Getting your Trinity Audio player ready...
|
W Radzie Miejskiej szykują się zmiany! Do przetasowania ma już dojść podczas czerwcowej sesji przez zerwanie koalicji z PiS-em.
Prezydent Marek Materek wygrał wybory w 2014 roku i do Rady Miejskiej wprowadził tylko jednego swojego radnego – Piotra Babickiego. Swobodne rządzenie dawało tylko zawiązanie koalicji. Porozumiał się więc z klubami Prawa i Sprawiedliwości oraz Spółdzielców i Wspólnot Mieszkaniowych i miał większość. Im jednak trwała dłużej, tym stawała się słabsza.- Współpraca ze zdecydowaną większością radnych Rady Miejskiej układa mi się dobrze bądź bardzo dobrze. Kadencja, którą wspólnie rozpoczęliśmy w 2014 roku, to okres pozytywnych zmian dla Starachowic, intensywnego pozyskiwania środków zewnętrznych, nadrabiania wielu lat zaległości związanych z miejską infrastrukturą i większego zaangażowania mieszkańców w życie miasta. Podczas już blisko 3 lat współpracy pojawiły się tylko dwa momenty, kiedy moje plany i pomysły napotkały na opór większości radnych Rady Miejskiej. Pierwszy związany był z uchwaleniem budżetu na 2016 rok gdy podczas sesji budżetowej radni niemal przewrócili budżet do góry nogami. Kilka miesięcy później przyznano mi rację i większość zadań została przywrócona. Drugi moment dotyczył zmiany nazw ulic. Apelowałem i prosiłem o uchwalenie nazw, które podczas konsultacji wybrała większość mieszkańców danej ulicy. W trzech przypadkach zaproponowane przeze mnie uchwały zostały większością głosów zdjęte i ulicom nadano inne nazwy. W przypadku ulicy 9 Maja radni po dwóch miesiącach zmienili zdanie i zaakceptowali nazwę wybraną przez mieszkańców i proponowaną przeze mnie czyli 8 Maja. W Radzie Miejskiej współpracuję z każdym niezależnie od przynależności klubowej czy partyjnej. Radni są reprezentantami mieszkańców i podobnie jak prezydent zobowiązani są im służyć – powiedział Gazecie prezydent Marek Materek.W radzie powstał nowy klub – Niezależnych. Skupił kilku radnych z innych klubów i w jednej chwili stał się największym w Radzie Miejskiej, bo liczy 8 radnych. PiS ma bowiem siedmiu przedstawicieli, „Spółdzielcy” pięciu, a SLD trzech. Każda kolejna sesja zwiększała jednak napięcie wśród koalicjantów, nie brakowało trudnych pytań i „dogryzania” sobie nawzajem. Oficjalnie nikt o tym nie powiedział, ale w kuluarach dużo mówiło się, że koalicjanci już sobie powiedzieli, że dalej współpracować nie będą. Chodzi o stosunki na linii prezydent – radni PiS. Oficjalnego komunikatu nie ma, ale już się mówi, że radni Prawa i Sprawiedliwości przeszli do opozycji, a rządzą Niezależni i Spółdzielcy czyli „ szczęśliwa 13”.W sprawie ewentualnych zmian nikt nic nie chce oficjalnie powiedzieć, jednak podczas majowej sesji Rady Miejskiej dało się słyszeć głosy, że zmiany są coraz bardziej prawdopodobne. Ma do nich dojść już podczas najbliższych, czerwcowych obrad.Ze źródła zbliżonego do Rady Miejskiej dowiedzieliśmy się, że bardzo poważnie rozważana jest też zmiana przewodniczącego miejskiej rady, Włodzimierza Orkisza z PiS. Radni Niezależnych chcą, aby przewodniczył RM ktoś z ich grona. W tym kontekście wymienia się nazwisko radnego Michała Walendzika, szefa tego klubu.Nieoficjalnie mówi się, że przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi do politycznej ofensywy przystąpi prezydent Materek, a niebawem będzie próba sił. Niezależni we współpracy ze Spółdzielcami mogą przecież przegłosować wszystko, co zechcą, a ofiarą rozwodu z PiS, oprócz przewodniczącego Orkisza, ma być ponoć również prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Ryszard Gliwiński, gminnej spółki, blisko związany z Prawem i Sprawiedliwością, szef oddziału tej partii w Brodach.Do wyborów samorządowych coraz bliżej, kandydata wystawi PiS i to może być powodem ochłodzenia stosunków prezydenta z radnymi Prawa i Sprawiedliwości. O fotel prezydenta z ramienia Prawa i Sprawiedliwości mają się ubiegać: obecna wojewoda świętokrzyski Agata Wojtyszek, a także szef klubu PiS w Radzie Miejskiej Tomasz Andrzejewski.(mp)