Getting your Trinity Audio player ready...
|
„Wykolejony starachowicki ekspres inwestycyjny” – pod taką nazwą odbyła się w czwartek (17 lutego br.) konferencja prasowa Stowarzyszenia Inicjatywa dla Starachowic. Działacze SIDS przedstawili listę jedenastu inwestycji z podaniem daty rozpoczęcia oraz planowanej daty zakończenia. Terminy w większości minęły, a końca realizacji nie widać.
od lewej: Zbigniew Kroczek, Jarosław Łyczkowski, Sławomir Celebański / fot. Gazeta Starachowicka
Zwrócono również uwagę na tzw. kary umowne, które powinni zapłacić wykonawcy za nieterminowość. Wedle wyliczeń, do kasy miejskiej z tytułu kar umownych powinno wpłynąć około 40 milionów złotych.
– To ile dzieje się w Starachowicach, dzieje się właściwie wszędzie. W całej Polsce mamy bum inwestycyjny związany z pozyskaniem dużych środków unijnych. Wystarczy pojechać do Skarżyska, do Ostrowca, żeby przekonać się, że ten bum inwestycyjny trwa wszędzie – mówi Sławomir Celebański. – Co ważne, inwestycje powinny być realizowane w sposób przemyślany. Powinny być dobrze przygotowane, realizowane, nadzorowane i rozliczane. To, z czym mamy obecnie do czynienia w Starachowicach woła o pomstę do nieba. Inwestycje są źle przygotowane, źle realizowane, przedłużają się terminy realizacji. Jakość tych robót jest niezadowalająca i nie są one kończone w terminie.
Na liście 11 inwestycji, które nie zostały zakończone lub nie zakończą się w terminie, zaprezentowanych przez Inicjatywę dla Starachowic znajdują się: 1. przebudowa i remont budynku mieszkalnego wielorodzinnego oraz przebudowa, nadbudowa i zmiana sposobu użytkowania budynku gospodarczego na osiedlu Wzgórze (data zamówienia: 15.05.2020, data wykonania: 30.06.2021); 2. modernizacja oświetlenia ulicznego na terenie Gminy Starachowice (data zamówienia: 26.11.2020, data wykonania: 30.04.2021); 3. zagospodarowanie terenu wokół Zalewu Lubianka (data zamówienia: 25.01.2021, data wykonania: 30.06.2022); 4. budowa budynku warsztatowego dla autobusów z częścią administracyjno – socjalną (data zamówienia: 01.02.2021, data wykonania: 30.12.2021); 5. zagospodarowanie otoczenia wokół budynku Starachowickiego Centrum Kultury (data zamówienia: 19.02.2021, data wykonania: 30.09.2021); 6. zagospodarowanie terenu przy dworcu wschodnim w Starachowicach (data zamówienia: 02.03.2021, data wykonania: 15.10.2021); 7. modernizacja zaplecza sportowego przy boisku do piłki nożnej przy ul. Szkolnej (data zamówienia: 03.03.2021, data wykonania: 30.11.2021); 8. termomodernizacja oraz przebudowa 3 budynków mieszkalnych wielorodzinnych przy ul. Widok nr 3, nr 12, nr 14 (data zamówienia: 12.04.2021, data wykonania: 30.04.2022); 9. rozbudowa ul. Konstytucji 3 Maja oraz ul. Partyzantów do skrzyżowania z ulicą Oświatową wraz z przebudową skrzyżowania ul. Radomskiej z ul. Konstytucji 3 Maja (data zamówienia: 16.04.2021, data wykonania: 22.11.2021); 10. budowa szatni w Szkole Podstawowej nr 1 (data zamówienia: 01.07.2021, data wykonania: 30.11.2021); 11. zwiększenie gminnego zasobu mieszkaniowego poprzez budowę budynku wielorodzinnego mieszkalnego przy ulicy Kościelnej (data zamówienia: 10.08.2021, data wykonania: 30.08.2022).
– Zestawiliśmy w tabeli inwestycje, których terminy zakończenia zostały znacznie przekroczone, a w przypadku rewitalizacji Lubianki oraz ulicy Kościelnej, już mamy sygnały, że terminy zostaną niedotrzymane. Przygotowując tę tabelę nie liczyliśmy, że tych inwestycji jest aż tyle – powiedział Zbigniew Kroczek. – W związku z tym, że gmina narzuca na nieterminowych wykonawców kary umowne, to za opóźnienia na wyżej wymienionych inwestycjach do budżetu miasta powinno wpłynąć około 40 milionów złotych. Jednak są one nieegzekwowane.
– Są czysto iluzoryczne – dodał Sławomił Celebański. – Należałoby wyjaśnić, co się dzieje w Starachowicach. Niestety radni miejscy, jak zwykle schowali głowy w piasek. Nikt nie podejmuje tego tematu. Naszym zdaniem powinien powstać program naprawczy związany z inwestycjami, a pan prezydent, zamiast anektować sąsiednie samorządy i przejmować władze w sąsiednich miastach, powinien zająć się pracą w Starachowicach. Zamiast propagować swoją osobę na u, powinien przyjrzeć się temu, co się dzieje w środku w mieście. Dlaczego inwestycje są tak źle przygotowane, realizowane, nadzorowane? Nie wystarczy z hukiem wyrzucić kilka osób z Urzędu Miejskiego. To nie na tym rzecz polega. Rzecz polega na tym, aby prawidłowo przygotować program naprawczy, bo najważniejsze jest to, aby inwestycje zrealizować, żeby wykorzystać te środki, które obecnie naszym zdaniem przy takiej realizacji są marnowane.
Miejskie oświetlenie i jego ciągłe awarie
Wśród inwestycji, której realizacja wzbudza największe emocje, jest wymiana oświetlenia miejskiego. Jarosław Łyczkowski przypomniał, że kilka lat temu miasto było u progu realizacji wymiany oświetlenia przy głównych miejskich arteriach w ramach projektu „SOWA”. Całość zadania miała opiewać na kwotę ponad 3,8 mln zł, z czego dotacja z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wynosiła 1,7 mln zł. Wkład własny gminy opiewał zaś na ponad 2 mln zł. Działo się to na przełomie kadencji, kiedy ze stanowiska odchodził prezydent Sylwester Kwiecień, a władzę w Starachowicach przejmował prezydent Marek Materek. Zdaniem Inicjatywy dla Starachowic błędem była rezygnacja z przygotowanego już projektu, przez co gmina przez ostatnie 7 lat nie zaoszczędziła na kosztach energii elektrycznej.
Zwrócił uwagę na fakt, że modernizacja oświetlenia ulicznego pierwotnie miała się zakończyć w połowie listopada 2020 roku. W międzyczasie siedmiokrotnie zmieniane były terminy składania ofert, zaś termin zakończenia inwestycji minął ostatecznie 30 kwietnia 2021 roku, jednak oświetlenie wciąż nie działa prawidłowo.
– Jak wygląda uliczne oświetlenie w mieście, wszyscy widzimy na co dzień doskonale. Wymiana oświetlenia ulicznego powinna odbywać się etapami, co pozwoliłoby na uniknięcie problemów, z jakimi teraz mamy do czynienia. Mieszkańcy wielokrotnie pisali, mówili, skarżyli się. Jak można realizować zadanie inwestycyjne, gdzie do starych przewodów dołącza się nowe elementy oświetlenia. Jak to ma funkcjonować? To jest dziadostwo. Za wszystkie te rzeczy odpowiedzialny jest prezydent miasta, bo on jest osobą reprezentującą i on podpisuje się na końcu przy tych inwestycjach – powiedział Jarosław Łyczkowski.
Rozkopane ulice
Drugą inwestycją, o której mówili działacze Inicjatywy dla Starachowic, jest remont ulicy Konstytucji 3 Maja oraz odcinka ulicy Partyzantów w Starachowicach. Pierwszy termin zakończenia prac był wyznaczony na 22 listopada 2021 r. i nie został dotrzymany. Obecnie planowane zakończenie prac, to 26 kwietnia 2022 r.
– Ekspres inwestycyjny stanął i został nam tylko maszynista, który mówi, że wszystko jest okej – powiedział Jarosław Łyczkowski.
– Jedną z inwestycji, które najbardziej bulwersują jest remont ulicy Konstytucji 3 Maja. Zadanie bardzo ambitne. Prawdopodobnie przystępując do przygotowania tego projektu, zapomniano o tym, że w Starachowicach funkcjonuje infrastruktura taka, jak sieci podziemne. Kuriozalną sprawą przy remoncie tej drogi jest pierwotnie zakładana jej szerokość. Jest to jedna z głównych arterii w naszym mieście. Bardzo ważna ulica, która łączy zachód ze wschodem, łączy osiedla mieszkaniowe ze strefą przemysłową. Zakładanie szerokości tej drogi na 5,5 metra jest totalnym nieporozumieniem. Tym bardziej że tą drogą poruszają się autobusy komunikacji publicznej. Autobusy nie zdołałyby się wyminąć, a kierowcy musieliby składać lusterka. Tłumaczenia urzędników, że myślano o tym, żeby wprowadzić drogę jednokierunkową, są kuriozalne, dlatego że jest to zbyt ważny ciąg komunikacyjny w naszym mieście. Nie potrzeba tak szerokich chodników i ścieżek rowerowych wydzielonych z ulicy. Mamy na ulicy Konstytucji 3 Maja jeden wielki chaos. Nie dość, że nie ma tam oświetlenia, to jest to teren bardzo trudny do pokonania w chwili obecnej. Naszym zdaniem przygotowanie tej inwestycji w takiej formie i jej realizacja jest wyrzuceniem pieniędzy w błoto – dodał Sławomir Celebański.
***
To była pierwsza z kilku szykowanych przez Stowarzyszenie „Inicjatywa dla Starachowic” konferencji na temat starachowickich inwestycji.
– Na następnych konferencjach będziemy pokazywali i odkłamywali rzeczywistość, która zbudowana została w Starachowicach. To nie jest tak, że pieniądze, które spływają do Starachowic, to jest tylko zasługa pana prezydenta Materka. Pokażemy, jaka jest rzeczywistość sięgnięcia po pieniądze unijne – powiedział Jarosław Łyczkowski.