|
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Po spektakularnym zwycięstwie w wyborach (zdobył ponad 66% głosów) 45 – letni Ernest Kumek z początkiem maja br. objął funkcję wójta gminy Brody. Jaki był dla niego ten pierwszy okres kierowania samorządem? Opowiedział nam o tym w wywiadzie.
– Pana hasło wyborcze brzmiało: „Zawsze po stronie MIESZKAŃCÓW”. Już pierwszego dnia po objęciu urzędu wójta udostępnił Pan najbardziej atrakcyjne miejsca na parkingu przed urzędem gminy wszystkim mieszkańcom. Niby prosty gest a świadczy o dużej empatii. To będzie wyznacznik Pana kadencji?
– Zależy mi na realizacji potrzeb mieszkańców. W ubiegłym tygodniu zakończyły się spotkania w 15 sołectwach. Na podstawie zebranych od ich uczestników informacji przygotujemy prowizorium budżetowe w zakresie inwestycji na 2025 rok.
– A na co mieszkańcy mogą liczyć jeszcze w tym roku?
– Pracuję na budżecie, w którym inwestycje były zaplanowane przez osobę wcześniej sprawującą funkcję wójta. Największym z realizowanych w tym momencie zadań jest około 20 – metrowa wieża widokowa przy zalewie w Brodach. Jest też budowany w tym miejscu nowy parking na 100 samochodów, a kolejny, również na 100 samochodów, otrzymuje nawierzchnię z kostki brukowej.
Powstanie też pomost na wysokości centrum turystycznego. Wartość tych prac to blisko 4 mln zł. Zrezygnowaliśmy natomiast z wykonania tyrolki z wieży widokowej i przenieśliśmy te środki na pilniejsze zadanie: remont wiaduktu nad torami kolejowymi, który był w bardzo złym stanie technicznym. Myślę, że realizacja nastąpi w przyszłym roku.
Po objęciu funkcji wójta podjąłem natomiast decyzję o wykonaniu remontu kolejnego odcinka ulicy Akacjowej w Brodach o długości 445 m, który był w bardzo złym stanie technicznym, by poprawić mieszkańcom warunki komunikacyjne.
– Wyniki zleconej przez Pana kontroli gminy wykazały, że po rządach poprzedniej wójt tegoroczny budżet ma około 31 mln zł zadłużenia przy dochodach w wysokości około 80 mln zł. Jak Pan wybrnie z tego finansowego kłopotu?
Podjąłem już działania mające na celu wygenerowanie oszczędności. Jednym z nich jest rezygnacja z pełnego etatu mojego zastępcy. Osoba, która sprawuje tę funkcję pracuje na 1/4 etatu i łączy go z 3/4 etatu sekretarza gminy.
Takie rozwiązanie w ciągu 5 – letniej kadencji da nam około 1 mln zł oszczędności. Innym przykładem jest zastąpienie wypłacania gotówki z banku około 100 osobom przelewami na konta w GOPS-ie. To da nam rocznie około 20 tys. zł oszczędności.
Dodam, że od 7 maja br., czyli dnia, gdy objąłem urząd, do 15 lipca spłaciliśmy już około 1,5 mln zł kredytu, ale drugie tyle jeszcze przed nami do spłaty w tym roku. Faktyczna kwota zaciągniętych zobowiązań to około 26 mln zł plus odsetki szacowane na prawie 6 mln zł.
– Oprócz połączenia funkcji zastępcy wójta z sekretarzem wprowadził Pan również inne zmiany organizacyjne.
Powierzyłem sekretarzowi i jednocześnie mojemu zastępcy wydział organizacyjny (wcześniej podlegały mu inwestycje), przesunąłem też pracownika na stanowisko związane ściśle ze służbą zdrowia, ponieważ w trakcie spotkań mieszkańcy bardzo narzekali na brak dostępu do stomatologa przyjmującego w ramach NFZ.
Jesteśmy w trakcie rozmów, które pozwolą rozwiązać ten problem. Powierzyłem też kierownikowi Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej przekształcenie go w Centrum Usług Społecznych, by móc rozszerzyć ofertę szczególnie dla osób starszych i niepełnosprawnych.
– Gmina Brody ma ogromny atut turystyczny – piękny zbiornik wodny, który od dawna przyciąga wielu przyjezdnych. Jak jeszcze bardziej podnieść atrakcyjność tego miejsca, a może nie ma takiej potrzeby?
Potrzeb jest nadal bardzo wiele. Jedną z nich jest zapewnienie miejsc noclegowych dla turystów. Ale zalew to niejedyny atut naszej gminy. To także około 80% terenów leśnych oraz kilka rezerwatów przyrody. Nawiązaliśmy współpracę z Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach, by stworzyć przewodnik turystyczny m.in. po naszej gminie.
Brody to także zabytki i miejsca pamięci historycznej. Spotkałem się z proboszczem parafii w Krynkach ks. Zdonem, który jest z wykształcenia historykiem sztuki, w celu stworzenia kalendarza wydarzeń kulturalno – historycznych na przyszły rok.
– Pana poprzednia praca w Urzędzie Miejskim w Starachowicach dotyczyła m.in. spraw ochrony środowiska, w tym gospodarki odpadami. Czy te doświadczenia przełożą się na gminę Brody?
Będę chciał podnieść system wywozu odpadów komunalnych na trochę wyższy poziom. Chodzi o to, by wszystkie pojemniki były oznaczone chipami, żeby mieć kontrolę nad ich opróżnianiem. Bo, niestety, ale nadal mamy pojedyncze przypadki podrzucania odpadów w lasach, na polach, czy nad rzeką. Mamy za to zdecydowanie lepszą segregację odpadów przez mieszkańców.
To dlatego, że mieszkańcy uczą się segregacji od 2001 roku, a ja miałem przyjemność modelować ten system. W rezultacie zanim jeszcze powstał obowiązek segregacji, w gminie Brody była ona już prowadzona.
– Jest Pan najmłodszym wójtem w historii gminy Brody i to okazuje się atutem, bo aktywizuje Pan ludzi młodych. Duża grupa nowych sołtysów to osoby z Pana grupy wiekowej, informuje Pan o pracach nad powołaniem Młodzieżowej Rady Gminy…
Na najbliższą sierpniową sesję przygotowałem dwa projekty uchwał dotyczące powołania zarówno rady młodzieżowej jak i rady seniorów. Mam swój pomysł na gminę Brody, ale nie chcę go narzucać. Zależy mi na konsultacjach ze wszystkimi grupami mieszkańców.
– W czerwcu powołał Pan też Radę Przedsiębiorców Przy Wójcie Gminy Brody. Jaka będzie jej rola?
To ciało doradcze, którego opinii chcę wysłuchać przy tworzeniu m.in. miejscowych planów zagospodarowania gminy. Żeby odzwierciedlały one potrzeby przedsiębiorców i dawały im szanse rozwoju. W przyszłym roku chcę też przygotować projekt dotyczący obniżenia podatku od środków transportowych do najniższego poziomu w kraju.
Konsultowałem już ten pomysł z radnymi i myślę, że może zostać pozytywnie przegłosowany.
– Poznaliśmy Pana jako urzędnika, a jaki jest nowy wójt gminy Brody prywatnie?
Lubię przyrodę, historię oraz podróże w miejsca odludne i nieznane, poza utartymi szlakami. A także dobrą książkę.
