Getting your Trinity Audio player ready...
|
Od 15 lutego wzrastają ceny za ciepło. Średnio o 4,35%. Prezes Zakładu Energetyki Cieplnej, Marcin Pocheć twierdzi, że wszystkiemu winny jest wzrost ceny węgla.
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził zmiany taryf dla Zakładu Energetyki Cieplnej w Starachowicach. Nowe stawki obowiązywać będą od 15 lutego. Pierwotnie zmiany miały wejść w życie od nowego, pełnego miesiąca.
Wysokość opłat jest uzależniona od posiadanej taryfy, a ta z kolei zależy od wielu czynników, m.in węzłów, przez które płynie ciepło. Średnio cena wzrośnie o 4,35%. Przykładowo jeśli ktoś płacił za ciepło 100 złotych miesięcznie, teraz zapłaci 104,35 zł.
Dla 115 odbiorców posiadających taryfę T1 cena wzrośnie o 5,14%, taryfę T2 posiada 132 odbiorców, którzy będą płacić o 4,11% więcej. Taryfa T4 – 45 odbiorców – wzrośnie o 4,54%, taryfa T5 – 64 odbiorców – wzrośnie o 4,02%, natomiast wzrost nie dotyczy jedynego odbiorcy taryfy T11.
– Powodem zmiany taryfy były wyłącznie rosnące koszty produkcji energii cieplnej, spowodowane 25-procentowym wzrostem cen zakupu węgla, liczonym w stosunku do ceny węgla, uwzględnionych do aktualnie obowiązującej taryfy ciepła. Z kolei, w stosunku do cen węgla, po jakich można było kupić węgiel na sezon grzewczy 2016/2017, wzrost cen węgla wyniósł już niemal 50%. Jednocześnie występowały problemy z dostępnością surowca, zwłaszcza węgla o kreślonych parametrach, niezbędnego do zapewnienia prawidłowej pracy kotłów w ciepłowniach. Występują też kłopoty z samym transportem węgla z kopalń spowodowane np. brakiem taboru kolejowego. Zjawiska te niewątpliwie powodowały dodatkową presję na wzrost ceny węgla – powiedział GAZECIE prezes ZEC Marcin Pocheć.
– Dbając o interes odbiorców, spółka ZEC poczyniła już odpowiednie starania, by podwyżki nie były nadmiernie dotkliwe dla naszych odbiorców. Przy tej okazji warto dodać, że ceny węgla na światowych rynkach ale także w Polce rosną od prawie dwóch lat. Jest to zjawisko globalne. Mimo to, spółce jak dotąd udawało się utrzymywać lekki trend spadkowy cen ciepła w taryfach, i to przy jednoczesnej realizacji zakrojonych na szeroką skalę działań inwestycyjnych i remontów. Należy także nadmienić, że do końca czerwca 2018 roku spółka będzie zobowiązana ponownie wnioskować o zatwierdzenie, tym razem już nowej taryfy ciepła, która będzie obowiązywać na okres 2018-2019 roku, ale na chwilę obecną brakuje jeszcze podstaw, by móc wiarygodnie odpowiedzieć, czy dalsze podwyżki cen ciepła będą nieuniknione. Decydujący wpływ na to będzie miała sytuacja na rynku węgla – dodaje M. Pocheć. (mp)