Getting your Trinity Audio player ready...
|
Czy chciałby zburzyć mur postawiony na granicy z Białorusią i pozwolić na zalanie Polski nielegalnymi imigrantami? M.in. takie pytanie, w imieniu swojego ugrupowania, postawiła Donaldowi Tuskowi świętokrzyska posłanka PiS Agata Wojtyszek oraz jej partyjni koledzy na konferencji prasowej. Miejscem spotkania z mediami był chodnik przed starachowickim biurem posłanki PO Marzeny Okły – Drewnowicz. Wydarzenie wzbudziło nieprzychylne reakcje postronnych obserwatorów, którzy zagłuszali wypowiedzi polityków. Było ono też obserwowane przez lokalnych działaczy PO, a na zakończenie doszło do utarczki słownej obu stron.
Była to kolejna z konferencji PiS o charakterze konfrontacji z przeciwnikami politycznymi. Posłanka Agata Wojtyszek zorganizowała ją bowiem przed biurem poselskim Marzeny Okły – Drewnowicz przy ul. Niskiej w Starachowicach. I stawiała pytania liderowi opozycji Donaldowi Tuskowi oraz całej Platformie Obywatelskiej. A tematem było bezpieczeństwo Polski w kontekście gorących wydarzeń z ostatnich dni: nieudanego puczu w Rosji i osiedlenia się buntowników w graniczącej z nami Białorusi, co może grozić ponownym zaostrzeniem konfliktu na tle przerzutu nielegalnych imigrantów do naszego kraju.
– Czy Donald Tusk i PO zamierzają zburzyć zaporę, którą PiS postanowiło zbudować na granicy dla bezpieczeństwa Polaków? Dziś jesteśmy świadkami zamieszek z udziałem imigrantów pochodzących z krajów Dalekiego Wschodu i innych, których my nie chcemy do Polski wpuścić, bo oni dokonują zamachów na obywateli. Czy opozycja będzie tak jak choćby poseł Hartwig, która mówiła: wpuście ich a, potem się zastanowimy, kim oni są? – dociekała Agata Wojtyszek.
– Od początku naszych rządów staraliśmy się wzmocnić bezpieczeństwo Polaków budując silną armię. Dowodem tego jest chociażby 14 już dostarczonych amerykańskich czołgów abramsów, a kolejne są w drodze. Nasi żołnierze szkolą się z amerykańskimi. Zjednoczona prawica: PiS, Suwerenna Polska i inne ugrupowania są razem po to, by zwiększać bezpieczeństwo naszych obywateli – dodała parlamentarzystka.
Na konferencji pojawili się także i zabrali głos poseł SP Mariusz Gosek, poseł PiS Marek Kwitek i senator tego ugrupowania Jarosław Rusiecki. Spotkanie, z powodu swojego plenerowo charakteru, siłą rzeczy miało większą widownię, niż tylko dziennikarze. Politycy stali na chodniku ulicy Niskiej w porze dnia, w której jeszcze trwał handel w okolicznych sklepach, było sporo przechodniów i przejeżdżających samochodów. Reakcje niektórych obserwatorów były nieprzychylne. Doszło do prób zagłuszania konferencji okrzykami, dźwiękami klaksonów, czy głośno nastawioną muzyką z samochodowego radia. Wydarzenie obserwowali też lokalni przedstawiciele PO, którzy wyszli z biura posłanki Okły – Drewnowicz i stanęli na chodniku po przeciwnej stronie ulicy. Po zakończeniu podeszli do organizatorów, jedna z działaczek usiłowała zadać pytanie, ale usłyszała, że nie jest dziennikarką. Potem już trudno było złapać jakikolwiek sens wymiany zdań, bo przerodziła się ona w słowną przepychankę.