Gazeta Starachowicka

A CO NAM KTO ZROBI?

Odsłuchaj całą treść artykułu, możesz nawet zablokować ekran!
Getting your Trinity Audio player ready...

Nowy tomograf, konferencje prasowe, łzy wzruszenia, uskrzydleni lekarze na obrazach i podziękowania – to ta medialna strona starachowickiego szpitala. Z drugiej, tej codziennej, stoi starsza, schorowana pacjentka, która odbija się o mur obojętności.
Gazeta Starachowicka
Ile jeszcze osób zadzwoni i będzie prosiło chociaż o artykuł. Ta pani doskonale wie, że jedyne co możemy, to napisać jej krótką historię. Na szpitalnym korytarzu usłyszała…
– A co nam kto zrobi? Media? (śmiech)
A przecież nie ona jedna… Z relacji, często bardzo emocjonalnych, wyłania się miejsce, gdzie trudno mówić o empatii, trosce, o zwykłej grzeczności nie wspominając. I dotyczy to głównie personelu pomocniczego pilnującego wejścia do środka lecznicy czy – ostatnio częściej – także ochrony.
W tym konkretnym przypadku do rejestracji dzwoni pacjentka. To starsza pani, po operacji serca. Nie może się dodzwonić, mimo wielokrotnych prób, w końcu jedzie na miejsce. Tam słyszy, że rejestracja jest tylko telefoniczna, siada więc na ławce i zaczyna od początku. Dzwoni. 35 min sygnału, muzyki i komunikatu, że jest pierwsza w kolejce i… wciąż nic. Prosi zatem panie, które pracują przy wejściu, o pomoc, słyszy jednak, że to nie jest ich zakres obowiązków.
– O, inni spędzają kilka godzin na słuchawce, a ona by chciała tak od razu – słyszy. Nikt nawet nie próbuje się ukrywać z komentarzami, w końcu kto może cokolwiek szpitalowi zrobić.
Do dyrektora na skargę nie wejdzie, bo ochrona jej nie wpuści, bo trzeba się umówić.  Nie znajduje także zrozumienia w pracownikach, dzwoni więc do nas.
– Dlaczego w szpitalach w innych miastach, gdzie również jeżdżę do lekarza, może wyglądać to inaczej? Dlaczego potrafi się z ludźmi rozmawiać i ich słuchać? – pyta retorycznie.
Nie prosiliśmy szpitala o odpowiedź, bo równie dobrze moglibyśmy skopiować którąś z poprzednich interwencji, „szpital na pewno się zajmie sprawą, wyjaśni, wczuje w rolę pacjenta”…
Z całą tą chorą sytuacją zostaje jeszcze bardziej chory pacjent, który co prawda rozumie, że covid i procedury, ale nie rozumie dlaczego chorując na coś innego, staje się mniej ważny.
KOMENTARZE NA FORUM
Komentuj
grecaptcha.ready(function() {
grecaptcha.execute(’6LcywEwbAAAAAHZyea6tyB8TDvdBrQnkhrEpYuiN’, {action: 'homepage’}).then(function(token) {
//console.log(token);
document.getElementById(’g-recaptcha-response’).value=token;
});

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry