Getting your Trinity Audio player ready...
|
Przyłączenie sołectw Kuczów i Lipie z gminy Brody do Starachowice budzi duże emocje. Nie brakowało ich na zorganizowanych w minionym tygodniu przez prezydenta spotkaniach.
O tym, że rozmowa z mieszkańcami Kuczowa łatwą nie będzie, prezydent Marek Materek przekonał się już po przekroczeniu progów szkoły w Michałowie. Przyszli bowiem z transparentami, na których mogliśmy przeczytać „Precz z łapami od Kuczowa i Lipia”, „Kuczów nie chce do Starachowic” czy „Panie Materek Kuczów zostaw gminie Brody!”.Prezydent zapewnił mieszkańcom dowóz na spotkanie i miał przygotowaną dla nich ofertę.- Gmina Starachowice do funkcjonowania miejskiej komunikacji dopłaca kilka milionów rocznie i jesteśmy nadal gotowi dopłacać do linii nr 5 i przedłużenie jej do Stykowa, ale w momencie, kiedy zdecydujecie się przyłączyć do Starachowic, bo ma to wtedy dla nas jakiś sens. Wtedy jesteście mieszkańcami Starachowic i dokładacie się do tego wspólnego worka, z którego finansowana jest komunikacja miejsca. Jeśli powiecie „nie”, to my się absolutnie nie obrażamy, tylko ograniczymy się do granic miasta i „piątka” będzie do tego miejsca kursowała. To jest kwestia wyboru, a nie przymusu – mówił do mieszkańców prezydent.Przedstawił także korzyści wynikające z licznych ulg proponowanych przez miasto, jak Karta Dużej Rodziny czy Karta Seniora. Wszystko na darmo, bo mieszkańcy Kuczowa do Starachowic należeć nie chcą, a kiedy zastępca prezydenta Jerzy Miśkiewicz powiedział, że w Starachowicach płaci się 8 złotych za śmieci segregowane i 15 złotych za niesegregowane, zawrzało. Argument był nietrafny, bo w Starachowicach obowiązuje stawka na jednego mieszkańca, a w gminie Brody za gospodarstwo liczące powyżej dwóch osób i jej wysokość nie zmienia się niezależnie od ilości osób w gospodarstwie.- My mamy niesortowane, mamy ogólnie wszystko za 17 zł – skwitował argument włodarzy Starachowic mieszkaniec Kuczowa.- Czyli działacie nieekologicznie – odpowiedział Jerzy Miśkiewicz.Głos chciała zabrać wójt gminy Brody Marzena Bernat, prezydent na to nie przystawał i słownej utarczce przysłuchiwali się mieszkańcy..- Pan prezydent nie chce udzielić nam głosu – powiedziała do uczestników spotkania Marzena Bernat.- Ja chcę poznać najpierw opinię mieszkańców. Na spotkanie, na które nie byłem zaproszony, nie przyszedłem – odgryzł się Marek Materek, wypominając organizowane przez panią wójt w tej samej sprawie.- Jestem mieszkańcem gminy Brody i mam obowiązek tutaj być – argumentowała Marzena Bernat, otrzymując wsparcie kuczowian brawami i skandowaniem: „Nie chcemy! nie chcemy!”.- Skończę to spotkanie optymistycznym akcentem: Kuczów potęgą jest i basta! – podsumował włodarz Starachowic- Oby to była prawda, że uszanuje pan naszą decyzję – usłyszał w odpowiedzi od mieszkańców.Spokojniej było na spotkaniu z mieszkańcami Lipia w Gimnazjum nr 3 przy ul. Leśnej, z udziałem władz gminy Brody z wójt Marzeną Bernat. Nie było co prawda transparentów, ale burza wisiała w powietrzu….Prezydent przedstawiał argumenty za przyłączeniem Lipia do Starachowic, ale mieszkańcy nie do końca dali się przekonać.Mieszkańcy nie kryli, że czują się zlekceważeni tym, że radni w Starachowicach podjęli uchwały intencyjne przed jakimikolwiek rozmowami z nimi.- Ktoś powinien nas zapytać. Wiem, że postąpił pan zgodnie z prawem, ale pozostaje jeszcze przyzwoitość – mówił Janusz Sałek.- Jakbym najpierw rozmawiał z radnymi, to potem poczuliby się pominięci – odpowiedział prezydent.- Teraz to my czujemy się pominięci – krzyknął tłum.- Jeśli radni byliby przeciwni, to w ogóle nie byłoby tematu – argumentował prezydent Starachowic, zapewniając, że wola większości będzie uszanowana.- Mamy tylko obietnice, nie mamy żadnej pewności – mówili i pytali, w jaki sposób mają wyrazić swoje zdanie, aby decyzja była wiążąca.- Co musimy zrobić, żeby uszanował pan nasze zdanie. Jaka forma wyrażenia naszego zdania będzie pana satysfakcjonowała – pytał były rady z Lipia Janusz Sałek.- Najlepszym rozwiązaniem byłoby referendum – odpowiedział prezydent.Na liście przeciw przyłączeniu Lipia do Starachowic podpisało się 220 mieszkańców, a – jak podała na spotkaniu wójt Marzena Bernat – mieszkańców w sołectwie po 18. roku życia jest 411 osób.- My chcemy mieszkańców, którzy byliby z tego zadowoleni, a nie niewolników, dlatego nic na siłę. Zawsze drzwi do Starachowic będą dla was otwarte – powiedział mieszkańcom Lipia prezydent Starachowic.(mp)