Getting your Trinity Audio player ready...
|
Prezydent miasta przymierza się do zmiany ulic noszących imię czołowych działaczy poprzedniej epoki: Juliana Marchlewskiego, Marcelego Nowotki, Hanki Sawickiej, Janka Krasickiego, Józefa Krzosa, Tadeusza Krywki, Jana Mrozowskiego i Szaszki (Wasyla Wojczenko). Proponuje nowe nazwy, a nad tematem muszą pochylić się teraz radni.
Jedynie Marian Buczek stracił dotychczas swoją ulicę w Starachowicach. Od 2006 r. nosi nazwę Świętej Barbary, a kilku takich patronów mają jeszcze ulice w mieście. Teraz musi się to zmienić. Ma to związek z przyjętą w tym miesiącu przez Sejm ustawą dekomunizacyjną, zobowiązującą samorządy do zmiany obowiązujących nazw, które upamiętniają lub propagują komunizm lub inny ustrój totalitarny, w ciągu 12 miesięcy od wejścia w życie nowych regulacji.
– Po analizie historycznej, z uwzględnieniem topografii naszego miasta oraz tzw. genius loci (ducha miejsca) przyjęto zasadę, aby nowe propozycje przede wszystkim odnosiły się właśnie do lokalizacji ulicy i miały korzenie w naszej lokalnej historii. Nietrudno zauważyć, że przedstawione propozycje tworzą grupy, których nazewnictwo powinno być powiązane – informował prezydent.
W miejsce ulicy Marchlewskiego miałaby się pojawić ulica Cysterska, a zamiast dotychczasowej Nowotki – Benedyktyńska, co – jak tłumaczył Marek Materek – byłoby nawiązaniem do historii naszego miasta, powstałego na dobrach cysterskich oraz benedyktyńskich.
Historyczną ulicą miasta byłaby ul. Fabryki Samochodów Ciężarowych STAR (ewentualnie pracowników FSC STAR), która zastąpić ma dotychczasową Krzosa, upamiętniając nie tylko zakład, który przez lata dawał pracę mieszkańcom, ale też pracowników. Obecna Krywki nosiłaby nazwę Górniczej, która nawiązywać będzie do działającej tu kiedyś kopalni Herkules i nazwy Sztolnia, którą nosiła wcześniej. Zamiast Hanki Sawickiej i Janka Krasickiego włodarz chętniej by widział jako patronów: Bolesława Papiego pseud. „Czerw” oraz Michała Nowaka pseud. „Pierwiosnek”, poległych podczas zamachu w Rynku w 1944 r. W miejsce Jana Mrozowskiego, miałaby się pojawić ulica im. Czesława Klarnera – inżyniera, ministra skarbu w 1926 r., wieloletniego prezesa Zarządu Zakładów Starachowickich, która miałaby również objąć część ulicy Szkolnej – od Partyzantów do ul. Iglastej. Zniknie też ulica Szaszki, radzieckiego partyzanta, która – wedle propozycji M. Materka – miałaby zyskać imię Jana Sieronia pseud. „Kawka”, porucznika, oficera WP, obrońcy Twierdzy Modlin i współorganizatora pierwszych starachowickich komórek ruchu oporu; zastrzelonego przez Niemców podczas próby ucieczki z domu przy ul. Pogodnej.
– Jesteśmy chyba jedynym miastem, w którym tak dużo nazw ulic odnosi się do działaczy z czasów komunistycznych – stwierdził prezydent – i pora to wreszcie zmienić.
Wszystkie propozycje trafiły do radnych i mają być wkrótce dyskutowane. Pewnie większość rajców będzie za. Jeśli, to mieszkańcy nie ponosiliby żadnych kosztów w związku z wymianą dokumentów. Wszystkie pokryłoby państwo, o czym zapewnił prezydent.