Getting your Trinity Audio player ready...
|
Czy w Sanktuarium Matki Bolesnej w Kałkowie doszło do zaniedbań w opiece nad zwierzętami? W miniony weekend interweniowali pracownicy inspekcji ds. Ochrony Zwierząt, a także lekarz weterynarii, który w tej sprawie odbierał wiele zgłoszeń.
– Inspektorzy wraz z PIW przeprowadzili kontrole z której wynikło, że wszystkie zwierzęta nie posiadają wody a w pojemnikach od wody jest sucho, zaś w niektórych masa odchodów. Ptaki w wolierach bez wody, do jedzenia sama pszenica. (…) Woliery pokryte warstwą blachy, która na pewno przy tych upałach tworzy wysoką temperaturę dla samych zwierząt. Zwierzęta pozostałe gospodarskie nie miały kolczyków, oznaczeń o rejestracji zwierzęcia. Lamy miały odruchy wymiotne, osłabione nie miały siły się podnieść. Zwierzęta bez podziału na gatunki, pawie liczebnie za dużo w jednej wolierze atakują się nawzajem wyrywając sobie przy tym sporo piór. – czytamy na facebookowym profilu Straży Ochrony i Ratownictwa Zwierząt w Polsce – PSPA.
Kontrola wykazała przynajmniej kilka nieprawidłowości, oprócz braku wody wykazano również brak zgody RDOŚ na przetrzymywanie dwóch jeleni szlachetnych oraz bażantów, nie ma także informacji o pochodzeniu zwierząt. Kancelaria sanktuarium ma 30 dni na zdobycie wszystkich wymaganych zgód, w przeciwnym razie zwierzęta zostaną odebrane i przekazane do Ośrodka Rehabilitacji dla Zwierząt Chronionych.
Jak informuje Straż Ochrony i Ratownictwa w Polsce jeden ze świadków próbował porozumieć się z księdzem w celu napojenia zwierząt, niestety duchowny kategorycznie odmówił jakiekolwiek kontaktu i pomocy. Z pracownikami straży i lekarzem weterynarii również nie chciał rozmawiać. Interweniujący samodzielnie dostali się do pomieszczeń, zwierzęta zostały napojone. Kolejna kontrola odbędzie się w ciągu najbliższego tygodnia.