Getting your Trinity Audio player ready...
|
„Żył i umierał dla Pana dbając o jego chwałę na ziemi” – tak o zmarłym 20 marca br. ojcu Eustachym Gerardzie Kociku, emerytowanym opacie wąchockiego klasztoru, mówił podczas pogrzebu ksiądz dziekan Marek Janas, proboszcz parafii p.w. Wszystkich Świętych w Starachowicach. W ostatniej drodze towarzyszyli mu parafianie oraz duchowni, dziękując za dar kapłaństwa, jego posługę, a także troskę.
24 marca br. Wąchock pożegnał wybitnego kaznodzieję i konferencjonistę, a przy tym duchowego przewodnika wszystkich, którzy potrzebują wskazówek na trudnych drogach swojego życia, bo tak zwykło się mawiać o zmarłym w wigilię uroczystości św. Benedykta (patrona Cystersów) ojcu Eustachym Gerardzie Kociku, opacie seniorze wąchockiego klasztoru. Ceremonie żałobne rozpoczęły się rano wprowadzeniem trumny z ciałem o. Eustachego do kapitularza, gdzie do południa trwało czuwanie z udziałem rodziny, duchownych oraz parafian. Potem, w asyście opatów, przybyłych licznie duchownych, pocztów sztandarowych, przedstawicieli władz oraz parafian, wniesioną ją do kościoła, gdzie odbyła się msza pogrzebowa, pod przewodnictwem księdza biskupa Henryka Tomasika.Homilię wygłosił na niej O. Piotr Chojnacki OCist, Opat Prezes Polskiej Kongregacji Zakonu Cysterskiego, który mówił o pasjach ojca Eustachego – o jego miłości do człowieka i świata, a także o jego zdolnościach, które pomogły mu szybko ukończyć studia, najpierw pedagogiczne na Uniwersytecie Jagiellońskim, a potem filozoficzne, zwieńczone doktoratem o religijności młodzieży na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Zawsze cechowała go również determinacja w dążeniu do celu, tak w życiu zakonnym, kapłańskim, jak i przy budowaniu kościołów czy zdobywaniu środków na odnowienie klasztoru w Wąchocku. To właśnie on, jako Prezes Polskiej Kongregacji Cystersów, zainicjował utworzenie Rady Koordynacyjnej Szlaku Cysterskiego i Szlaku Romańskiego. Do historii przeszły już jego mowy, którymi budował ducha i kształtował postawy. Żył – jak sam mówił – dla wspólnoty zakonnej, a nie ponad nią. Otrzymał wiele wyróżnień i odznaczeń, w tym medal Zasłużony Kulturze „Gloria Artis” od ministra kultury i dziedzictwa narodowego oraz tytuł Honorowego Obywatela Wąchocka. Nie dziwił więc liczny udział mieszkańców w jego pogrzebie. Podczas pogrzebu, odczytano też listy kondolencyjne od tych, którzy nie mogli w nim uczestniczyć, m. in. od byłego Generała Zakonu Maurusa Estevy oraz od ks.prałata Franciszka Szczykutowicza z Florydy.Opat, zgodnie ze swoim życzeniem, spoczął wśród zmarłych braci zakonnych na cmentarzu w Wąchocku, a nie jak jego poprzedni w krypcie opatów pod posadzką kościoła, dokąd odprowadzili go wierni.(An)