Getting your Trinity Audio player ready...
|
Jestem synem wieloletniego wójta gminy Brody, ś.p. Andrzeja Śliwy, mieszkam w Brodach i wszelkie sprawy naszej gminy są dla mnie ważne i bliskie mojemu sercu. Dlatego z zainteresowaniem przeczytałem w Gazecie Starachowickiej nr 21(1404) z dn. 20.05.2019 r. wywiad z Panią Wójt Gminy Brody, Marzeną Bernat pt. „Brody kroczą dobrą drogą…” Pani Wójt mówi w nim o swojej pracy, drodze na urząd, osiągnięciach i planach na przyszłość. Wywiad kończy stwierdzeniem, że „przed objęciem przez nią stanowiska wójta, nasza gmina nie miała gospodarza”. Bardzo mnie to zabolało, gdyż godzi w pamięć i dobre imię mojego Ojca, a ponadto jest krzywdzące i zwyczajnie nieprawdziwe.
Młodsi mieszkańcy naszej gminy nie pamiętają, a starsi być może zdążyli zapomnieć, jak wiele zrobiono za czasów piastowania stanowiska wójta przez mojego ojca i jego następcę, Pana Andrzeja Przygodę.
Pozwolę sobie możliwie krótko przypomnieć te dokonania:
W całej gminie wykonano gazociągi i doprowadzono gaz praktycznie do wszystkich gospodarstw.
Wybudowano dziesiątki kilometrów wodociągów i doprowadzono wodę do wszystkich gospodarstw domowych, obiektów użyteczności publicznej, celów ppoż. itd.
Przeprowadzono kompleksową telefonizację gminy, co w czasach wszechobecnych komórek może się wydawać śmieszne, ale w latach 90-tych było dużym osiągnięciem.
Zbudowano od podstaw lub rozbudowano, albo zmodernizowano bazę oświatową na terenie gminy. Powstały nowe, wspaniałe szkoły w: Krynkach, Rudzie, Stawie Kunowskim i Dziurowie. Rozbudowano szkoły w Lipiu, Adamowie, Stykowie i Brodach. Wybudowano sale gimnastyczne w Krynkach, Brodach, Lubieni i Stykowie.
Wybudowano ośrodek Zdrowia w Stykowie, a ośrodki w Brodach i Lubieni zmodernizowano i wyremontowano.
Zbudowano od podstaw sieć kanalizacyjną w dużej części gminy wraz z oczyszczalniami ścieków, przepompowniami itp.
Zorganizowano od podstaw tzw. „gospodarkę śmieciową” na terenie całej gminy.
Wyremontowano i zmodernizowano strażnice OSP oraz utworzono świetlice wiejskie w Brodach, Krynkach, Stykowie i Kuczowie.
Wybudowano lub wyremontowano dziesiątki kilometrów dróg. Wybudowano chodniki, wykonano oświetlenie uliczne, przystanki autobusowe itp.
Wybudowano od podstaw nowy budynek Urzędu Gminy w Brodach.
Wszystkie obiekty użyteczności publicznej poddano kompleksowej termomodernizacji – wykonano energooszczędne i ekologiczne ogrzewania, wyremontowano dachy, wykonano elewacje
Wykonano setki drobniejszych inwestycji, remontów, modernizacji dróg, placów, budynków i innych obiektów użyteczności publicznej.
Przez cały czas zajmowano się oczywiście wszelkimi sprawami związanymi z administracją, prowadzeniem szkół, bibliotek, opieki społecznej i bieżącym funkcjonowaniem gminy w tych niełatwych czasach transformacji ustrojowej, reform szkolnictwa i administracji, wielkiego bezrobocia itd. Ponadto opracowywano strategię rozwoju, plany zagospodarowania etc., etc.
Te wszystkie inwestycje wymagały ogromnych nakładów finansowych, na które niezbędne było zaciąganie kredytów. W ogromnej większości zostały spłacone i w dniu wyborów samorządowych Gmina miała bardzo nieznaczne zadłużenie (jedno z najmniejszych w województwie).
Choć wydaje się to nieprawdopodobne, ale pod koniec lat 80-tych tego wszystkiego w Brodach po prostu nie było! Doskonale pamiętam czasy schyłku komuny – bez gazu, bieżącej wody, kanalizacji, telefonów, z błotnistymi, nieoświetlonymi drogami, z ośrodkami zdrowia i bibliotekami w prywatnych domach, z maleńkimi, kiepsko wyposażonymi szkołami bez sanitariatów…
Czy te, w dużym skrócie przedstawione osiągnięcia, to są oznaki braku gospodarza? Oczywiście, wszystkie powyższe dokonania nie były zasługą tylko mojego ojca, czy Pana Wójta Przygody. Złożyła się na nie praca mądrych i oddanych sprawie radnych i sołtysów, sumiennych pracowników Urzędu, oraz setek innych, życzliwych, mądrych i odpowiedzialnych ludzi dobrej woli z Gminy, z władz wojewódzkich, a nawet władz szczebla centralnego.
Pozwolę sobie wymienić byłych przewodniczących Rady Gminy: Narcyza Sobolewskiego, Zenona Zapałę i Jerzego Stąporka, oraz wieloletniego wicewójta, obecnego sekretarza UG, Pana Jana Kosielę, czy obecnego wiceprzewodniczącego Rady Gminy, Pana Tomasza Budzynia. Czy ci wszyscy ludzie, z których część już nie żyje, nie byli gospodarzami gminy? Czy nie wkładali swojej pracy, wiedzy, zapału i – po prostu – serca, w rozwój naszej małej ojczyzny?
Pani Wójt ma prawo być dumna ze swoich osiągnięć i podkreślać swoje zasługi, których nikt nie kwestionuje. Ba! W dzisiejszych realiach, nieustająca autopromocja osób publicznych, to wręcz signum temporis, więc nie dziwi mnie aktywność w lokalnej prasie, czy mediach społecznościowych. Ważne jest jednak, żeby nie robić tego kosztem dobrego imienia innych, zwłaszcza tych, którzy nie mogą się już bronić…