Getting your Trinity Audio player ready...
|
Ponad 3 mln 356 tys. zł czeka na młodych bezrobotnych w naszym powiecie. Będą mogli skorzystać ze staży, bonów na zasiedlenie oraz dotacji, co stwarza szansę na aktywizację ponad 260 młodych mieszkańców.
Dyrekcja Powiatowego Urzędu Pracy w Starachowicach podpisała umowę z Wojewódzkim Urzędem Pracy w Kielcach na dofinansowanie projektów w trybie pozakonkursowym Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój 2014 – 2020. W efekcie do młodych z naszego powiatu trafić ma kwota 3 356 839 zł, która przeznaczona zostanie na aktywizację 263 osób z ponad 1250 w naszym powiecie poniżej 30. roku życia, dla których został ustalony I lub II profil pomocy, i którzy nie uczestniczyli w kształceniu ustawicznym.
– Dla 188 osób przygotowaliśmy staże, a dla kolejnych 30 – bony na zasiedlenie. Dotyczy to osób, które podejmują zatrudnienie poza granicami Starachowic, w miejscu oddalonym od nich co najmniej 80 km. Podejmując tam pracę na co najmniej 6 miesięcy, mogą liczyć na pomoc w zakresie pokrycia kosztów zamieszkania związanych z podjęciem pracy lub działalności – powiedział GAZECIE Jarosław Nowak, dyrektor PUP.
Zainteresowanych jest coraz więcej.
– Niewykluczone, że będziemy musieli dokonać małej korekty w strukturze wydatków, zwiększając środki na tę formę aktywizacji – poinformował
Na wsparcie będzie mogło też liczyć 45 osób, mających pomysł na własny biznes.
– Liczymy na pomysłowość oraz aktywność młodych. Zanim przystąpimy do realizacji konkretnych form wsparcia, każda z osób odbędzie wcześniej rozmowę z doradcą zawodowym. Będziemy chcieli poznać na wstępie potrzeby oraz oczekiwania i na tej podstawie określić, która z form wsparcia będzie adekwatna dla danej osoby – dodał.
Podpisywanie umów, jak zapowiedział, ma nastąpić niebawem. Bezrobotni nie będą musieli więc czekać z realizacją swoich pomysłów, a jest ich mnóstwo.
– Dominują jak zwykle te w sferze usług, ale – jak widać – takie jest właśnie zapotrzebowanie. Większość firm, które powstały, nadal istnieje. Nie są to żadne efemerydy, które działają wymagane 12 miesięcy i przysłowiowy jeden dzień dłużej, bo jeśli już zaistniały, radzą sobie dość dobrze – stwierdził dyrektor – co przekłada się bezpośrednio na spadek bezrobocia.
Potwierdzają to statystyki. W lutym br. liczba bezrobotnych zmniejszyła się o 30 osób, co jest rzadkością w tej porze roku.
– Jeśli przeanalizować sytuację sprzed kilku lat, to zawsze w tym czasie odnotowywaliśmy wzrost. Tym razem mieliśmy spadek, podobnie jak marcu br. A jeśli wziąć pod uwagę, że właśnie ruszają nasze projekty, można założyć, że będzie jeszcze lepiej. Z uwagi na krótką zimę możemy też liczyć na szybszy rozruch sektora budowlanego – powiedział dyrektor, nie kryjąc, że obecny rok może być dobry dla rynku pracy.
– W ubiegłym miesiącu bezrobocie spadło nam do poziomu poniżej 5 tys. osób. Jeśli trend się utrzyma, to może w trzecim kwartale uda się go obniżyć do poziomu poniżej 4 tys., co byłoby novum przynajmniej w tym roczniku bezrobotnych – żartuje dyrektor, choć o jednocyfrowej stopie bezrobocia nadal możemy marzyć.
– Musiałoby chyba nastąpić jakieś wielkie tąpnięcie, na które na razie się nie zanosi – ocenia całkiem realnie J. Nowak. Tym, co niewątpliwie go cieszy, jest coraz większa liczba pojawiających się ofert pracy. Jeszcze chwila, jak twierdzi, a rynek pracodawcy zmieni się w rynek pracownika i będą duże problemy ze znalezieniem osób chętnych do pracy.
– Już teraz mamy czasem trudności z zaspokojeniem potrzeb, ale też oczekiwań pracodawców. Niektóre oferty „wiszą” tydzień a nawet miesiąc zanim kogoś znajdziemy – mówi dyrektor.
Niepokoi natomiast mała liczba ofert dla bezrobotnych kobiet, co – jak uważa J. Nowak – wiąże się ściśle ze specyfiką rynku w Starachowicach i nie ma się co spodziewać, że się to zmieni. Bo większość firm szuka głównie sprzedawczyń lub ekspedientki, ewentualnie szwaczek albo krawcowych. Jeśli pojawiają się inne, dotyczą osób o z określonymi kwalifikacjami zazwyczaj tymi z wysokiej półki, co w żaden sposób nie przekłada się na realia naszego rynku, gdzie większość pań, które dziś nie pracują, ma wykształcenie średnie lub zawodowe.