dużo pomógł mi mąż Szymon. Wytynkował ściany w starym, nieużywanym od 13 lat moim domu rodzinnym, zrobił wylewki na podłogach, pobielił ściany, zrobił półki, na których mogłam ustawiać przedmioty. Urządzanie wnętrz trochę trwało, bo przez lata przedmiotów zebrało się naprawdę dużo. Miałam ogólny pomysł, jak wnętrza mają wyglądać, ale często konkretne rozwiązania przychodziły mi do głowy spontanicznie. I tak powoli powstał mój „Domek wspomnień” – opowiada pani Alicja założycielka i aktywna członkini Koła Gospodyń Wiejskich w Mircu.
Pani Alicja przyznaje, że już jako dziewczynka interesowała się kolekcjonowaniem  różnych rzeczy. Najpierw były kamienie o niespotykanych kształtach i kolorach z odciskami prehistorycznych zwierząt i roślin. Najpiękniejsze okazy można obecnie oglądać w gablotach na korytarzu Szkoły Podstawowej w Mircu, gdzie trafiła przekazana przez panią Alicję kolekcja. Później zaczęło się kolekcjonowanie staroci.
– Gdzie większość ludzi widzi nieużyteczne, stare rzeczy do wyrzucenia, ja widzę ich piękno i historię. Zbieram, czyszczę, konserwuję, nadaję nowy blask i eksponuję. Skąd bierze się takie starocie? Trochę ze starych, rozbieranych domów, trochę ze składzików i stryszków u ludzi, niektóre kupiłam w sklepach z używaną odzieżą, jeszcze inne wygrzebałam ze składowisk złomu. Kilka rzeczy kupiłam przez internetowy portal aukcyjny, kolejnych kilka przejęłam ze szkoły w Mircu. Szklanki musztardówki na przykład znalazłam podczas spaceru po kopalni – mówi pani Alicja. – Poszukiwanie rzeczy z duszą weszło mi w krew – przyznaje.
W skansenie pani Alicji znajdują się bogate kolekcje przedmiotów codziennego użytku: garnuszków, sztućców, nożyc, kłódek, żelazek na duszę, koronkowych serwetek i pięknie haftowanych obrusów, butelek i słoiczków o niespotykanych dziś kształtach, tekturowych walizek, prawideł do butów, magielnic, ręcznych wiertarek, kołowrotków i wielu innych rzeczy. Jest też spora kolekcja laleczek w ludowych ubraniach, kobiecych przyborów do włosów, starych monet, banknotów i znaczków. Ale są też przedmioty młodsze: popularna pralka „Frania”, potężne radioodbiorniki i pierwszy telewizor kupiony do rodzinnego domu pani Alicji. Do tego ostatniego sprzętu zachował się nawet dowód zakupu z 1968 roku.
– U mnie przedmioty zyskują drugie życie. Gdyby ktoś chciał się pozbyć staroci i zamierzał je po prostu wyrzucić, proszę o kontakt. Postaram się, żeby posłużyły jeszcze kolejnym pokoleniom – mówi pani Alicja. – Zapraszam do zwiedzania uczniów szkół i osoby dorosłe, dla których to miejsce może być impulsem do sentymentalnej podróży w przeszłość. To jest miejsce otwarte dla wszystkich, nie tylko dla mnie.
Zwiedzanie „Domku wspomnień” jest bezpłatne. Kto zechce, może wpisać się do pamiątkowego zeszytu oraz wrzucić do skarbonki symboliczny datek. Uzbierane pieniądze – jak zapewnia pani Alicja – zostaną przeznaczone na uzupełnianie i wzbogacanie kolekcji. A plany są ambitne. W przyszłym roku pani Alicja chciałaby powiększyć skansen o kolejne pomieszczenia, w których wyeksponowany zostanie sprzęt rolniczy używany zanim zmechanizowano rolnictwo.
– Domek wspomnień jest raczej kobiecy. Większość zgromadzonych tu przedmiotów używały kobiety. W nowych pomieszczeniach chciałabym wyeksponować sprzęt, który był domeną mężczyzn. Mam nadzieję, że i to marzenie uda się spełnić – powiedziała pani Alicja.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry