Hodowlą ślimaków w niewielkiej miejscowości Chybice zajęli się Karol i Robert, tworząc Świętokrzyską Hodowlę Ślimaków Ka-Ro. Pomimo początkowych trudności, dzięki zaangażowaniu i inwestycjom, firma produkuje obecnie około 50 ton ślimaków rocznie, głównie na eksport do Francji, Hiszpanii i Włoch. Ich historia pokazuje, że nawet z gminy Pawłów można osiągnąć sukces na europejskim rynku ślimaków.

Ślimacze imperium w Chybicach

Getting your Trinity Audio player ready...

Kiedy myślimy o hodowli ślimaków, raczej nie wyobrażamy sobie gminy Pawłów jako centrum takiej działalności. A jednak, właśnie tutaj, w niewielkiej miejscowości Chybice, Karol Kusiak i Robert Piekarz postanowili postawić na niecodzienny biznes. Zaczęli od zera bez specjalistycznej wiedzy, ale z dużą dawką zapału i gotowości do nauki. Co ich do tego skłoniło? Trochę przypadku, trochę ciekawości, a może po prostu chęć spróbowania czegoś innego niż to, co wszyscy wokół robili.

Skąd pomysł?

Pomysł na ślimaki pojawił się przypadkowo, gdy Karol i Robert odwiedzili znajomego, który hodował te mięczaki. Zainteresowani nietypowym zajęciem, postanowili spróbować własnych sil. I tak, w 2016 roku, wspólnie założyli Świętokrzyską Hodowlę Ślimaków Ka-Ro. Jak wspominają, początek był pełen wyzwań, gdyż brak doświadczenia oraz praktycznej wiedzy dały się we znaki już w pierwszym roku działalności.

Trudne początki

Pierwszy rok to seria prób i błędów. Pierwotnie hodowla zajmowała zaledwie 30 arów i była obliczona na produkcję około 10 ton ślimaków. Brak znajomości odpowiednich metod skutkował wieloma problemami, które mocno komplikowały działalność. Ślimaki rosły zbyt gęsto i nie osiągały oczekiwanych rozmiarów, a ich selekcja okazała się trudniejsza, niż zakładano. Dopiero w kolejnym sezonie, kiedy uporano się z początkowymi błędami, hodowla zaczęła przynosić lepsze wyniki.

Obecnie Ka&Ro Snails Group zajmuje już dwa hektary i produkuje około 50 ton ślimaków rocznie. Firma zainwestowała w chłodnie, magazyny oraz linię produkcji paszy, aby uniezależnić się od zewnętrznych dostawców. Dzięki tym inwestycjom, hodowla stała się bardziej efektywna, a produkcja bardziej przewidywalna.

Gatunki ślimaków

Specjalizują się w hodowli dwóch gatunków ślimaków, które są najbardziej popularne na europejskim rynku: Helix aspersa maxima oraz Helix aspersa muller. To te same gatunki, które można spotkać w restauracjach we Francji czy Hiszpanii. Chociaż w Polsce znany jest też winniczek (Helix pomatia), oni zdecydowali się skupić na hodowli Helix aspersa, ze względu na ich większe zapotrzebowanie na rynkach zagranicznych.

Eksport

Ponieważ w Polsce ślimaki nadal nie są popularnym przysmakiem, Karol i Robert skupili się na eksporcie do krajów, w których są one bardziej cenione. Ich główne rynki zbytu to Francja, Hiszpania i Włochy, gdzie ślimaki od dawna stanowią część lokalnej kuchni. Wysyłają  rocznie około 200 ton tych mięczaków za granicę, choć zapotrzebowanie sięga nawet 800 ton.

Jak wygląda hodowla ślimaków?

Proces hodowli zaczyna się od reprodukcji. Ślimaki są trzymane w specjalnych pomieszczeniach, gdzie kontrolowane są warunki wilgotności i temperatury. Po okresie aklimatyzacji i karmienia, ślimaki zaczynają składać jaja, które trafiają do inkubacji. Po dwóch tygodniach wykluwają się młode, które następnie trafiają na pola hodowlane. Sezon kończy się we wrześniu, kiedy ślimaki są zbierane, podsuszane i selekcjonowane według jakości, a potem  trafiają do chłodni przed eksportem.

Ważne jest aby ślimaki były dobrze odżywione. Własna produkcja paszy opiera się na naturalnych składnikach, takich jak kukurydza, pszenica, soja i witaminy, co zapewnia zdrowy rozwój ślimaków i pozwala utrzymać wysoką jakość.

Szkolenia i wsparcie dla nowych hodowców

Brak dostępnej wiedzy i wiarygodnych informacji na temat hodowli ślimaków był jednym z problemów, z którymi Karol i Robert musieli sobie radzić na początku. Teraz, kiedy firma ma już na koncie kilka lat doświadczeń, postanowili wspierać innych, organizując szkolenia i oferując niezbędne wyposażenie. Oprócz sprzedaży materiału hodowlanego, firma dostarcza także sprzęt, taki jak skrzynki czy siatki do pakowania, co ułatwia start w tej nietypowej branży.

Ślimaki z gminy Pawłów na stołach w Europie

Dzięki determinacji i ciągłemu rozwojowi stali się jednym z ważniejszych graczy na europejskim rynku ślimaków. Karol i Robert  udowodnili, że nawet w małej miejscowości można stworzyć prężny biznes, który dociera daleko poza granice Polski.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *